16 lipca 2012, 20:58
Edytowany przez 0cd8d30e7be0e09779ed822ff18f1171 2 czerwca 2015, 22:12
17 lipca 2012, 11:21
Faceci poprostu zazwyczaj (zasady nie ma )lubia kobiety ktore same siebie tez lubia i wiedza czego chca.To nie chodzi o to zeby byc jedza ale czlowiek musi sobie byc cos warty aby byc innym cos warty.Ja sama osobiscie uwielbiam mojego meza bo jest dokladnie taka mieszanka jak ja aniolek-diabelek.To nie chodzi wcale o to aby byc jedza,czlowiek musi dbac o swojego partnera i rozpieszczac.. ale musi tez wejsc na barykady i umiec powiedziec NIE jak sytulacja tego wymaga.Bardzo wazne jest jednak to zeby nigdy nie zapomniec o samemu sobie i o tym co dla nas jest dobre ...
- Dołączył: 2012-06-06
- Miasto: Paryż
- Liczba postów: 709
17 lipca 2012, 11:26
Czy faceci wolą jędze? bardzo możliwe, ale nie ma co generalizowac... Sama raz zostałam dla takiej odrzucona, związek trwał niecałe 2 tygodnie hehe :D
- Dołączył: 2011-07-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 349
18 lipca 2012, 12:15
tak jest. wolimy jędze bo są ciężkie do obskoczenia.. dużo sie trzeba namęczyć... zdecydowanie uwielbiamy jędze....
- Dołączył: 2007-04-09
- Miasto: Tu
- Liczba postów: 24673
3 sierpnia 2012, 19:10
ja jestem wredna, a moj to akceptuje;D
4 sierpnia 2012, 14:32
ja jestem wredna i moge sobie przebierac w facetach
4 sierpnia 2012, 15:44
Ja jestem jedza..... Moj facet ma do mnie anielska cierpiliwosc. Nie wyobrazam sobie sytuacji zebym miala o faceta walczyc:-)
To on ma sie o mnie starac :-))
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Gdzieś
- Liczba postów: 3828
6 sierpnia 2012, 16:02
Nie możesz być zbyt nachalna, zawsze ugodowa i robić ciągle tego, czego facet oczekuje. Bo mam wrażenie, że jak już z kimś jesteś to stawiasz go absolutnie na pierwszym miejscu i całe Twoje życie przestaje mieć znaczenie, liczy się tylko on. Takich faceci nie chcą z reguły, chyba, że mają jakąś manię dominacji. Mi tam matka zawsze nawet powtarza, że mam się nie starać o faceta nigdy, bo mnie oleje i pójdzie do takiej, która jego olała. I w sumie nic w tym dziwnego. Ja też bym nie chciała gościa, który zawsze by się na wszystko zgadzał, zawsze był miły i mi usługiwał. Trzeba mieć jakąś osobowość przecież. I znać swoją wartość, a nie dawać sobą dyrygować.
6 sierpnia 2012, 22:38
Edytowany przez 0cd8d30e7be0e09779ed822ff18f1171 2 czerwca 2015, 22:17
- Dołączył: 2011-07-10
- Miasto: Tokio
- Liczba postów: 100
20 sierpnia 2012, 20:02
zgodzę się z tym stwierdzeniem... ahh trzeba zacząć pokazywać pazurki ;-)
'dlaczego mężczyźni wolą zołzy' <- warto przeczytać