Temat: Ludzie transseksualni

Witam Wszystkich serdecznie.

Zapraszam Wszystkie osoby zainteresowane tematem do rozmowy.

Otóż chciała bym się dowiedzieć, ponieważ interesuję się tym tematem, który jest niewątpliwie powiązany z medycyną... jaki jest stosunek Wasz do ludzi transseksualnych? Prosiła bym, abyście, jeżeli chcecie i macie chwilkę czasu, odpowiedzieli na kilka pytań z mojej strony. Oczywiście może także, oprócz odpowiedzi na pytania, rozwinąć się rozmowa w tym temacie... Oto moje pytania skierowane do Was:
1. Czy słyszałaś/eś o tym, że tacy ludzie żyją na Ziemi?
2. Czy wiesz, co to takiego transseksualizm?
3. Jaki masz stosunek do takich ludzi?
4. Czy osoba transseksualna, Twoim zdaniem, może kochać i mieć partnera/rkę w swoim życiu?
5. Czy osoba transseksualna może ubierać się adekwatnie do płci psychicznej (mózgu) - płci odczuwanej? Czyli kobieta w męskim ciele w sukienki, a mężczyzna w kobiecym ciele po męsku? Czy ma czekać, aż przejdzie operację i dopiero wtedy? Tu pytanie poprawiłam, sprecyzowałam.
6. Czy potrafiła/ił byś zaakceptować i zaprzyjaźnić się z osobą transseksualą?
7. Jak ma się odżywiać taka osoba: czy zgodnie z ciałem, czy no rozumiemy... czyli jeżeli to kobieta w męskim ciele, to BMI itp i odżywanie jak mężczyzna, czy jak kobieta? Tu także poprawiłam pytanie, by było bardziej jasne, o co chodzi.

Z góry bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi.
Ps. moimi dodatkowymi zainteresowaniami jest także psychiatria - marzenie, no zobaczymy, to jedno z nich.

ToAcceptMyself napisał(a):

Ja nie potrafiłabym się zaprzyjaźnić z taką osobą. Choć miałam kiedys jedną koleżankę która zrobiła się na chłopca. Nie popieram tego jednak. Uważam, ze takie osoby powinny się leczyć. Nie interesowałam się zbytnio tym tematem  i nie wiem jak to wygląda z medycznego punktu widzenia, ale lekarz przed operacją powinien zalecić leczenie psychiatryczne, może hormonalne. Uważam, że pochopne operację są samookaleczaniem. Nawet po zmianie płci takie osoby nigdy nie będą 100% kobieta ani 100% mężczyzną. Nie doczekają się własnego potomstwa itd.


Kochana, tak tak robi się wszystkie badania i psychiatryczne i genetyczne. Naprawdę różne. Tak jest. Właśnie "leczenie" polega na zmianie płci. Przecież każdy ma prawo do leczenia i zdrowia. Prawda? Tylko to nie jest choroba. Po prostu, tu nie ma miejsca bym to wyjaśniła. Takie osoby nie są chore, które zmieniają płeć. Ale są badania by inne rzeczy wykluczyć.
1. Czy słyszałaś/eś o tym, że tacy ludzie żyją na Ziemi?
hmm troszkę dziwnie sformułowane jest to pytanie... tak, zdaję sobie sprawę z tego, że istnieją transseksualiści;
2. Czy wiesz, co to takiego transseksualizm?
Tak;
3. Jaki masz stosunek do takich ludzi?
Obojętny, każdy ma prawo żyć jak mu się podoba, o ile nie wyrządza innym krzywdy;
4. Czy osoba transseksualna, Twoim zdaniem, może kochać i mieć partnera/rkę w swoim życiu?
Taa;
5. Czy osoba transseksualna może ubierać się adekwatnie do płci psychicznej (mózgu) - płci odczuwanej? Czyli kobieta w męskim ciele w sukienki, a mężczyzna w kobiecym ciele po męsku?
Rozumiem, że chodzi Ci o rozróżnienie na sex i gender? Każdy człowiek powinien ubierać się tak, żeby czuł się dobrze (szanując oczywiście innych i obowiązujące prawo).
6. Czy potrafiła/ił byś zaakceptować i zaprzyjaźnić się z osobą transseksualą?
Jeśli nasze charaktery by się zgadzały to tak.
7. Jak ma się odżywiać taka osoba: czy zgodnie z ciałem, czy no rozumiemy...
Eeeee?

Paulina.S napisał(a):

ToAcceptMyself napisał(a):

Ja nie potrafiłabym się zaprzyjaźnić z taką osobą. Choć miałam kiedys jedną koleżankę która zrobiła się na chłopca. Nie popieram tego jednak. Uważam, ze takie osoby powinny się leczyć. Nie interesowałam się zbytnio tym tematem  i nie wiem jak to wygląda z medycznego punktu widzenia, ale lekarz przed operacją powinien zalecić leczenie psychiatryczne, może hormonalne. Uważam, że pochopne operację są samookaleczaniem. Nawet po zmianie płci takie osoby nigdy nie będą 100% kobieta ani 100% mężczyzną. Nie doczekają się własnego potomstwa itd.
Kochana, tak tak robi się wszystkie badania i psychiatryczne i genetyczne. Naprawdę różne. Tak jest. Właśnie "leczenie" polega na zmianie płci. Przecież każdy ma prawo do leczenia i zdrowia. Prawda? Tylko to nie jest choroba. Po prostu, tu nie ma miejsca bym to wyjaśniła. Takie osoby nie są chore, które zmieniają płeć. Ale są badania by inne rzeczy wykluczyć.

