21 kwietnia 2012, 22:59
Witajcie
Pisze do Was - bo jako jedyni/jedyne wiem że mnie nie wyśmiejecie, a jesli nawet to co z tego. Na Vitalii jestem od niedawna, zacząłem się "ogarniać" od lutego, schudłem ponad 10 kg. Teraz nadeszły gorsze dni. Jestem człowiekiem samotnym, nie znalazłem swojej drugiej połowy. Mam 27 lat i teraz to nawet odczuwam obawę przed wiązaniem się z kimś. Są dni kiedy o tym nie myślę i jest normalnie, ale czasami łapie dola i zaczynam "pić i żreć". Nachodzą mnie myśli w stylu - co będzie jak nikogo nie znajdę? Co się stanie jak nawet kogoś poznam i to spieprzę? Pisze tutaj, bo nie za bardzo mam się komu wygadać, spotkania z kumplami kończą się raczej ostra libacją...a przecież codziennie pić nie można.
Próbowałem portali randkowych, spotkałem się z kilkoma dziewczynami - nie wyszło. Najcześciej to one mnie olewały. Próbowałem swatania przez znajomych - też raczej bez rezultatów. Źle trafiam.
Tak jak wspomniałem, gdzieś musiałem to napisać - wypadło na was.
3 maja 2012, 08:46
A ja napisze tylko tyle - dziewczyny lubią pewnych siebie i stanowczych facetów. Jeśli nie jesteś wyjątkowo brzydki i nie ma w Tobie nic odrzucającego to popracuj przede wszystkim nad pewnością siebie.