Temat: Bogaty chłopak

Czy poznając chłopaka zwaracie uwage i czy ważne jest dla was ile zarabia i czym się zajmuje? Ja musze się przyznać, że to jest dla mnie ważne :-)
Pasek wagi
paty223 wiem co miałaś na myśli ;-) usunęłam bo stwierdziłam że ten wpis nie ma sensu :-)
Pasek wagi
okej, okej.
dla mnie nie jest wazne lecz fakt patrze na to czy chlopak jest zaradny zyciowo i czy pracuje-ale w tym przypadku nie chodzi mi o jego kase tylko znam facetow ktorzy maja po 28, 30 lat i nie pracuja tylko mieszkaja z rodzicami i od nich ciagna...wiec to jest juz przesada!
Pasek wagi

anetah1 napisał(a):

ja zwróciłam uwagę na coś innego, czy jest zaradny i chce pracować i czy nie jest leniem, bo to jest ważniejsze, taki zaradny zawsze w życiu da sobie radę, a leń czasami jest bogaty ale wszystko mu na tacy podają np. rodzice, a co będzie jak to straci ?? mój mąż zawsze był zaradny jak go poznałam nie miał super pracy i płacy ale wierzyłam w niego bo starał się i dostał nagrodę, teraz pracuje za granicą i ładnie zarabia, ale to tylko dzieki temu że zawsze się starał i dążył do czegoś....widzisz jak go poznałam to nie był bogaty a teraz jest, dlatego zastanów się co Cię bardziej interesuje charakter czy pieniądze:)


zgadzam sie :)

Jeszcze roznica tego czy szukasz wsrod mezczyzn dojrzałych majacych juz jakaś pozycje czy wsrod kolegów (rowiesnikow). Ja swojego poznalam jak konczyl liceum wiec wiadomo nie pracował, ale byl bardzo ambitny, staral sie dostac na studia ktore sobie wybrał wiec to swiadczy o tym ze dazy do jakiegos celu, jest pracowity i chce cos osiagnac :)
Pasek wagi
ja zaczęłam spotykać się z chłopakiem, któremu się nie przelewało, ale też niczego nie brakowało, bo potrafi rozporządzać kasą... była za to bardzo inteligentny i pracowity, miał nawet stypendium naukowe... teraz jest po studiach już kilka lat, zarabia sporo (utrzymaje żonę i dzieci), ma super auto, dwóch synków, piękne mieszkanie i do wszystkiego doszedł sam! Jestem z niego dumna i cieszę się, że mam takiego męża!!! :)
caiyah

Nie zwracam uwagi na pieniądze, ani na tę śmieszną 'zaradność'. Phi...

Zwracam uwagę na charakter, ambicje, ciekawość swiata, sposób w jaki mnie traktuje, jak rozmawia, czy mu na mnie zależy, czy bedzie ze mną zawsze, no matter what...pewnie jeszcze na wiele innych rzeczy, które mogłabym wymieniać i wymieniać.

Uważam, że o pieniądze i pozycję społeczną potrafię się zatroszczyć sama i nie potrzebuje faceta, zeby sie dowartościowac w ten sposób i czuć się...jak wy to mówicie? bezpieczna? hah, smiechu warte.

Wychodzi z poniektórych szmaciarstwo damskiego gatunku. Gdzie wasza zardność w takim razie? Wymagacie tego, a wynika z waszych wypowiedzi, że same jej nie macie. Aa, przepraszam... może zaradnością nazywacie wyrachowane upolowanie dobrego samca. Auć. Jeśli, tak - to zwracam honor
Nie jest to dla mnie istotne, może dlatego, że nie podcieram się dolarami. Nigdy nie zadaję takich pytań na początku znajomości, głównie liczy się dla mnie stopień jego samodzielności - bo jakby miał być bogaty, bo tatuś jest dyrektorem dobrej firmy, to nijak mi to nie imponuje.

Ale jak facet to tak zwany dziad, nie ma pieniędzy, nie ma pracy i polega na moim portfelu - bo miałam takiego - to szlag mnie trafia i takiemu dziękuję bardzo.
ponoć to normalne, że kobiety zwracają uwagę na zaradność i pracowitość mężczyzny- to daje poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji, taki facet wydaje się móc zapewnić byt przyszłej rodzinie a jednocześnie nie ma czasu ani siły na skoki w bok, czego można się już bardziej spodziewać u bogatego gościa, mój jest mega zaradny i pracowity, cieszę się, bo pochodzę z domu w którym wszystko zawsze załatwiała moja mama, bo tata sobie nie radził w żadnym urzędzie, bardzo go oczywiście kocham, ale to ma znaczenie nawet dla relacji między partnerami, teraz moi rodzince super się dogadują, ale kiedyś to był problem przez to że mama więcej zarabiała ale nie zmienia to faktu, że pełno jest lasek dla których liczy się tylko kasa i żeby wyjść za bogatego gościa zrobią dosłownie wszystko...

ps. żeby nie było, sama się utrzymam i nie mam zamiaru liczyć na faceta, ale to źle że się cieszę, że mój myśli o tym żeby mieć dobrą pracę?! i najpierw zakochałam się w nim a potem okazało się że jest zaradny, na razie nie ma złamanego grosza ale pracuje w zawodzie o którym marzył i to jest najważniejsze, udało m się to o czym marzył=jest zaradny
Dla mnie to nie jest wazne czy chlopak jest bogaty czy nie. Najwazniejsze aby sobie potrafił poradzic w zyciu.
Przyklad..
mojej szefowej syn... mamusia kupila mu nowe BMW na 21 urodziny , placi za wszystko  bo on do roboty sie nie chlapi teraz mieszka w drugim mieszkaniu mamy razem z dziewczyna ktorej machnał dzieciaka on nie pracuje  ona tez nie i nie zapowiada sie na to aby  zaczeli pracowac. Jara trawe  i  nic wiecej nie robi, nie potrafi sobie  sam pozalatwiac spraw, mamusia nawet  go do dentysty umawia i przypomina o wszystkich rzeczach. Napisala za niego podanie do pracy  i nawet na niego pracy szukala Dziekuje bardzo za takiego faceta...   teraz nie potrafi sobie poradzic a co dopiero bedzie jak  zabraknie jego matki???


Mój jest ode mnie młodszy, studiuje dziennie i nie zwracam uwagi na zamożność :)
Ale wiem, że jest zaradny, odpowiedzialny i we wakacje dorabia sobie sam na swoje wydatki :) Więc to jest ważne 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.