12 lipca 2012, 15:03
Nie szukam faceta
jesli juz jakis sie interesuje , chce tylko flirtu i to na chwile . Jesli rozwija sie jakas relacja to "uciekam"
Mysle o facetach ze to sami h... dokonczcie sami
Mam trudnosci z zaufaniem i zblizeniem sie do facetow .
Czuje sie bardzo zle , zyjac sama . Jak widze jakies pary na ul to im zazdroszcze
Mysle o zwiazkach ktore sie nie udaly i nadal rozdumuje dlaczego
Mam zasady ktore nijak maja sie do wspolczesnosci
Czy jestem dziwna i powinnam sie zmienic??
12 lipca 2012, 15:07
powinnaś najpierw odpowiedzieć sobie
dlaczego nie ufasz facetom
co takiego o tym zaważyło
i...
wybaczyć komuś, kto Cię kiedyś skrzywdził
reszta sama przyjdzie
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
12 lipca 2012, 15:09
Ile masz lat?
Stawiam ze cos kolo 19 moze troche wiecej?
W takim wieku ma sie takei podejscie.
Przejdzie ci:)
12 lipca 2012, 15:09
Himari napisał(a):
A jakie masz zasady?Prawdę powiedziawszy to mam tak samo. Nie zmieniaj się... Możliwe, że to kwestia dojrzałości emocjonalnej.
np to ze nie ide z facetem do lozka na pierwszej randce , niektorzy tego nie rozumieja malo tego bywaja dosc czesto nachalni .
Jesli chodzi o flirt to np poznaje ich w necie czasami sie spotkamy czasami nie pogadamy ale doniczego nie dochodzi jakos nie umiem sie otworzyc narazie . Kolezanka mowi ze powinnam bo jestem mloda i pozniej bede zalowac ale ja jakos nie potrafie na chwile obecna
12 lipca 2012, 15:10
KotkaPsotka napisał(a):
Ile masz lat?Stawiam ze cos kolo 19 moze troche wiecej? W takim wieku ma sie takei podejscie.Przejdzie ci:)
mam 20 lat . hmm jakie podejscie?
- Dołączył: 2012-06-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1169
12 lipca 2012, 15:10
pod pierwszymi dwoma punktami mogę się śmiało podpisać. nie szukam faceta, a jak już spędzam z kimś więcej czasu, to jedynie po to, żeby się zrelaksować, poflirtować i zapomnieć o obowiązkach. nie chcę się z żadnym wiązać, ale nie dlatego, że uważam, iż każdy facet to ch... - po prostu wiem, że nie mogłabym dać drugiej osobie 100% siebie. od poniedziałku do czwartku moje życie towarzyskie nie istnieje. mam po brzegi wypełniony czas, a jeśli znajdę chwilę dla siebie, to... śpię. ;) poza tym jestem egoistką i swoje zadowolenie stawiam ponad czyimś zadowoleniem. pewnie na początku starałabym się zatuszować mankamenty charakteru, ale z czasem byłoby coraz trudniej i trudniej. aż w końcu chłopak poznałby mnie i albo uciekł, albo się ze mną zwyczajnie męczył.
ale gówniara jeszcze jestem. ;)
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 8533
12 lipca 2012, 15:12
masz dopiero 20 lat i nie musisz wcale myslec o powaznym zwiazku.Jak poznasz tego wlasciwego to wszystkie twoje obawy i watpliwosci znikna.
12 lipca 2012, 15:12
tez kiedys bylam obrazona na mężczyzn i jednoczesnie czulam się samotna ale to powoli we mnie gasło i minęło więc...nie zmieniaj się...po prostu kiedyś ci przejdzie:)
12 lipca 2012, 15:16
Dziekuje dziewczyny , myslalam ze jestem jakas dziwna i to ze mna jest cos nie halo . Mam dosc samotnosci ale z drugiej strony jeszcze nie jestem gotowa na zwiazek i jestem pomiedzy mlotem a kowadlem , myslicie ze najlepszym wyjsciem jest czas??