Temat: kwestia wiary

Spróbować zawsze warto. Jeśli tobie nie przeszkadza że on jest jehowy a jemu nie przeszkadza że jesteś katoliczką i żadne z Was nie stara się drugiego nakłonić do zmiany wyznania to próbuj. Jak się uda to będzie dobrze a jak się nie uda to trudno.

My z moim partnerem też jesteśmy innych wyznań. Tylko że u nas ta "różnica" nie jest tak duża w tych kwestiach. Jeśli jesteś praktykującą katoliczką to nie pakuj się w związek gdzie facet nie będzie obchodził żadnych świąt, urodzin, imienin itp i wierzył w zupełnie co innego niż ty.  No chyba że Ci to nie przeszkadza.

no wlasnie jego rodzice sa jehowymi natomiast on juz sporo czasu w ogole tam nie uczescie i twierdzi ze jesli chodzi o strojenie choinki czy cos nie ma nic na przeciwko i tam samo slub koscielny jak nabardziej za

> no wlasnie jego rodzice sa jehowymi natomiast on
> juz sporo czasu w ogole tam nie uczescie i
> twierdzi ze jesli chodzi o strojenie choinki czy
> cos nie ma nic na przeciwko i tam samo slub
> koscielny jak nabardziej za

tylko jak jest jehowym (nadal formalnie jest) to ślubu kościelnego nie dostanie.

wiec dlaczego twierdzi ze slub koscielny mu odpowiada i nie widzi nic  na przeciw???? skoro nawet swieta obchodza i swoje urodziny

Bo taki z niego Jehowy jak z większości ochrzczonych Katolicy.

Jeśli akceptujesz jego wyznanie a on Twoje, nie robicie z tego powodów żadnych akcji to czemu nie?

> wiec dlaczego twierdzi ze slub koscielny mu
> odpowiada i nie widzi nic  na przeciw???? skoro
> nawet swieta obchodza i swoje urodziny

eee to niemożliwe. Świadkowie jehowy nie obchodzą świat chrześcijańskich i mi. urodzin też nie. Wiem na pewno bo moja przyjaciółka jest tego wyznania. Jak już o niej mowa to brała ślub cywilny (jej maż jest katolikiem) gdyż w jej zborze nie dostała takiej możliwości. Postawili jej warunek że facet musi przestąpić na ich wyznanie.

Da się, jeśli obie strony są tolerancyjne. Mój były, zagorzały katolik rozrysowywał sobie wieloetapowe plany jakby tu mnie nawrócić, rewelacja. ;|