4 czerwca 2012, 21:02
cierpie, bo w towarzystwie sa parki. sa szczesliwi a ja nie mam nawet do kogo sie przytulic. szukac wsparcia? szukac faceta? wypatrzec jakiegos? co robic? płakac mi sie chce
- Dołączył: 2012-06-11
- Miasto: Za Górami
- Liczba postów: 24
11 czerwca 2012, 04:31
ja mam 21 i forever alone
fakt, czasami ogarnia mnie melancholia z tego powodu, ale też doceniam pozytywne aspekty bycia singielką, a mianowicie - nikomu nie muszę się z niczego tłumaczyć, w wakacje mogę sobie wyjechać "bóg wie gdzie" za granicę, iść gdziekolwiek na imprezę, albo spać caaaały dzień ;D myślę, że jeszcze przyjdzie czas na poważne związki i dorosłe życie.
- Dołączył: 2009-07-06
- Miasto: Heaven
- Liczba postów: 1479
11 czerwca 2012, 23:02
nie ma co szukać na siłę i łapać się pierwszego lepszego. przyjdzie czas i na ciebie. :)