Temat: Walczyć czy nie?

Poznalam faceta, od pierwszego spojrzenia coś zaiskrzyło. Pracujemy razem co prawda on jest moim przełożonym ale stosunki ją dosyć luźne (praca w gastronomii)  Chyba się zakochalam, czuje się cudownie w jego towarzystwie, 2 razy przespałam się z nim wszystko było cudowne był taki opiekuńczy i w ogóle tylko jest jeden problem...on ma dziewczynę, powiedział mi ze oni powoli się od siebie oddalają i ze jej nie ufa. Ja wiem że tak tylko to powiedział. Dawno nikt tak na mnie nie patrzył jak on, normalnie iskry lecą !
 Co mam robić ? Odpuścić czy walczyć o swoje szczescie ?

Takie dziewczyny jak ty sa najgorsze. Nie wiem czy potepiac takie typu laski za ich glupote, brak wczucia sie w sytuacje jesli chodzi o uczucia dziewczyny czy brak przewidywania ze tobie moze zdarzyc sie to samo.

Jak dla mnie nie masz szacunku do siebie, bo gdybys miala powiedzialabys temu facetowi jeszcze przed seksem ze albo ty albo ona. Myslisz ze ten facet ma do Ciebie szacunek ??? - Watpie.

Nie sadze, zeby odszedl od swojej dziewczyny, bo jakby bylo mu tak zle to juz dawno by to zrobil - tym bardziej ze juz uprawialiscie seks.

Najepsze jest to ze jeszcze jest Twoim szefem, wiec jesi rzeczywiscie sie tak zachowa jak mysle to codziennie bedziesz musiala go widziec i myslec jakas jestes szmat**. Ja bym sie tak na Twoim miejscu czula.

najlepszy jest tekst ze ON jej nie ufa, hahahahaha, on ktory sypia z kelnerkami, na pewno nie jestes pierwsza ani ostatnia
dziewczyny maja racje, moim zdaniem on od niej nie odejdzie wcale...moze i cos tam im sie nie uklada ale w koncu ich stosunki sie poprawia, on przestanie zwracac na Ciebie uwage i zostaniesz z niczym. gdyby mial z nia zerwac juz by to zrobil, zerwalby a dopiero potem szedl z Toba do lozka...a tak, to po co ma zrywac?dostal to czego chcial i pewnie juz mu starczy, no chyba ze dalej bedzie macil ci w glowie, zbys dała mu pupy.
Tez kiedys pracowalam z takim szefem. Przespal sie z trzema naiwnymi panienkami, a potem wrocil do swojej dziewczyny. Ktora, dzieki Bogu w koncu po ktorejs z kolei zdradzie kopnela go w tylek.
Z tego co wiem on nadal sypia z kim popadnie.

Do autorki - widac ze chcesz zebysmy Ci powiedzialy ze warto walczyc.
Nie warto.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.