- Dołączył: 2012-02-04
- Miasto: Goleniów
- Liczba postów: 6
5 lutego 2012, 00:02
Siemka wszystkim ;** Piszę z "lewego" konta - wiadomo, dyskrecja ..
Otóż:
Od paru(nastu?) lat znam pewnego chłopaka. Chodziłam z nim przez 6 lat do jednej klasy w podstawówce, w szóstej klasie przyjaźniłam się z nim jakiś czas bo siedział w ławce przede mną. Później nasze drogi się rozeszły: kolegę przesadzono, a w gimnazjum byliśmy w różnych klasach. W liceum również jesteśmy w innych klasach, ale od początku drugiej klasy aż do tej pory (klasa maturalna) chodzimy na lekcje rozszerzeniowe z jednego przedmiotu, tzn. ja chodzę z jego klasą. W drugiej klasie to były dwie godziny w tygodniu (ten sam dzień), teraz dwie godziny jednego dnia i godzina innego.
Sama nie wiem kiedy on mi się zaczął podobać... Raz w drugiej klasie po lekcji zapytał mnie jak poszedł mi sprawdzian, innego razu - kiedy będzie sprawdzian, pamiętam też, że jak rok temu (może przez parę tygodni) podobał mi się jeden koleś to pytałam tego mojego kolegę o niego, po walentynkach spytałam go też, czy tamten dostał kartkę i jaka była jego (tamtego) reakcja - WIEM, TO BYŁO ŻAŁOSNE, nie linczujcie mnie. Później szczątkowo rozmawialiśmy na fejsie, to były dwuzdaniowe rozmowy dotyczące albo próbnej matury albo ostatnio chociażby ACTA. On napisał mi wtedy, że idzie, chyba że ja chcę jeszcze o czymś porozmawiać. Ja na to, że zaraz idę więc nie będę głowy zawracać. Na co on, że "jak coś trzeba, jak będziesz chciała popisać - wal śmiało". Przyznam, że nie odzywałam sie od tamtej pory, wciąż mam nadzieję, że on to zrobi, heheh .. Na studniówce nie wiem z kim był, na pewno nie ze mną, ja z kolei wstydziłam się zapytać, czy ze mną pójdzie więc nie zaryzykowałam.
Jak widać, kumplami nie jesteśmy i w ogóle...
Stąd moje pytanie... Jak mu powiedzieć, że mi się podoba? To jest raczej typ maniaka gier komputerowych i ogólnie internetu, trochę no-life... Z tego, co zauważyłam, koledzy mają dla niego baaardzo duże znaczenie. Boję się zostać wyśmiana, jak jasna chol*ra! Jedno jest pewne: nie mam zamiaru prosić go o wytłumaczenie jakiegoś zadania z tego przedmiotu, na który razem chodzimy, ani nic takiego... To by było dopiero żałosne. No i nie wiem czy pamięta sytuację z tamtym kolesiem z ubiegłego roku. Nie wiem, nic już nie wiem. Błagam Was o pomoc!
- Dołączył: 2011-02-11
- Miasto:
- Liczba postów: 3345
5 lutego 2012, 00:14
Edytowany przez naturminianum 17 lipca 2015, 16:15
- Dołączył: 2012-02-04
- Miasto: Goleniów
- Liczba postów: 6
5 lutego 2012, 00:23
Ja się za nim nie uganiam. Akurat powiem Wam, ze wykazuję skrajną obojętność, nigdy nie dałam mu cienia szansy na to żeby pomyślał, że ja cokolwiek do niego czuję. I tak właśnie myślę, jak by tu go wyrwać z tego błędnego przekonania...
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
5 lutego 2012, 00:26
no i dobrze, niech wie ze cos do niego czuje. po prostu napisz mu ze chcialabys go lepiej poznac ^^
5 lutego 2012, 00:40
dlaczego kobieta ma sie nie uganiac za facetem? ja sie uganialam i mialam 3 dlugie zwiazki, gdzie jeden trwa do dzisiaj
najlepiej jak wasi znajomi was sobie zeswataja :)
5 lutego 2012, 01:02
skoro napisał żebyś się do niego odezwała w razie czego to chyba chce utrzymywać z tobą kontakt. zagadaj: co tam słychać? nakieruj rozmowę na tematy o nim, o tobie, a nie jakieś tam acta... no i nie oświadczaj mu się... po prostu lepiej się poznajcie, a co będzie później to zobaczysz...
czemu zawsze on ma się pierwszy odzywać?
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
5 lutego 2012, 08:51
Też jestem zdania, że nie ma co od pierwszych chwil pokazywać facetowi jak bardzo nam na nim zależy.
Pierwsze kroki można wspomóc, jasne, ale nie ,żeby zanim latać i błagać żeby z nami był.He he to śmieszne.
Autorko jeśli to maniak gier, to może podłącz się pod jakąś gierkę online z nim, tam dla zabawy go podrywaj.
Może załapie ;-)
5 lutego 2012, 10:41
No właśnie przez gry czy neta będzie Ci najłatwiej ;) Dowiedz się w co akurat gra teraz też zacznij w to grać i potem samo się potoczy :D