Temat: Czy jesteście kochliwe?

Czy często się zakochujecie? czy jesteście stałe w uczuciach? Jak jest z wami? :)
I dodatkowe: Ilu miałyście chłopaków "na serio" i jak ich wspominacie? :))
Jestem stała w uczuciach. Jeśli akurat nie jestem w związku to często przechodzę fascynacje, ale jak już mnie trzepnie uczucie to na dłuuugi czas. W poważnych związkach byłam dwa razy i raz w związku, który miał zadatki na poważny, ale chyba jednak trochę za młoda byłam na to i zepsułam (16lat miałam). Pierwszy związek z tych poważnych trwał przeszło 3lata, a obecny trwa rok. 
Pasek wagi
Kocham sie w robercie de niro :) a zakochac sie zdazylam tylko raz i do tej pory trwa to zakochanie
Pasek wagi
jeszcze nigdy nie miałam takiego 'stałego' chłopaka, a mam już prawie 18 lat xP Ja zazwyczaj przechodziłam takie 'gimnazjalne przygody' i prawie wszystkie się u mnie kończyły porażką...;/ Kiedyś byłam bardzo kochliwa, teraz odkąd uczę się w szkole średniej jakoś nikt mi jeszcze nie wpadł w oko..
Pierwszym i jak na razie ostatnim moim obiektem westchnień jest mój TERAŹNIEJSZY  partner. w sumie..."zakochałam się" już jako 14 latka w nim, i tak niewinnie zaczynaliśmy ...;) Czasem oczywiście też miałąm jakieś zauroczenia, jednak chwilowe i nie warte tego co jest teraz.
Pasek wagi
kiedyś byłam, za czasów nastolatki. wtedy to co tydzień 'kochałam' innego teraz już tak nie mam
gdzy bylam w szkole (podstawowce i liceum) to bylam bardzo "kochaliwa" :) co roku mialam upatrzonego chlopaka w ktorych sie podkochiwalam na zabój po cichu:)


na studiach juz dojrzalam i porpstu szukalam zwiazku na stale... a jak juz znalazlam swojego obecnego mezczyzne pare lat temu to juz kocham tylko Jego.:) 
jestem kochliwa , a moze bylam , mialam milosci przez duze M i male....  zauroczenia we wszytskie wchodzilam ''cala soba'' az teraz z perspektywy czasu nie chce mi sie wierzyc , tak szybko jak sie zakochwilam tak sie odkochiwlam po 2, 3 miesiacach i wracalm do swojego ''stalego'' z ktorym bylo mi najlpeiej .... hyh moze nie bylam gotowa na stala relacje , zauroczlam sie mowlam faceta o co chodzi ze tak na chile i naogol sie zakochwilai ...a ja to konczylam ... bo moze raz rozstalam gleboko zraniona .. bylo minelo . Od 9 miesiecy jestem zakochana , kocham  a od 2 jestem narzeczona i TO TEN :)  zawsze to wiedzialam a tych chlopakow co sie z nimi spotykalam, nazywalam spotykaczami ,  bylam bylo ponad 10 . roczny zwiazek , pol roczny i 4 letni z przerwami , a pomiedzy przerwamiz kims innym . Widze ze jak narazie sama tutaj jestem taka dziwna... a te moralne , co tak mozna , mozna ! i ile przy tym radosci i zabawy , ile nie zapomnianych wspomnien....  WAZNE ZEBY ZYCIE PRZEZYC A NIE TYLKO ZYC ...
jestem kochliwa, strasznie kocham mojego M. już 5 lat :D
Pasek wagi
Kochałam tylko raz. I nadal w tym trwam, więc chyba do najbardziej kochliwych nie należę;) Wcześniej byli inni, ale nic poważniejszego z tego nie wychodziło.

quenn napisał(a):

W ogóle nie kochliwa. Mam 20 lat i nigdy nie byłam zakochana. Nie wiem, może coś jest ze mną nie tak, ale nie potrafię zmusić się do głębszych uczuć. I czasami jest mi smutno jak patrzę na zakochane pary i też bym tak chciała, ale w żaden sposób nie potrafię choćby facet był cudowny, miły i zakochany we mnie...
Witaj w klubie!:) Tylko że my mamy 23 lata:) I nie potrafimy być z kimś jesli nie czujemy kompletnie nic, natomiast naszr kolezanki zgadzaja sięchodzic z kazdym, po miesiacu rzucaja i wyliczaja ile juz facetów miały

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.