- Dołączył: 2011-06-02
- Miasto: Berlin
- Liczba postów: 50
24 stycznia 2012, 17:04
Mam nietypowy problem. Jestem z chłopakiem od 2 dni...wczoraj było nasze pierwsze oficjalne spotkanie jako "para". Znamy się juz rok. On CAŁY CZAS chcę się całować z języczkiem i ja widzę ,że jemu to sprawia przyjemnosc...nie moze sie oderwać ode mnie. Ja natomiast wole zwykłe "cmokanie" bo większą przyjemnosc mi sprawia niż to drugie. Ja nie wiem czy ze mna jest cos nie tak...czy on az tak mnie nie pociaga ,ale to "lizanie" mnie nawet męczy i jest nudne ;[ to nie jest tak ,ze ja do niego nic nie czuje, ale jesli chodzi o te pocałunki to...zero przyjemnosci. Moze mialyscie taka sytuacje? Pytam się was ,bo moje kolezanki nie maja z tym problemu...moze któraś z was mi pomoze ;)
- Dołączył: 2011-10-04
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 692
24 stycznia 2012, 19:25
hm.. a może Ty po prost potrzebujesz jakieś lepszej atmosfery niż wszędzie to robić.. Albo ja nie lubię się całować, jak ejsteśmy dgzieś wsród ludzi.. Ale na szczęście mój facet też nie :) może w domu, w zaciszu będzie lepiej??
- Dołączył: 2011-06-26
- Miasto: Kwaki
- Liczba postów: 2564
24 stycznia 2012, 19:33
przejdzie ci ja tez tak mialam :P
ale prze to ze nie umielismy sie calowac ;p
a potem bylo coraz lepiej :)
- Dołączył: 2011-01-12
- Miasto: Kokos
- Liczba postów: 708
24 stycznia 2012, 19:47
ja przez to przechodze teraz.. i wiem co to znaczy całowac się bez przyjemności dlatego unikam pocałunków , wole cmoknięcie..
może on cie nie pociąga, albo jeszcze zmienisz zdanie...
24 stycznia 2012, 19:59
tia... że niby chłopak to robi źle... a może to autorka nie umie się całowac, dlaczego wina zawsze jest po stronie chłopaka?
Poza tym to nic złego że po 2 dniach nie są jeszcze w tej kwestii zgrani, trening czyni mistrza ;)
24 stycznia 2012, 20:26
czasami zgrania nie potrzeba ....
z niektórymi pocałunki są piękne i te chwila mogłaby trwać wiecznie .....
chociaż powiem Ci ,że ja ostatnio też gorzej trafiłam, i wcale mi się nie podoba tak jak kiedyś ....
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
24 stycznia 2012, 20:38
mi jak moj facet chce dac buzi to nadstawiam policzek i on zawsze mowi 'tak to ja nie chce'. nie lubie calowac sie tak po prostu co 10-15 miunt bez okazji. jak lezymy sie przytulamy to ok ale jak cos robimy w kuchni czy na zakupach jestesmy i sie co chwile z dziobem nadstawia to mnei to strasznie irytuje.
ogolnie uwielbiam jak daje mi buziaka w czoło. sie czuje wtedy jak mala dziewczynka, taka bezbronna ale tez bezpieczna.
- Dołączył: 2010-08-18
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 901
24 stycznia 2012, 20:52
Z moich obserwacji (xD) wynika, że zależy to od tego z kim się całujesz, tu jest sedno problemu. Z jednym całowało mi się cudownie i nie mogłam się oderwać :P Za to z innymi katorga :( I wcale nie chodziło tu przede wszystkim o to czy ktoś całuje dobrze, czy źle, tylko o to czy ktoś cię pociąga, czy nie. A i podobno też jest tak, że podczas pocałunku wymieniamy ze sobą informacje o genach, więc może to jest działanie natury ;)
24 stycznia 2012, 21:06
mrr! to najlepsze co może być! :)
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
24 stycznia 2012, 21:49
Mnie na samą myśl o pocałunki z języczkiem dreszcze przechodzą:)
Faktycznie, dziwne ,że komuś się całowanie nie podoba :) ale są różne upodobania.