- Dołączył: 2006-11-22
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 351
4 stycznia 2012, 01:13
Hej dziewczyny:)
Długo zastanawiałam się czy napisać na forum o tym
co mnie męczy i w końcu postanowiłam to zrobić. Moja sprawa dotyczy
faceta oczywiście. Któregoś dnia wyszliśmy ze znajomymi na mecz a po
meczu przyszliśmy na piwo do nas. Oczywiście na jednym się nie
skończyło. Nie wiem jak to się stało ale zaczęliśmy się całować, było
pięknie bo nie sądziłam, że zwróci na mnie uwagę i mam tu na myśli to co
mi mówił tego dnia. Że spodobałam się mu od samego początku, że szukał
mnie w klubie zawsze, ogólnie mówił to co chciałam usłyszeć. Po jakimś
czasie poszliśmy razem na basen, na uczelni widzielśmy się często,
później była impreza, na której zachowywali,śmy się jak para, ja spałam u
niego ,on u mnie ogólnie było zajebiście (słowa typu kochanie, słońce
były na porządku dziennym) Ale jednak nie byliśmy razem...nie podobało
mi się to za bardzo bo chciałam wiedzieć na czym stoję...no i w końcu
nadeszła ta impreza, na której strasznie się napiłam (bo nic nie jadłam
cały dzień) i pomyliłam jego imię dwukrotnie:/:/:/:/:/ ale nie to było
najgorsze- siedziałam przytulona z kolegą, który jest tylko dobrym
kolegą!!!! nic mnie z nim nie łączy. Ale on to i tak widział!!!
Następnego dnia pobiegłam do niego zaczęłam go przepraszać-powiedział
"spoko nic się nie stało" heh to mnie przybiło bo wyglądało to tak jakby
mu wgl nie zależało. Ale po pewnym czasie dowiedziałam się, że jednak
sie wkurzył( bo kto by się nie wkurzył) Dwa razy jeszcze rozmawiałam z
nim przepraszałam i niby było ok ale nie było i chyba nie jest. Nigdy
nie byłam zakochana, miałam kilku factów ale to jego pokochałam, już
teraz wiem co to za uczucie, tęsknie za nim meega mocno, śnię onim
ciągle. Niby jesteśmy kolegami ale to nie jest to ,mogę na niego patrzeć
cały czas i czasami przesadzam...w sylwestra całowaliśmy się
przytulaliśmy ale to chyba nic nie znaczy?? jak myślicie czy jest jakaś
szansa na odzyskanie go? czy mam przestać o nim myśleć, co mogę jeszcze
zrobić żeby go zdobyć?? jestem tak naprawdę w d , myślę że już nie
ma szans, ale z drugiej strony nie mogę go stracić bo go pokochałam na
maxa:/ Kurczę co robić? Jestem na siebie mega zła!! Nigdy nie byłam w
takije sytuacji, że zrobiłabym coś czego bym żałowała bo zdrada to
shit!!!! I nie krytykujcie bo i tak chowo się czuję!
- Dołączył: 2012-01-02
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 201
4 stycznia 2012, 01:30
wszystko zalezy od niego. moze poczekaj chwile na jego krok
u jednych pocalunki i mowienie kochanie to krok to czystego seksu i nic wiecej
a u innych jest oznaka trwalego zwiazku i ustalanie slubu
wszystko zalezy co te przytulanki znacza dla ciebie i dla niego. mnie tez sie imie mylilo jakis czas bylo mi glupio ale moj byl wyrozumialy (przeszlam w ciagu miesiaca z 1 do 2 zwiazku)
- Dołączył: 2009-10-25
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 1586
4 stycznia 2012, 09:06
Prosisz, żeby Cię nie krytykować, ale serio zastanów się nad piciem.
Gdybyś tyle nie piła, miałabyś mniej problemów.
Wiadomo, że po alkoholu człowiek plecie trzy po trzy.
Poczekaj na jego krok - wie, że Ci przykro i żałujesz.
Co do tego, czy nocowanie i mówienie "kochanie" jest wiążące i coś znaczy - może znaczyć wiele i absolutnie nic.
Wszystko zależy od człowieka.
4 stycznia 2012, 09:26
nie obraź sie ale po tym co zobaczył pewnie pomyślał, że jesteś ostro łatwa skoro i z nim i później z drugim tak szybko zaczęłaś się przytulać itd. ;] musisz mu powiedzieć, że to przez alkohol tamto i czy zależy mu na Tobie i nie pij dziewczyno jak nie umiesz bo po alkoholu zachowujesz sie jak nie powiem kto ;/ a musisz sie pilnowac zeby jak wam sie uda to zadnych takich cyrkow wiecej nie robic ;/ jak TY bys sie czula jakby on Cie olal na imprezie i przytulal sie z inna ...
4 stycznia 2012, 10:01
Zgadzam się z dziewczynami wyżej, pewnie pomyślał że startujesz do każdego i w sumie dla Ciebie nic nie znaczą takie przytulanki, jeśli Kochanie jest u Was na porządku dziennym to też chyba mało znaczące to jest. Zacznij go traktować trochę bardziej wyjątkowo, pokaż mu że jest jedyny, wyjątkowy!
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
4 stycznia 2012, 10:04
no niestety konsekwencje szaleństw trzeba ponosić, a alkohol jest zdradziecki i lepiej nie pić w tak dużych ilościach. Ja bym mu się teraz na Twoim miejscu nie narzucała i szczerze odpuściła. I postaraj się nie pić tyle bo znowu jakąś głupotę uczynisz a chyba tego nie chcesz
- Dołączył: 2008-05-31
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3504
4 stycznia 2012, 15:29
Jaka zdrada? Przutlić się do kolegi to przestępstwo?
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
4 stycznia 2012, 15:46
isla napisał(a):
Jaka zdrada? Przutlić się do kolegi to przestępstwo?
jakby to facet zaczal sie przymilac do innej juz bys powiedziala ze debil i niech spada skoro nie umie sie kontrolowac po alkoholu
- Dołączył: 2008-05-31
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3504
4 stycznia 2012, 20:55
Siedzisz mi w głowie, że wiesz co bym zrobiła?
6 stycznia 2012, 10:26
kiedyś dobry kolega powiedział mi, że nie mogę tłumaczyć się używkami - i przyznaję mu rację. chciałaś to zrobiłaś, jesteś sobie winna i za to odpowiadasz. a chłopaka całkowicie rozumiem, bo poleciałaś z nim w kulki. daj mu spokój, wcale go nie kochasz tylko się napaliłaś, bo to on dał nogę