- Dołączył: 2010-11-07
- Miasto: Tu I Tam
- Liczba postów: 958
11 lutego 2012, 19:12
Mam do Was 2 pytanie dotyczace zdrady.
1. Wybaczylibyscie zdrade?
2. Jak poradzic sobie z tym ze zostalo sie zdradzonym?
Edytowany przez glupiepytania 11 lutego 2012, 19:22
- Dołączył: 2011-11-27
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 593
11 lutego 2012, 19:28
1. Obecnie na pewno nie. Może jak będe mężatką z kilkuletnim stażem i dziećmi to zmienie zdanie. Ale będąc w związku partnerskim na pewno nie. Bo jak partner zdradza w pierwszych latach związku w którym Wasza miłość powinna przeżywać największy rozkwit i być najsilniejsza to ci bedzie potem, jak po kilku,kilkunastu latach wkradnie sie rutyna..?
2. Jak już się decydujesz wybaczyć to musisz zapomnieć. Inaczej watpie abyś umiała dalej szcześliwie życ z partnerem. Wyciągnij też wnioski. Albo facet jest dziwkarzem i nie umie nad sobą panować albo zdrada wynikła z tego, że Ty go od siebie odsunęłaś.
11 lutego 2012, 19:33
Moja matka zostala zdradzona przez ojca... chciala mu wybaczyc chciala dac szanse ale on nie skorzystal palant... ale mowimy tutaj o 20 latach malzenstwa... ale tak "chodzic" z kims to nie wiem... naprawde nie chce wiedziec !
Ktos napisal " milosc wszystko wybacza" ale ta niby MILOSC tak nie postepuje...
11 lutego 2012, 19:34
Zawsze byblam pewna że nie zdradzi i ze gdyby to zrobił to bym nie wybaczyła. Bylismy gówniarzami.. wyszło jak wyszło.. dałam szansę i nie załuje bo jest zupełnie innym człowiekiem.
Co to pogodzenia sie z tym zależy od tego jakie sie ma podejście.. Początki są trudne.
- Dołączył: 2009-10-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4384
11 lutego 2012, 19:41
Kiedyś myślałam, że nie wybaczę... wybaczyłam... nie żałuję, bo zmieniło nas to oboje na lepsze, nasz związek się znacznie poprawił, po tym jak przez ostatnie lata się psuł... jesteśmy małżeństwem od 13 lat i wiele nas łączy, więc ciężko wszystko przekreślić, zwłaszcza że była dla nas szansa i mąż, który zdradził bardzo, ale to bardzo starał się "zrekompensować" mi ten szok, widać było, że mu zależy na wybaczeniu, że nie jest to tylko ot tak, a jak zapomni, to znowu się wymsknie... jesteśmy dwa lata po zdradzie i nadal jest bardzo fajnie między nami...
Jak sobie poradzić, nie rozpamiętywać, nie wytykać, zwracać uwagę na to co dobre w naszym związku, delektować się tym najlepszym, patrzeć tylko w przyszłość, a nie przeszłość...
- Dołączył: 2012-02-04
- Miasto: Uk
- Liczba postów: 879
11 lutego 2012, 21:54
Nie wiem. Byłam zdradzona i nie wybaczyłam. W sumie wtedy automatycznie się rozstaliśmy, bo on wolał być z tą drugą. Czy obecnemu bym wybaczyła? Nie wiem. Na pewno nie coś takiego jak zrobił mój były, który zdradził mnie z moja przyjaciółką.
Też nie wiem. Ja mimo, że minął prawie rok nie mogę się z tym pogodzić i mam przez to ostro obniżoną samoocenę, mimo, że potem mnie przepraszał, błagał o wybaczenie i twierdził, że to była pomyłka.
- Dołączył: 2011-03-06
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 217
12 lutego 2012, 10:46
Wybaczyłam, ale nie potrafiłam zaufać ponownie i jak się okazało słusznie zrobił to raz jeszcze......bolało chyba jeszcze bardziej jak za 1 razem....
- Dołączył: 2009-11-30
- Miasto: Daleko
- Liczba postów: 576
12 lutego 2012, 11:08
ja wcześniej też pytałam w poście czy wybaczyć zdradę. Dużo dziewczyn pisało że w moim przypadku nie dało by szansy. Ja długo nad tym myślałam, analizowałam i jednak postanowiłam dać tą szansę nam. Jest ciężko bo jest ale nie żałuję. Jest trochę inaczej bo ja już sie tak nie angażuję i na dystans troszkę trzymam, ale on się bardzo stara żeby było dobrze.
14 lutego 2012, 21:28
1. nie
2. nie radzić sobie
- Dołączył: 2007-10-23
- Miasto: Legionowo
- Liczba postów: 3712
21 lutego 2012, 11:08
Wolałabym nie wiedzieć, ale biorę pod uwagę, że różne rzeczy mogą się dziać. Dla mnie ważne jest to, że się kochamy i przyjaźnimy. Chyba to co razem przeżyliśmy jest dla mnie ważniejsze i walczyłabym o Niego.