Temat: Nie chcę, żeby się zakochał... Pomocy!

Dwa lata temu w pierwszej klasie gimnazjum (teraz jestem w trzeciej) poznałam bardzo fajnego chłopaka. No i na te dwa lata urwał nam się kontakt. Tydzień temu chciałam jechać z ekipą na dyskotekę, ale on jako jedyny z naszych znajomych miał prawko więc to wykorzystaliśmy i nas zawiózł. Na dyskotece zatańczyłam z nim przytulanego. I wtedy się wszystko zaczęło. Zaczęliśmy trzymać się za ręce, przytulaliśmy się do siebie. Jesteśmy po pierwszej randce. Teraz spotkamy się dopiero za tydzień. Ja jeszcze nie jestem niczego pewna. Niby chcę się z nim spotykać, ale mam pewien dystans, a on zbyt szybko się angażuje. Na żywo widzieliśmy się zaledwie 3 razy. Na gadu-gadu pisaliśmy ze sobą kilka razy. No i on w środku nocy napisał mi sms-a o treści: "Więc tylko to że o tobie nie mogę przestać myśleć i nie potrafię z tego powodu spokojnie zasnąć dziwne uczucie ciężko opisc". Wiem, że napisał to w dość chaotyczny sposób i trudno zrozumieć, ale same wiecie o co chodzi. Nie chcę go zranić. Nie chcę, żeby się zakochał, bo ja jeszcze nie traktuje go jako chłopaka tylko jako kolegę. Pomóżcie mi błagam!

 

To po co się trzymaliście za ręce i przytulaliście, skoro dla Ciebie to nic nie znaczy? To są konsekwencje.

Powiedz mu po prostu, że za krótko się znacie aby angażować się w coś głębszego. 

o matko... wiem co czujesz
ja w takim wypadku unikałam faceta
ale oni czasami są nieźle zakręceni i nie rozumieją treści przekazu :/
spotykaj się z nim ale dawaj proste sygnały że jeszcze nie jesteś niczego pewna- to moja rada :) jeśli się okaze ze to nie ten to mu po prostu powiedz

Lenag0 napisał(a):

To po co się trzymaliście za ręce i przytulaliście, skoro dla Ciebie to nic nie znaczy? To są konsekwencje.Powiedz mu po prostu, że za krótko się znacie aby angażować się w coś głębszego. 

popieram.
Z każdym się tak czule przytulasz?
Oto tajemnica każdej łamaczki serc - och, mam tylu fanów, muszę być wspaniała.
Przecież mowię, że się z nim spotykam. Tylko, że ona narzuca zbyt szybkie tempo.
Pozwól się temu rozwijać, ale postaw sytuacje jasno - że obawiasz się jego zaangażowania i że sama potrzebujesz trochę czasu by go lepiej poznać i by móc poczuć "to coś". Nie skreślaj go i nie sugeruj, że z tego nic nie będzie skoro sama nie wiesz na czym stoisz. Jeżeli "nie wpadłaś po uszy" to może rzeczywiście to nie to - ale może wystarczy poczekać, rozwinąć z tego przyjaźń i sama poczujesz coś więcej.
Nie mów "powoli", "poczekaj", "nie angażuj się" - niech nie traktuje tego jako pewnego rodzaju zerwanie, bo chyba nie w tym rzecz. Jeżeli o nim czasem myślisz - napisz, że tak jest, że jest dla ciebie bardzo fajny i że lubisz się z nim spotykać. Że trochę się przestraszyłaś wiadomości od niego, ponieważ boisz się że się zaangażuje gdy ty jeszcze go nie znasz i póki go lepiej nie poznasz nie będziesz wiedziała na czym stoisz.

Chyba dobrze wyjaśniłam co mam na myśli. Głowa do góry i daj się ponieść uczuciom - nie owijaj w bawełnę, ale i uważaj na to co mówisz. Pamiętaj, że często nadinterpretujemy to co mówi druga strona. Sławny tekst "Zostańmy przyjaciółmi" będzie brzmiał w uszach zakochanej osoby (cytując) "Twój kot zdechł, ale możesz go sobie zatrzymać"... :)

G.R.u. napisał(a):

Z każdym się tak czule przytulasz? Oto tajemnica każdej łamaczki serc - och, mam tylu fanów, muszę być wspaniała.

Jakiej łamaczki serc? Gdyby był mi zupełnie obojętny to chyba na dyskotece bym już z nim nie kręciła :/.

Floral napisał(a):

Pozwól się temu rozwijać, ale postaw sytuacje jasno - że obawiasz się jego zaangażowania i że sama potrzebujesz trochę czasu by go lepiej poznać i by móc poczuć "to coś". Nie skreślaj go i nie sugeruj, że z tego nic nie będzie skoro sama nie wiesz na czym stoisz. Jeżeli "nie wpadłaś po uszy" to może rzeczywiście to nie to - ale może wystarczy poczekać, rozwinąć z tego przyjaźń i sama poczujesz coś więcej. Nie mów "powoli", "poczekaj", "nie angażuj się" - niech nie traktuje tego jako pewnego rodzaju zerwanie, bo chyba nie w tym rzecz. Jeżeli o nim czasem myślisz - napisz, że tak jest, że jest dla ciebie bardzo fajny i że lubisz się z nim spotykać. Że trochę się przestraszyłaś wiadomości od niego, ponieważ boisz się że się zaangażuje gdy ty jeszcze go nie znasz i póki go lepiej nie poznasz nie będziesz wiedziała na czym stoisz.Chyba dobrze wyjaśniłam co mam na myśli. Głowa do góry i daj się ponieść uczuciom - nie owijaj w bawełnę, ale i uważaj na to co mówisz. Pamiętaj, że często nadinterpretujemy to co mówi druga strona. Sławny tekst "Zostańmy przyjaciółmi" będzie brzmiał w uszach zakochanej osoby (cytując) "Twój kot zdechł, ale możesz go sobie zatrzymać"... :)

 

Dziękuję za wsparcie :). Bardzo mi pomogłaś :)

Nalatka napisał(a):

Tydzień temu chciałam jechać z ekipą na dyskotekę, ale on jako jedyny z naszych znajomych miał prawko więc to wykorzystaliśmy i nas zawiózł.


Dobra, dobra, myśl co piszesz. Czarno na białym wykorzystujesz chłopaka na jego prawo jazdy (bardzo ambitne), jednak chyba był Ci obojętny, a do tego później się z nim obściskujesz. Wstyd.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.