 

Ale ja nie mma na myśli badań przedoperacyjnych. Poprostu jeżeli jakas kobieta nie czuje sie kobiueta to powinni jej zapisac jakąś terapie hormonalną? A facet jak sie czuje kobietą to niech zmyje z twarzy puder, zetrze błyszczyk, zdejmie rurki, obetnie włosy i zgłosi się do wojska. Poczuje sie 100% facetem.

Paulina.S napisał(a):

70ada51 napisał(a):

tak po cichu dodam, że chętnie porozmawiałabym o transseksualizmie, ale chyba nie jestem mile widziana w tym wątku ;)
Wiesz każda osoba może się tu wypowiedzieć, ale Ty napisałaś wyraźnie o ludziach transseksualnych: ... niech zdycha i takie właśnie mocne słowa. Proszę Cię, znajdź inny wątek. Już pokazałaś jaki masz stosunek i wystarczy. Oczywiście nie miałaś odwagi zostawić, to co napisałaś, bowiem zostało to zedytowane przez ciebie.

Paulina.S napisał(a):

70ada51 napisał(a):

1,2,3,4,5,6 tak7. powinna odżywiać się zgodnie z fizjologicznymi potrzebami organizmu.testujesz czy na vitalii są debile? 
nie rozumiem, wybacz... nie uważam ludzi za debili, tylko czemu mam ciężko w życiu...

no faktycznie, pokazałam jaki mam stosunek, więc nie wiem o co Ci chodzi... spadam stąd.
Pasek wagi

ToAcceptMyself napisał(a):

Paulina.S napisał(a):

ToAcceptMyself napisał(a):

Ja nie potrafiłabym się zaprzyjaźnić z taką osobą. Choć miałam kiedys jedną koleżankę która zrobiła się na chłopca. Nie popieram tego jednak. Uważam, ze takie osoby powinny się leczyć. Nie interesowałam się zbytnio tym tematem  i nie wiem jak to wygląda z medycznego punktu widzenia, ale lekarz przed operacją powinien zalecić leczenie psychiatryczne, może hormonalne. Uważam, że pochopne operację są samookaleczaniem. Nawet po zmianie płci takie osoby nigdy nie będą 100% kobieta ani 100% mężczyzną. Nie doczekają się własnego potomstwa itd.
Kochana, tak tak robi się wszystkie badania i psychiatryczne i genetyczne. Naprawdę różne. Tak jest. Właśnie "leczenie" polega na zmianie płci. Przecież każdy ma prawo do leczenia i zdrowia. Prawda? Tylko to nie jest choroba. Po prostu, tu nie ma miejsca bym to wyjaśniła. Takie osoby nie są chore, które zmieniają płeć. Ale są badania by inne rzeczy wykluczyć.
 Ale ja nie mma na myśli badań przedoperacyjnych. Poprostu jeżeli jakas kobieta nie czuje sie kobiueta to powinni jej zapisac jakąś terapie hormonalną? A facet jak sie czuje kobietą to niech zmyje z twarzy puder, zetrze błyszczyk, zdejmie rurki, obetnie włosy i zgłosi się do wojska. Poczuje sie 100% facetem.


Średniowiecze! Zachowaj te rady dla siebie, ponieważ gadasz bzdury. Pomyśl co napisałaś. Może Ty się lecz.
no myślę i podtrzymuję swoje zdanie. Dla mnie są to dewiacje i ich nie akceptuję. Nie piętnuje nikogo. Nie obrażam. Nie ubliżam. Poprostu nie akceptuje. I mam prawo do swojej nieakceptacji.
1. Czy słyszałaś/eś o tym, że tacy ludzie żyją na Ziemi? tak
2. Czy wiesz, co to takiego transseksualizm? tak
3. Jaki masz stosunek do takich ludzi? jeśli to obca osoba - jest mi to obojętne, znajomych można sobie dobierać, nie wiem co bym zrobiła z osobą taką w rodzinie, gdyby to np. był mój brat - pewnie musiałabym to zaakceptować
4. Czy osoba transseksualna, Twoim zdaniem, może kochać i mieć partnera/rkę w swoim życiu? może tak, ale nie wierzę w to
5. Czy osoba transseksualna może ubierać się adekwatnie do płci psychicznej (mózgu) - płci odczuwanej? Czyli kobieta w męskim ciele w sukienki, a mężczyzna w kobiecym ciele po męsku? Czy ma czekać, aż przejdzie operację i dopiero wtedy? niech ubiera się jak chce, ale będąc np. pracodawcą nie chciałabym osoby w ten sposób ubranej u siebie w biurze
6. Czy potrafiła/ił byś zaakceptować i zaprzyjaźnić się z osobą transseksualą? raczej nie 
7. Jak ma się odżywiać taka osoba: czy zgodnie z ciałem, czy no rozumiemy... czyli jeżeli to kobieta w męskim ciele, to BMI itp i odżywanie jak mężczyzna, czy jak kobieta? wpływ na odżywianie mają też hormony, więc w trakcie terapii hormonalnej, procesu zmiany płci należy skonsultować się z lekarzem, a nie eksperymentować, poza tym należy odżywiać się adekwatnie do płci zapisanej w DNA
ps. może jestem nietolerancyjna, ale takie mam poglądy, zaznaczam, że mój brak entuzjazmu dla różnego rodzaju trans czy homo nie wiąże się z chamskim zachowaniem, jakie widziałam wobec znajomego geja, ludzie uśmiechali się, gadali z nim, a wychodził na sekundę to zewsząd sypały się złośliwe i prymitywne żarty, obleśne plotki, rzygałam na tych ludzi, na zewnątrz tolerancyjni i nowocześni a w środku taka hipokryzja... 

