- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto:
- Liczba postów: 2347
1 kwietnia 2012, 17:33
Czy samiec (lat 21) byłby dla Was wiarygodny, gdyby wyznał Wam miłość 3 miesiące od momentu poznania i miesiąc od chwili, kiedy zaczęliście się ze sobą spotykać? Spotkania nie odbywały się zbyt często, ponieważ on studiuje w mieście oddalonym o 50 km od jej miejscowości. Nie byli ze sobą w związku. Do tej pory ona traktowała go jak przyjaciela i raczej nie brała pod uwagę myśli, żeby się z nim wiązać. Lubi jego charakter, ale raczej nie uważa go za atrakcyjnego. Czy warto dać mu szansę?
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto:
- Liczba postów: 2347
1 kwietnia 2012, 18:08
vagabond napisał(a):
Takie rzeczy powinno się samemu wiedzieć, przeczuwać czy sens dawać nadzieję i szansę.
Mam 19 lat. Nigdy nie byłam w poważnym związku, dlatego moje doświadczenie w tych sprawach jest raczej niewielkie. Kilka dni temu pierwszy raz w życiu całowałam się z tym chłopakiem, a właściwie to on mnie pocałował.
- Dołączył: 2010-08-27
- Miasto: Bremanger
- Liczba postów: 926
1 kwietnia 2012, 18:18
No i co z tego? To nie jest kwestia doświadczenia, ale intuicji i chemii. Zachodzi chemia? Jesteś w stanie wyobrazić sobie was jako parę czy zgrzyta ta wizja? Użyj intuicji i zastanów się głęboko nad swoimi uczuciami :) Ona tobie najlepiej doradzi.
Edytowany przez vagabond 1 kwietnia 2012, 18:23
- Dołączył: 2012-03-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 242
1 kwietnia 2012, 20:51
spokojny zwiazek to taki, gdzie w równowadze są fajerwerki i stabilizacja :) gdzie nie ma jakichś dziwnych historii typu obsesyjna zazdrość, permanentna kontrola itd., a facet w takim związku wie czego chce, wspiera i jest po prostu. ;)
no i najważniejsze! dobry zwiazek powinien być oparty na przyjaźni, jak nie ma przyjaźni to zwiazek za długi nie będzie ;)
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 9455
1 kwietnia 2012, 21:27
daj czas Wam a Sama zobaczysz czy zaiskrzy:) JA z takim jednym dawalam sobie szanse, czas.. jednak mijal czas (w sumie rok) niby widywalismy sie tak 1-2 w tyg, chodzilismy razem w rozne miejsca niby bylo fajnie jednak ani jedno ani drugie nie poczula takiego parcia na siebie by przez ten rok chocby posunac sie do pocalunku wiec tak sie wleklo niby bylo cos a jednak nic poza fajna przyjaznia:) potem poznalam obecnego partnera(Narzyczonego w tej chwili juz) i poznalismy sie z poczatku grudnia a w polowie stycznia On wyznal mi milosc - ja po jakims czasie:P ale trwamy do dzis :) taka jakas od razu poszla iskra :) w kazym razie warto dac szanse jednak z dystansem:)
- Dołączył: 2011-01-23
- Miasto: Biały Bór
- Liczba postów: 3877
2 kwietnia 2012, 13:57
Malena93 napisał(a):
vagabond napisał(a):
Takie rzeczy powinno się samemu wiedzieć, przeczuwać czy sens dawać nadzieję i szansę.
I spodobało Ci się to, czy nie?
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto:
- Liczba postów: 2347
2 kwietnia 2012, 15:35
mrovvka napisał(a):
I spodobało Ci się to, czy nie?
Ciężko stwierdzić. W tamtym momencie byłam na niego zła, że mnie pocałował. Na tę chwilę czekałam 19 lat i liczyłam na wielkie WOW. Tymczasem poczułam się dziwnie, trochę jakbym całowała się z bratem. Hmm, do tej pory po prostu nie brałam pod uwagę takiej możliwości, że mógłby być dla mnie kimś więcej. Po tym wszystkim źle go potraktowałam, byłam oschła, nie odpisałam na wiadomość, którą wysłał mi tego samego wieczora. Trochę mi przykro, że tak wyszło. Przeanalizowałam całą sytuację i doszłam do wniosku, że nie było wcale tak źle, ale od "nie było wcale tak źle" do motyli w brzuchu jest jeszcze daleka droga.
- Dołączył: 2011-04-29
- Miasto: Sanok
- Liczba postów: 1655
2 kwietnia 2012, 16:19
"nie bylo tak źle" - to za mało zeby sie wiazac... jestes młoda, należą ci sie WIELKIE FAJERWERKI i motyle w brzuchu, szaleństwo i to wszystko co sie wiąże z pierwsza miłoscią. Musisz sie po prosty ZAKOCHAĆ. Słonko nie rób nic na siłe, takie nie bylo tak żle jest dobre na starsze lata kiedy chcemy spokoju i stabilizacji.
Nie spiesz sie, ten własciwy co nie znaczy, ze jedyny na pewno sie pojawi i wtedy przezyjesz cos wspanialego.
Życze ci powodzenia i nie pakuj sie w tzw spokojny zwiazek. Miłośc jest wspaniała, wiem bo znowu jestem zakochana i chociaż mam 32 lata jest cudownie... i motyle sa...
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16219
2 kwietnia 2012, 18:41
po 3 miesiacach znajomości on kocha?? o nie nie, takich słów się nie rzuca na wiatr. nie byłabym z kimś, kto tak szasta tym słowem;/
- Dołączył: 2011-12-18
- Miasto: Czekoladolandia
- Liczba postów: 2317
2 kwietnia 2012, 19:56
mnie wyznał mój kochany miłość w dniu kiedy poprosił abym została jego "dziewczyną" po miesiącu spotykania się. I jesteśmy ze sobą już 7lat i mieszkamy ze sobą:) więc chyba czas wyznania miłości nie ma chyba największego znaczenia:)
