Temat: Chętnie się ze mną spotyka ale mojego numeru nie wziął

Nie podobam mu się czy co?

Sytuacja wygląda tak, ze znam faceta z widzenia w sumie. Jesteśmy na "Ty".

Kiedyś zobaczył mnie na mieście, ja jego nie widziałam i przybiegł do mnie się przywitać i trochę poogadaliśmy.,

Dzisiaj spotkaliśmy się na mieście znów przypadkiem. Poprosił o doradzeniu w zakupie. Potem zaprosił na kawę. Niemal 2 godz spędziliśmy razem, pożegnaliśmy się i tyle.

Nie wziął mojego numeru. Nie rozumiem faceta, o co mu chodzi?

może zapomniał wziąć: D
może był tak podekscytowany, że zapomniał?
bo skoro zaprosił cię na kawę to znaczy, że chciał się spotkać... ale z drugiej strony może się rozczarował twoją osobą podczas spotkania i sobie odpuścił?

abstynentka napisał(a):

może zapomniał wziąć: D

hehe :D

Zasugerowałam mu, że prędko się nei zobaczymy, a on, sie zdziwiłi zapytał czemu. Ja odp że przecież daleko pracuje. To mi powiedział cos w stylu, że może mnie spotka na mieście.

 

Serio, nie wiem co o nim myśleć. Wychodzi, że chyba mnie lubi, ale numeru nie wziął. Nie wiem, serio nie wpadł na to?

No ale to nie było pierwsze takie spotkanie :( Na kawie byliśmy pierwszy raz, ale gdzieś wcześniej był spacer. No i specjalnie mnie zatrzymał i jeszcze wymyśł tę pomoc w zakupie jakby sam nie mógł....
może wyszedł z założenia że jak kolejny raz uda mu sie ciebie spotkać przypadkiem to jestes mu przeznaczona i wtedy weźmie numer :P:P
Ale chyba dobrze, że ja go nie spytałam o ten numer? Chciałabym mieć z nim kontakt, ale jakoś głupio mi było...

Limonetka napisał(a):

Ale chyba dobrze, że ja go nie spytałam o ten numer? Chciałabym mieć z nim kontakt, ale jakoś głupio mi było...


Pomyśleli oboje...;D

Oj no jestem trochę tradycjonalistką w tych sprawach. Jestem otwarta na propozycje, ale sama jakoś nie umiem zagaić, a już szczególnie zapytać o numer tele.

Myślę, że on w tych sprawach ma podobnie, że częsc zadań należy do faceta. Widać to po zachowaniu..podsuwanie krzesła, otwieranie drzwi, przyniesienie soku do stolika. Nawet swoją kurtkę chciał mi dać, bo powiało trochę.

 

Teraz mi tylko szkoda, bo nie wiem kiedy się spotkamy :(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.