Temat: Problem z facetem - słaby kontakt

Chcę się trochę pożalić, ale też zapytać co robię źle. Wstyd się przyznać że w tym wieku (25lat) nie umiem sobie ułożyć życia z żadnym facetem. Zawsze niby fajnie się zaczyna a kiedy już mi zaczyna zależeć im mniej, wtedy ja się czepiam i wymagam zainteresowania to już całkiem się wycofują. Jak z nimi postępować?...Przykład ostatni, spodobałam się pewnemu facetowi i on mi też, super się rozmawiało i było super dopóki nie zaczęło mi zależeć. Na początku podchodziłam do tego na luzie, a teraz to jakby mi bardziej zależy na kontakcie i spotkaniach niż jemu:/ Fakt chce się spotykać i mówi że traktuje mnie poważnie, na spotkaniu jest czuły, opiekuńczy i widać że mu zależy, ale zwyczajnie jakby mu się nie chciało starać...Czasem wybiera kolegów niż spotkanie ze mną, np. gdy wie że mam zły humor. Znamy się dopiero 3 miesiące a od niecałych 2 się spotykamy, może za krótko go "bajerowałam" i byłam niedostępna? jak myślicie? Czasami czuję jakby mu wcale nie zależało, a jak go jakiś czas oleje to już zależy...tak zmiennie, to normalne? ale ileż tak można się bawić w kotka i myszkę? dodam, że oboje mamy po 25lat więc to trochę zbyt dziecinne jak na ten wiek.. Albo ja jestem za sztywna i za poważna? I ostatnio zmieniłam się też sytuacja bo znalazłam pracę w innym mieście oddalonym o 150km (a szukałam w tym co on i myślał, że tam będę) i pisał o tej odległości tak jakby mu to trochę przeszkadzało, a ja mam wrażenie jakby już traktował to na lajcie, co będzie to będzie..Nie wiem co robić, da się coś zmienić czy nie bardzo, jak myślicie?

minutka3 napisał(a):

Przekonałam się, że tak naprawdę jak facetowi zależy i jak kocha to będzie ciągle się o Ciebie starał i robił wszystko żeby Ci było dobrze, a już na pewno nie wybierze kumpli zamiast Ciebie jeśli mu zależy. W przeciwnym razie jesteś tylko zapchajdziurą, tzn. spotyka się z nudów, jak nie ma nic lepszego do roboty (kumple są lepsi więc wybiera ich). Ja spotkałam faceta, który wciąż dba o mnie i się stara więc wiem, że to nie jest jakiś mit. Ty też poczekaj na takiego, któremu  będzie na Tobie zależało. Dopiero taki związek - gdzie dwie osoby naprawdę o siebie zabiegają i się troszczą - według mnie ma sens.

Zgadzam się w stu procentach. Poczekaj na takiego, który oszaleje na Twoim punkcie i będzie chciał non stop z Tobą być.

za bardzo mu się narzucasz, chłopak jest młody a ty dajesz sygnał: ślub i dzieci, jak najszybciej, bo mi zegar biologiczny tyka
tez tak mialam , szukalam szukalam i znalezc nie moglam jednak pewnego razu.. poznalam obecnego Narzyczonego:) i teraz wiem ,ze nie zawsze taks ie dzieje ,ze po jakims czasie facet przestaje sie starac;P o dziwo obecnie Moj Luby stara sie bardziej a nizeli na poczatku - jest mi z Nim jeszcze lepiej niz w poczatkowej fazie zwiazku :) dodam ,ze jestesmy ze soba 2,5 roku:) wiec spokojnie, wyluzuj kiedy Ty wyluzujesz dasz mu troche oddechu moze zrozumie ,ze Mu zalezy a jesli nie zrozumie to niech spada- szkoda Twojego czasu na kolesia co woli kumpli.. uwierz mi troche Fajnych Facetow tez chodzi po tym swiecie;)
Wiecie co dziewczyny odkryłam teraz, że to chyba ja za mało pokazywałam swoje zainteresowanie nim:) Od zawsze żyłam w przeświadczeniu, że nie wolno pokazywać za bardzo żeby zdobywał itp. i myślałam, że pokazałam za bardzo a wyszło że za mało:P Teraz praktycznie mu się "narzucam"-moim zdaniem ale widzę, że to na niego działa i on też wykazuje dużo większe zainteresowanie i mówi już bardziej o "nas", mam wrażenie że tak śmielej i chyba nie był pewny co ja myślę:) Także nie zapeszając jest oki jak na razie:) I widać, że każdy człowiek jest inny i istnieją różni faceci i różne na nich "sposoby":)
jakbym czytala o sobie. u mnie jest to samo. najpierw bardzo podobam sie facetowi a on mi nie. potem zaczyna mi sie podobac, ja jemu tez. w koncu jednak ja jestem nim zauroczona w miare poznawania go a on zaczyna sie oddalac, bo okazuje sie, ze wymagam jakiejs uwagi, a nie juz smsa raz na 3 dni. ale z doświadczenia wiem, ze to, ze facet sie na takim etapie znajomosci oddala jest oznaka tego, ze za malo mu zalezy na Tobie...

Sliciak napisał(a):

jakbym czytala o sobie. u mnie jest to samo. najpierw bardzo podobam sie facetowi a on mi nie. potem zaczyna mi sie podobac, ja jemu tez. w koncu jednak ja jestem nim zauroczona w miare poznawania go a on zaczyna sie oddalac, bo okazuje sie, ze wymagam jakiejs uwagi, a nie juz smsa raz na 3 dni. ale z doświadczenia wiem, ze to, ze facet sie na takim etapie znajomosci oddala jest oznaka tego, ze za malo mu zalezy na Tobie...

Nom masz zupełną rację, mamy tak samo. Najlepiej sobie takimi facetami nie zaprzątać głowy:) no ale cóż łatwo się mówi:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.