Temat: kryzys, kolejny ??

Dziewczyny piszę, bo nie wiem co ja juz mam zrobić jest mi strasznie ciężko.
Pokłóciłam się z moim chłopakiem, jeżeli tak to można nazwać. Ostatnio widzieliśmy sie jakoś w niedzielę i od tamtego dnia nie spotkaliśmy się. Wczoraj on miał wolny dzień i ja też, ale myślałam że on jest zajęty i byłam w domu. Koło16 on dzwoni, że jest z kolega na rowerach. Wkurzyłam się strasznie, bo zamiast spotkać się ze mna przyjechać do mnie czy coś to dla niego ważniejsi są koledzy :(
Wczoraj napisałam mu w nocy sms jak mi jest źle itp. od tametgo czasu się do mnie nie odzywa, ja tez nie mam zamiaru bo chciałabym żeby w końcu pokazał mi, że mi zależy na mnie. Czuję się kompletnie nie potrzebna mu.
Mam się do niego odezwać ? Tęsknie za nim straasznie i nie chce tego kończyć .. jesteśmy ze sobą 2,5 roku.
powinnaś z nim szczerze porozmawiać ,powiedzieć co Cię boli. Faceci są słabo domyślni, trzeba im powiedzieć prosto z mostu a nie milczeć licząc na to,że sam się domyśli i odezwie :)
zaczekaj  jeszcze z parę dni 
nie wiem o co się pokłóciliście może umówił się z kumplem nie tobie na złość ale dlatego że chciał z kimś pogadać - z facetem 
Pasek wagi
nie odzywaj sie pierwsza, choc wiem z doswiadczenia jak strasznie to ciezko .... 2,5 roku to niezly staz . nie znam was dlatego nie moge poradzic nic wiecej. niech sie pierwszy odezwie . zycze wam jak najlepiej :)
Pasek wagi
lidusia - rozmawiałam z nim właśnie w niedzielę o tym .. ile można o tym samym ...
moze przestan przesadzac ? wiem ze wy, kobiety, macie do tego zdolnosc.

dziewczyno, jego zycie nie moze krecic sie tylko wokol ciebie. jak ty czasem spotykasz sie z przyjaciolkami, to dlaczego on nie moze spotkac sie z kumplem?

ProstoDoNieba napisał(a):

lidusia - rozmawiałam z nim właśnie w niedzielę o tym .. ile można o tym samym ...

 

no to skoro nie dotarło do niego zbyt wiele, przemyśl czy warto zawracać sobie głowę... Chyba,że jest tak,że jesteś zaborcza i nalegasz,żeby każdą wolną chwilę spędzał z Tobą...Wtedy chłopak może nie wytrzymać :)

dothechacha -  no wiem kurcze ja od tego nie wymagam, ale nie spotykaliśmy sie od niecałego tygodnia,, nie wymagam od niego codziennych spotkań, ale chyba nalezy mi się trochę zainteresowania.
dothechacha -  no wiem kurcze ja od tego nie wymagam, ale nie spotykaliśmy sie od niecałego tygodnia,, nie wymagam od niego codziennych spotkań, ale chyba nalezy mi się trochę zainteresowania.
nie odzywaj się pierwsza.... mówię ci z własnego doświadczenia, ponizaNIE SIE PRZED FACETEM i latane za nim uswiadamia mu ze moze sobie robic co chce bo tobie zalezy i tak mu wybaczysz... tak skonczyl sie moj zwiazek. ;/

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.