BeTheChampion napisał(a):

rzeczywiscie usunela, napisala, ze powinni zdychac? w takim razie ja uwazam, ze powinni zdechnac wszyscy glupi ludzie o ograniczonych horyzontach ;] paulina, nie przejmuj sie takimi ludzmi, najpewniej katolikami, latajacymi co niedziele do kosciolka ;]


Jestem katoliczką, latam co niedzielę do "Kościółka" i nie tylko w niedzielę, ale także wszystkie święta oraz kiedy mam potrzebę duchową. Burzysz się, że ktoś znieważa ludzi transseksualnych, a sama robisz to odnośnie ludzi wierzących w Boga. I kto ma ograniczone horyzonty? A w dodatku jest dwulicowy? "Czemu dostrzegasz drzazgę w oku brata a belki w swoim nie widzisz"?

1. Czy słyszałaś/eś o tym, że tacy ludzie żyją na Ziemi? oczywiście, że tak

2. Czy wiesz, co to takiego transseksualizm? oczywiście, że tak

3. Jaki masz stosunek do takich ludzi? neutralny

4. Czy osoba transseksualna, Twoim zdaniem, może kochać i mieć partnera/rkę w swoim życiu? oczywiście, ze tak.

5. Czy osoba transseksualna może ubierać się adekwatnie do płci psychicznej (mózgu) - płci odczuwanej? uważam, ze na co dzień, w czasie prywatnym, może ubierać się tak jak chce. natomiast w czasie pracy powinna ubierać się w sposób nieprzyciągający zbędnej uwagi i odpowiedni do sytuacji - np. w biurze obowiązuje styl casualowy i gdybym pracowała z transeksualistą, wolałabym, żeby np. nosił/ nosiła lekkie garnitury albo np. spodnie lniane z marynarką itd. nie chciałabym żeby swoim strojem odciągał/a uwagę od pracy i eksponował swoją płeć (jak każdy inny człowiek zresztą).

 6. Czy potrafiła/ił byś zaakceptować i zaprzyjaźnić się z osobą transseksualą?

potrafiłabym, jeśli ta osoba nie stawiałaby swojego problemu w centrum. jeżeli łączyłyby nas podobne zainteresowania, hobby i jeśli wiedziałabym, że mogę na nią/ na niego liczyć, to jasne, że tak. natomiast jeżeli miałaby to być przyjaźń polegająca na tym, że jedynie słucham o problemie transeksualizmu i wokół tego koncentruje się większość naszych rozmów, to nie.

7. Jak ma się odżywiać taka osoba: czy zgodnie z ciałem, czy no rozumiemy... czyli jeżeli to kobieta w męskim ciele, to BMI itp i odżywanie jak mężczyzna, czy jak kobieta?

wydaje mi się, że np. kobieta w męskim ciele powinna się odżywiać jak mężczyzna, ponieważ jej organizm i potrzeby organizmu są "męskie". ale nie będę się upierać, nie jestem specjalistą.

 

edit: osoba, która pisze o katolikach biegających do kościółka powinna się chyba zastanowić nad sobą. to jest temat o osobach transseksualnych i ja, jako katoliczka czuję się dziwnie czytając tego typu atakujące i bezpodstawne opinie :-/ (i myślę, że wiele innych osób, które chodzą do kościoła też).

Pasek wagi
a ja troche nie czaje o co chodzi w calej dyskusji.... kazdy mial wyrazic swoje zdanie i to robi ,ale jak ktos napisze ,ze nie lubi, nie popiera itp. to autorka pisze cos w stylu " plakac sie chce"....   gdzies tam wyzej autorka napisala ,ze czuje sie kobieta i chce nia pozostac- to w czym problem i nad czym tu plakac i rece lamac. 

poza tym jesli kobieta czuje sie facetem to wystarczy,ze zetnie wlosy i po mesku sie ubierze i nazwa ja tylko chlopczyca .  mezczyzni maja gorzej.

ps- jak juz wspomnialam znam 2 takie znajome i nic do nich nie mam , tylko czytam tu jakies dziwne gorzkie zale nad calym bozym swiatem....
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.