19 maja 2012, 00:04
Hej !! Mam do was pytanie co sądzicie o spotkaniach z facetami poznanymi w internecie?? Z portali fotka itp ?? Prosze o obiektywne opinie
- Dołączył: 2007-07-02
- Miasto: Wro
- Liczba postów: 8570
19 maja 2012, 01:39
Poznać kogoś przez internet to co innego niż poznać na żywo. Jeśli poznajesz kogoś przez internet, masz możliwość sprawdzenia jego dbałości o pisownię, a to już o czymś świadczy. Poza tym niekiedy rozmowy przez internet mogą być głębsze, bardziej od wewnątrz. I mniej banalne wydają się pewne pytania kierowane do drugiej osoby. Na portalach randkowych fajnych facetów nie ma, ale można kogoś poznać na jakimś specjalistycznym forum, czy po prostu w miejscu, gdzie nie szuka się kogoś na randkę. W końcu dziś każdy siada przed komputerem.
19 maja 2012, 06:46
Tak poznałam swojego męża a wcześniej byłam chyba na 10 randkach z kimś z neta
19 maja 2012, 06:49
Pewnie, że można znaleźć przykłady par, które się tak poznały i są już ze sobą długie lata ale mnie to jakoś nie przekonuje. Jeszcze jakieś forum tematyczne to ok, można powiedzieć, że zainteresowania połączyły. Ale te wszystkie sympatie, fotki zawsze mi trochę desperacją zalatują - ale to moje podejście, człowieka z ciemnogrodu.
anna987 napisał(a):
Poznać kogoś przez internet to co innego niż poznać na żywo. Jeśli poznajesz kogoś przez internet, masz możliwość sprawdzenia jego dbałości o pisownię, a to już o czymś świadczy. Poza tym niekiedy rozmowy przez internet mogą być głębsze, bardziej od wewnątrz. I mniej banalne wydają się pewne pytania kierowane do drugiej osoby. Na portalach randkowych fajnych facetów nie ma, ale można kogoś poznać na jakimś specjalistycznym forum, czy po prostu w miejscu, gdzie nie szuka się kogoś na randkę. W końcu dziś każdy siada przed komputerem.
Niby tak ale chyba bym się zabiła gdyby ktoś zabrał mi te pierwsze rozmowy z moim Ukochanym i przeniósł je do internetu. Ta chemia, te spojrzenia, to nieśmiałe zbliżanie się, nawet patrzenie na jego usta kiedy mówił i obserwowanie jak uważnie słucha kiedy ja coś odpowiadałam... Może to banalne, ale nie wyobrażam sobie takiej bliskości przez gg czy maila. A na głębsze rozmowy czasem dobrze jest dać sobie czas. I widzieć bezpośrednio reakcję. Owszem w internecie jest łatwiej ale moim zdaniem na żywo jest prawdziwiej.
Dbałość o pisownie tak to świadczy o człowieku ale tak samo świadczy o nim mówienie pełnymi, poprawnymi gramatycznie zdaniami. I to bez czasu na zastanowienie i ewentualne wciśnięcie backspace'a ;)
Edytowany przez groszek89 19 maja 2012, 07:01
19 maja 2012, 07:14
Nie można generalizować:P Ja mojego narzeczonego poznałam przez sympatię.pl. A miałam mieszane uczucia co do randek przez internet i sceptycznie byłam nastawiona. Ale zaryzykowałam i poznałam naprawdę fajnego faceta, który po prostu nie miał szczęścia do kobiet. Szybko się spotkaliśmy, bo po 2 tygodniach - bo to jest ważniejsze. No i się udało 4 lata razem, niedługo ślub:) Dziś jak wspominamy, ze poznaliśmy się przez neta to się z tego śmiejemy, bo mamy wrażenie jakbyśmy znali się od zawsze. Dodam, że nie dzieliła nas zawrotna odległość między miejscami zamieszkania:) Moim zdaniem trzeba próbować.
