Temat: Pójść na 2 spotkanie czy nie?

Byliśmy na 1 randce. Była udana (7 godzin rozmawiania). Teraz on chce się umówić na 2 spotkanie. Nie wiem czy pojść, bo moim zdaniem on nic do mnie już nie poczuje. Jakos podczas rozmowy tel. mi powiedział, że jeszcze nie poczuł "chemii" Nie wiem czy jest sens się dalej spotkać,  bo boję się, że ja sięzaangażuję bardziej, a on mi powie, że nadal nie czuje nic. Co byście zrobiły na moim miejscu?
idz nic nie tracisz tylko mozesz zyskac:)
słuchaj, a jest sens spotykania się tylko z kandydatami na wieloletniego partnera? przecież to musi niesamowicie ograniczać człowieka. Gościu może okazać się super kumplem, może kiedyś będziesz chciała iść na imprezę, na która zazwyczaj idzie się z osoba towarzyszącą i akurat nie będziesz miała z kim, może będziesz kiedyś potrzebować pracy i on ci ją załatwi, może okaże się osobą, z którą rozmowa daje zupełnie świeże spojrzenie na życie. Na litość boską!!!- jest tyle możliwości, które warto wykorzystać w przyszłości.
 :-P

Tylko nie rób do niego maślanych oczu!!!
Pasek wagi

olgafigmat napisał(a):

Ale piszesz, że to ON chce się umówić na drugie spotkanie?czyli coś tam poczuł... może się droczy;)powiedz mu, że jak nie poczuł chemii to nie ma sensu :) możesz go trochę pozwodzićnajważniejsze co Ty poczułaś?

Napisałm mu wczoraj, że spotkanie nie ma sensu, skoro on już wie, że nie ma "chemii". To mi napisał, że nie zrezygnuje z 2 spotkania i że jestem zbyt pesymistycznie nastawiona do tych spraw (chodzi o randki).

Marikoo: ja mam 27 lat i dużo takich kumpli. Kolejnego już nie potrzebuję.
Ja bym poszła :P
idź, nie angażuj się.. możesz się zawieźć, a tak to będzie miłe zaskoczenie. jak nie wyjdzie to będziesz miała dobrego kumpla

scavenger napisał(a):

Napisałm mu wczoraj, że spotkanie nie ma sensu, skoro on już wie, że nie ma "chemii". To mi napisał, że nie zrezygnuje z 2 spotkania i że jestem zbyt pesymistycznie nastawiona do tych spraw (chodzi o randki).Marikoo: ja mam 27 lat i dużo takich kumpli. Kolejnego już nie potrzebuję.


trochę niefajnie mu napisałaś.. tak trochę powiało żalem i desperacją. nie wszyscy od pierwszego wejrzenia czują miłość, niektórym może potrzeba więcej czasu. za bardzo się stresujesz i po co go tak o wszystko pytasz.. jak mu się podobało, co czuje itp. nie pytaj, sama zobaczysz.. faceci nie lubią za bardzo mówić o uczuciach. musisz zmienić swoje podejście, podejdź do tego na luzie, bez stresu, co będzie to będzie.
idz
12 lat temu też miałam taką sytuację a teraz od 10 lat jesteśmy małżeństwem.
Ja bym poszła :) tak na luzie, bez żadnych planów, co będzie później...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.