- Dołączył: 2010-04-04
- Miasto: Chatka Puchatka
- Liczba postów: 604
13 kwietnia 2012, 20:58
Odnoszę ostatnio wrażenie, że faceci to okropni materialiści. Jeśli nie pochodzisz z zamożnej rodziny od razu zakładają, że lecisz na kasę, to samo z wykształceniem. Moje życie skomplikowało się na przestrzeni ostatnich miesięcy i jakoś mam wrażenie, że dopóki sie nie ogarnę każdy facet będzie patrzał na mnie z góry.
- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Brussel
- Liczba postów: 13213
13 kwietnia 2012, 21:40
Ja mialam biede Moj tez i kasa wielka nam nie potrzebna no moze troche bo chcemy kupic dom
13 kwietnia 2012, 21:42
a moim zdanie, to nie jest materializm (a przynajmniej tak wynika z tego co napisałaś).
zależy też jak twoja sytuacja wygląda, ale to normalne że wykształcony i odnoszący sukcesy facet nie chce być z niewykształconą i niezaradną kobietą - wydaje mi się, że mężczyźni wolą silne, niezależne i ambitne kobiety, a nie takie 'sierotki'?
zresztą ja według takiego toku bym też została uznana za materialistkę, bo pochodzę z zamożnej rodziny i nie wiem czy umówiłabym się z chłopakiem, który pochodzi powiedzmy z całkiem innej rodziny, tylko jestem z takim, który pochodzi z rodziny podobnej do mojej... tu nie chodzi o materializm tylko... różnice? nie wiem jak to wytłumaczyć, wiem , że wyjdę na pustą, ale tak nie jest, po prostu... niezręcznie byłoby mi być z chłopakiem z na przykład biednej rodziny, szczególnie jak myślę o tym, że kiedy czasem przychodzi do mnie do domu, poznał już moich rodziców, a ja jego i tez byłam u niego, a jak by takie spotkanie wyglądało, gdybyśmy pochodzili z całkowicie różnych rodzin (np jedno z biednej, drugie z zamożnej - nie chodzi tu o rodziców, bo moi rodzice nie są tacy, że oceniają ludzi po stanie materialnym, ale chodzi o mnie, nie o materializm tylko powiedzmy różnice i codzienne sytuacje, niezręczność)? ja póki co nie wyobrażam sobie siebie w takiej sytuacji, może moje myślenie jest niedojrzałe, ale tak uważam, zresztą moim zdaniem bycie z osobą z całkowicie innego otoczenia stworzyłoby dużo niezręcznych sytuacji, choćby przy płaceniu na randkach, że nie moglibyśmy iść w wiele miejsc i tak często, bo nawet gdybym ja chciała zapłacić to na 100% nie czuł by się dobrze (ale to może być trochę inaczej jeśli chodzi o płeć - kobieta by się pewnie mniej niezręcznie czuła będąc na takim miejscu niż facet) etc. tak się nad tym zastanawiam teraz i ja sobie na przykład nie wyobrażam żebym musiała rezygnować z czegoś ze względu na pieniądze (chodzi mi o jakieś wyjścia etc - sytuacje w których pieniądze mogą ograniczyć, ja do czegoś takiego przyzwyczajona nie jestem i nie myślę o kosztach, tylko robię co chcę i na co mam ochotę), nie chciałabym zmieniać mojego życia żeby chłopak nie czuł się źle. nie wynika to w żadnym stopniu z materializmu. ja wiem, że istnieją takie pary i wiele z nich jest udanych, ale ja nie wiem czy bym chciała... po co komplikować sobie na siłę życie?
Edytowany przez weird 13 kwietnia 2012, 21:47
13 kwietnia 2012, 21:52
a ty skoro pochodzisz z biednej rodziny i jestes niewykształcona to po co oglądasz się za wykształconymi i zamożnymi ? ;] to jest materializm właśnie.
- Dołączył: 2010-04-04
- Miasto: Chatka Puchatka
- Liczba postów: 604
13 kwietnia 2012, 21:57
Pochodzę z w miarę zamożnej rodziny, wg niektórych bardzo zamożnej (dobre samochody i dom ludzie myślą, zę zaraz tata 2 kulczyk) nie uganiam sie za milionerami tylko za facetami, co kończą studia i mają coś ciekawego do powiedzenia. Rzuciłam studia ze wzgledów zdrowotnych, bo nie dałam rady. Zarabiam na siebie 700-900zł zależy od miesiaca na korkach i tłumaczeniach, wiec nie jestem pasożytem, ale mój świeżo były i jeszcze wcześniejszy twierdzą, zę jestem "żałosna"
- Dołączył: 2010-04-04
- Miasto: Chatka Puchatka
- Liczba postów: 604
13 kwietnia 2012, 21:58
Mam wrażenie, ze póki nie wróce na uczelnię to mogę tylko umówić siez bezrobotnym żulem, tracącym dzień na piciu piwa
- Dołączył: 2011-01-31
- Miasto: Manhattan
- Liczba postów: 2736
13 kwietnia 2012, 23:42
faceci?
bzdura, to laski takie są i nie mówię, że to źle
- Dołączył: 2011-01-31
- Miasto: Manhattan
- Liczba postów: 2736
13 kwietnia 2012, 23:45
Astre napisał(a):
Mam wrażenie, ze póki nie wróce na uczelnię to mogę tylko umówić siez bezrobotnym żulem, tracącym dzień na piciu piwa
Nie chcę mówić źle, ale zastanów się, czy w Tobie nie ejst coś nie tak?
Ja pochodze z normalnej rodziny, a to raczej ja zawsze przebieralam w facetach (przed i po 4letnim związku, pomiędzy też ;d )
To facet am na Ciebie zarabiac i nie spotkalam się, żeby ktoś mowił, że dzirewczyna biedna, to jej nei chciał.
Nie mowię o sobie, ale mam wielu znajomych i to zjawisko, o ktorym piszesz jest mi bardzo obce
- Dołączył: 2011-01-31
- Miasto: Manhattan
- Liczba postów: 2736
14 kwietnia 2012, 08:32
http://www.papilot.pl/ciekawostki/17735/Takie-KOBIETY-lubia-FACECI-Jakie-cechy-powinnas-miec-aby-im-sie-podobac.html
- Dołączył: 2007-10-23
- Miasto: Legionowo
- Liczba postów: 3712
14 kwietnia 2012, 20:29
Rodzina nas nie identyfikuje. Znam chłopaka z biednej rodziny, który poszedł na studia i zrobił karierę wbrew ojcu, który widział go na roli. Jego żona jest dobrze sytuowanej rodziny, ale mimo wszystko są razem szczęśliwi. Nie żyjemy w Indiach gdzie jest podział kastowy i szczęśliwe związki mogą być między bardzo różnymi ludźmi.