19 maja 2012, 07:49
Cherrylady1991 napisał(a):
z fotki bodajże raz się spotkałam z jakimś facetem ale to było przynajmniej ze 4-5 lat temu ;) za to na sympatia.pl , znalazłam mojego Mężusia ;))
ja swojego partnera też poznałam na sympatii. Jesteśmy razem 4lata, mimo ,ze sie na to nie zanosiło. W ogóle wcześniej dużo tam romansowałam i sobie chwalę. W realu raczej nie było szans nikogo poznać -w klubach palanci, w pracy zajęci, lub niedorajdy jakieś zresztą faceci raczej się mnie bali...
do tego praca, praca... to niby gdzie? a tam? do wyboru do koloru. Dużo porażek, sporo flirtów, kilka krótkich namiętności i nagle bach! jest!
Każde "złe" miejsce jest wystarczająco dobre, jeśli znajdziesz tam to czego szukasz...
Edytowany przez cleo83 19 maja 2012, 07:57
19 maja 2012, 07:54
groszek89 napisał(a):
Pewnie, że można znaleźć przykłady par, które się tak poznały i są już ze sobą długie lata ale mnie to jakoś nie przekonuje. Jeszcze jakieś forum tematyczne to ok, można powiedzieć, że zainteresowania połączyły. Ale te wszystkie sympatie, fotki zawsze mi trochę desperacją zalatują - ale to moje podejście, człowieka z ciemnogrodu.anna987 napisał(a):
Poznać kogoś przez internet to co innego niż poznać na żywo. Jeśli poznajesz kogoś przez internet, masz możliwość sprawdzenia jego dbałości o pisownię, a to już o czymś świadczy. Poza tym niekiedy rozmowy przez internet mogą być głębsze, bardziej od wewnątrz. I mniej banalne wydają się pewne pytania kierowane do drugiej osoby. Na portalach randkowych fajnych facetów nie ma, ale można kogoś poznać na jakimś specjalistycznym forum, czy po prostu w miejscu, gdzie nie szuka się kogoś na randkę. W końcu dziś każdy siada przed komputerem.
Niby tak ale chyba bym się zabiła gdyby ktoś zabrał mi te pierwsze rozmowy z moim Ukochanym i przeniósł je do internetu. Ta chemia, te spojrzenia, to nieśmiałe zbliżanie się, nawet patrzenie na jego usta kiedy mówił i obserwowanie jak uważnie słucha kiedy ja coś odpowiadałam... Może to banalne, ale nie wyobrażam sobie takiej bliskości przez gg czy maila. A na głębsze rozmowy czasem dobrze jest dać sobie czas. I widzieć bezpośrednio reakcję. Owszem w internecie jest łatwiej ale moim zdaniem na żywo jest prawdziwiej.Dbałość o pisownie tak to świadczy o człowieku ale tak samo świadczy o nim mówienie pełnymi, poprawnymi gramatycznie zdaniami. I to bez czasu na zastanowienie i ewentualne wciśnięcie backspace'a ;)
A jeszcze wracając do tematu. U mnie to było tak -rozeznanie wizualne:) -jak w realu, krótka wymiana zdań, gdzie już sam kontekst wskazuje na wspólny język - bez zbędnych rozpisywań się i tworzenia niepotrzebnych wyobrażeń o sobie , spotkanie, które wszystko wyjaśniało. I wtedy były te spojrzenia itp... Początek jak w realu -tylko łatwiej się znależc i zaczepić. Potem hyc do reala i tyle, bo to jest prawdziwe i miarodajne.
19 maja 2012, 07:55
Moją drugą połówkę poznałam na sympatia.pl, jesteśmy razem 3 lata :)
19 maja 2012, 08:01
Ja się raz na takie coś zgodziłam a teraz jestem mężatką z tym chłopakiem i jestem szczęśliwa
- Dołączył: 2009-07-30
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 28
19 maja 2012, 08:12
mojego K. poznałam na sympatii. :) jesteśmy zaręczeni. :) amor strzelił w nas już na pierwszym spotkaniu. ;)
19 maja 2012, 08:23
jestem na tak ale tylko zeby pogadac i posmiac sie. Milości wg mnie tam nie ma.