- Dołączył: 2010-10-11
- Miasto: Góry Lasy I Doliny
- Liczba postów: 547
7 lipca 2012, 00:47
a co jest takiego strasznego w związku z rozwodnikiem?
czy naprawdę żyjecie zgodnie z przykazaniami wiary katolickiej?
czy nie uprawiacie seksu , nie całujecie się ze swoim chłopakiem?
mężatki czy uprawiacie seks tylko wtedy kiedy chcecie mieć dziecko i
oczywiście nie stosujecie antykoncepcji?
czy co niektóre z was nie pomyliły wiary z tradycją (biała suknia,welon,kościół
a tak po za tym to w kk też dają rozwody tylko trzeba mieć czas i pieniądze.
- Dołączył: 2012-07-04
- Miasto: Krosno
- Liczba postów: 2
7 lipca 2012, 01:01
W Kościele nie ma rozwodów, jest tylko stwierdzenie nieważności poprzedniego małżeństwa
Nam się udało. Mamy z moim Mężem rozwodnikiem ślub kościelny itd.Fakt, zajęło to chwilkę...5lat. Ogólnie śmieszą mnie ludzie, którzy mówią ,że nigdy by się nie zdecydowali być z osobą po rozwodzie. Każdy przypadek jest inny, najważniejszy jest człowiek i uczucie. Pozdrawiam
- Dołączył: 2012-05-08
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4215
7 lipca 2012, 01:23
milaww napisał(a):
W Kościele nie ma rozwodów, jest tylko stwierdzenie nieważności poprzedniego małżeństwa Nam się udało. Mamy z moim Mężem rozwodnikiem ślub kościelny itd.Fakt, zajęło to chwilkę...5lat. Ogólnie śmieszą mnie ludzie, którzy mówią ,że nigdy by się nie zdecydowali być z osobą po rozwodzie. Każdy przypadek jest inny, najważniejszy jest człowiek i uczucie. Pozdrawiam
Tak, tylko do unieważnienia musisz mieć jakieś przesłanki nieważności, a może być tak, że na początku wszystko jest okej, a potem coś nie idzie i tu już unieważnienie nie zadziała dla kogoś. Już nie skomentuje tego "czasu oczekiwania" :P
- Dołączył: 2010-10-11
- Miasto: Góry Lasy I Doliny
- Liczba postów: 547
7 lipca 2012, 01:29
jakie przesłanki? chyba tylko pieniądze.
ktoś ma 3 żonę i z każdą miał ślub kościelny.
- Dołączył: 2012-05-08
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4215
7 lipca 2012, 01:31
oliwia4000 napisał(a):
jakie przesłanki? chyba tylko pieniądze. ktoś ma 3 żonę i z każdą miał ślub kościelny.
To znaczy wiem, że ślub też sobie można załatwić bez bierzmowania na przykład za odpowiednią opłatą (z życia wzięte), no ale już tak mówiąc nawet zgodnie z tym całym prawem KK.
- Dołączył: 2006-06-09
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 2796
9 lipca 2012, 08:41
Przeczytałam cały wątek i normalnie nie wierze w to co czytam, niektóre wypowiedzi zaskoczyły mnie na maxa, ale wiem, że większość wypowiadających się osób jest bardzo młoda, sporo młodsza ode mnie i ma inne podejście do życia..... Kilka miesięcy po 11 latach małżeństwa się rozwiodłam....rozwiodłam się dlatego, że mąż znęcał się nade mną psychicznie i niestety fizycznie..... Czy Wy naprawdę uważacie, ze ktoś taki jak ja, kto wybrał sobie na męża nieodpowiednią osobę, nie zasługuje by być szczęśliwą, by być z kimś kto mnie pokocha pomimo tego że nie będzie mógł wziąć ze mną ślubu kościelnego, czy uważacie, że ślub kościelny, że biała suknia są ważniejsze jak prawdziwe uczucie, jak szczęście.....
- Dołączył: 2012-03-03
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 101
9 lipca 2012, 13:38
jesli bym byla wierzaca to chyba bym zdecydowała sie na slub mieszany(pólkościelny czy jak to tam zwal) w kosciele z taka osobą
w sensie ja przysiegam przed Bogiem, a druga połówka tylko przedemną - wilk syty i owca cała
a i do sakramentów można przystępować