- Dołączył: 2011-02-22
- Miasto: Piaski
- Liczba postów: 900
23 lipca 2012, 22:23
Czy tylko ja spotkałam się z taką zasadą, że nie umawia się z byłymi chłopakami koleżanek? Niestety zawsze byłam wierna tej zasadzie i teraz wpadłam we własne sidła. Jest to moje powiedzmy znajoma, która mieszka po sąsiedzku. Nigdy nie miałyśmy jakiegoś super kontakt. Z chłopakiem raz byli raz nie byli. Wiem, że to już na pewno skończone, jednak ciągle mam wątpliwości. Jakby nie patrzeć nie będzie się dało uniknąć krępujących sytuacji, zwłaszcza przez to, że mieszka dom dalej ;(
Nawet mojego własnego sumienia nie przekonuje to, że kiedyś mi powiedziała, że do X nic ją nie ciągnie i jakby miała wybierać to wróciła by to swojego poprzedniego chłopaka, a ten tylko wypełnia jej czas.
Jak myślicie? Chce z nią porozmawiać, żeby być fair, ale nie bardzo wiem nawet o co pytać.
23 lipca 2012, 22:25
Nie lubię takich sytuacji
- Dołączył: 2011-02-22
- Miasto: Piaski
- Liczba postów: 900
23 lipca 2012, 22:27
no właśnie ja też, dlatego napisałam, że wpadłam we własne sidła. Ewidentnie nas do siebie ciągnie ;/
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16219
23 lipca 2012, 22:27
z byłymi bliskich koleżanek/przyjaciółek i owszem. a jak to jakaś znajoma sąsiadka to się nie liczy.
- Dołączył: 2012-06-17
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2222
23 lipca 2012, 22:28
Zależy jak się rozstali. Jak dawno, z czyjej winy/inicjatywy. Jeśli za obopólną zgodą, to nie powinno być źle, a jeśli burzliwie, to różnie. Zależy też jak bliska jest ci ta koleżanka i czy zależy ci na niej. Jeśli nie, to nie wiem czym się przejmujesz. Żyj swoim życiem, ale nie afiszuj się jej ze swoimi uczuciami i tyle. To nie jest jej interes, z kim teraz chodzi jej były, takie jest moje zdanie.
23 lipca 2012, 22:30
odrobina egoizmu nie zaszkodzi, powodzenia
- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Hokkaido
- Liczba postów: 6384
23 lipca 2012, 22:32
Jeśli to byłby były przyjaciółki, z którym ona rozstanie by przeżywała, to co innego, w tej sytuacji nie masz powodów do wyrzutów sumienia.
23 lipca 2012, 22:35
Bez przesady - czujesz jakieś wibracje to próbuj szczęścia. To tylko znajoma. A że mieszka obok? No cóż... Bywa.
- Dołączył: 2012-07-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 69
23 lipca 2012, 22:46
Zwróć uwagę też, jak się wyraża o tej koleżance, bo jeśli źle (tzn. bardzo na nią najeżdża czy coś), to przemyślałabym to 5 razy ;-)
- Dołączył: 2011-02-22
- Miasto: Piaski
- Liczba postów: 900
23 lipca 2012, 22:52
właśnie nie roztrząsamy tego jak się rozstali. Było minęło. Z mojej strony wiem, że nie miałabym pretensji jakby ona zaczęła spotykać się z moim byłym ;)