Temat: On i dyskoteka

nie wiem. ja ogólnie nie mam zaufania do ludzi poznawanych na dyskotece. a z drugiej strony, ja też tam (b. rzadko, ale jednak) chodzę, by się wyszaleć. to zależy, co się ma na mysli poprzez "wyszaleć się". jeśli wytańczyć na parkiecie, wypić kilka drinków, pośmiać się i pobawić ze znajomymi, to chyba nic złego.

to teraz na dyskoteki chodzi się po seks...?
hm, jak ja byłam w wieku dyskotekowym to się tam chodziło potańczyć pośmiać się i popić...

a ile ma lat?

trzeba go poznać osobiście ;)

To, że ktoś lubi imprezy nie znaczy że jest "złym " człowiekiem:)

moze zaszalec mial na mysli wybawic sie w sensie tanczac :) a pozatym niemasz co pochopnie oceniac.. moze okazac sie calkiem sympatycznym kolesiem

Co w tym złego jeśli jest wolnym człowiekiem? Jeśli miał by dziewczynę to co innego .

bylam wczoraj ze znajomymi mojego lubego w barze z parkietem do tanca. poszlam do toalety (kilka minut minelo bo musialam isc pod wyjscie, na pietro) jak wrocilam to kolega mowil : wracaj bo Adama juz podrywaja. a wyjatkowo duzo dziewczyn tanczylo przy nim :P podobno jakas odeszla w bok jak mnie zobaczyla jak go obejmuje

kolega pozniej powiedzial ze z nami nie wraca bo ma ruch..nko :P

takze wszystko mozliwe, jak facet chce to znajdzie sex

osobiscie nie chcialabym miec faceta ktorego rozrywka sa  samotne wypady dyskoteki

Ma 23 lata.