- Dołączył: 2011-10-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12
29 października 2011, 13:09
DŁUGA WIADOMOŚĆ ALE PROSZĘ PRZECZYTAJCIE I DORADŹCIE SZCZERZE BEZ GŁUPOT, TO BARDZO WAŻNE! A więc tak, ostatnio poznałam pewnego chłopaka, chodzimy do tego samego liceum, a teraz okazało się, że mieszkamy od siebie niedaleko i razem wracamy do domu. Z początku wydawało mi się, że mnie polubił. Nawet koleżanka stwierdziła, że ja mu się chyba podobam. Szukał ze mną kontaktu, podchodził tam gdzie znajdowałam się ja, czekał na mnie po zajęciach abyśmy razem wracali do domu, szukał poniekąd niewinnego kontaktu fizycznego: np głaskał po włosach, gilgotał po tali, był poniekąd opiekuńczy. Ale teraz widzę, że chyba coś się zmieniło, może dlatego, że ja go czasami trochę stopowałam? Już nie podchodzi tak często jak wcześniej, gada ze swoimi kumplami, raz nawet nie poczekał na mnie po zajęciach. Choć dziś znowu poczekał i jak wracaliśmy to w pewnym momencie stwierdził, że my chyba zaczniemy się przyjaźnić bo on właśnie super dogaduje się z dziewczynami bo ma masę przyjaciółek.. I np. numeru telefonu też ode mnie jeszcze nie wziął.. Co o tym wszystkim sądzić? Bardzo proszę o rady. ;(
Edytowany przez Cieplokrwista 29 października 2011, 13:10
- Dołączył: 2010-09-22
- Miasto: Warszawka
- Liczba postów: 10855
29 października 2011, 13:13
to pewnie taki flirciarz tylko u mnie też taki jest
bawi się każdą po tyg nawet prosi o chodzienie a potem niby nic i ju,ż zaczyna z następną a z tamtą nadal chodzi
29 października 2011, 13:13
wiesz co, a może wbiłaś sobie do głowy że mu się podobasz bo koleżanka Ci tak powiedziała. A tak na prawdę on Cię tylko lubił i traktował jak koleżankę
29 października 2011, 13:14
myślę, że oczekuje jakiegoś ruchu od Ciebie - nikt w się nie będzię starał w nieskończoność jeśli nie dostanie sygnału że warto ;)
zaproś Go może do kina, gokarty (jakaś dostępną atrakcję niedaleko zamieszkania). albo nowo otwrtej knajpki. Życzę powodzenia
- Dołączył: 2011-10-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12
29 października 2011, 13:15
> wiesz co, a może wbiłaś sobie do głowy że mu się
> podobasz bo koleżanka Ci tak powiedziała. A tak na
> prawdę on Cię tylko lubił i traktował jak
> koleżankę
Nie, wbić to sobie tego raczej nie wbiłam, ale właśnie masz rację myślę, że traktuje mnie tylko jak koleżankę..
Zaprosiłabym go gdzieś na jakieś niezobowiązujące wyjście bo go sama bardzo lubie, ale problem tkwi w tym, że nawet numeru tel. ode mnie nie wziął..;/
Edytowany przez Cieplokrwista 29 października 2011, 13:16
29 października 2011, 13:19
wiesz co chodzi mi o to że czasem ktoś nam coś powie a my wbijamy sobie do głowy że tak może być i zaczynamy tak myśleć on Cię traktował jak koleżankę a Tobie się wydawało że mu się podobasz bo koleżanka tak stwierdziła oczywiście ja mogę się mylić
- Dołączył: 2011-10-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12
29 października 2011, 13:20
A to w sumie racja, bo zastanawiać się nad tym (ale tylko zastanawiać, nie stwierdzać) czy mu się podobam zaczęłam po tym jak koleżanka mi na to uwagę zwróciła..
29 października 2011, 13:23
wiesz jak doszłaś do wniosku że mu się możesz podobać to zaczęłaś się przejmować tym że on się zmienił, traktuj go ja kolegę to może złapiecie wspólny kontakt i wtedy może coś z tego się urodzi w sensie uczucia
29 października 2011, 13:55
Wydaje mi się, że chce, żebyś była jego kolejną 'przyjaciółką', jedną z wielu ;)
- Dołączył: 2006-01-10
- Miasto: Moje Miejsce Na Ziemi
- Liczba postów: 4069
29 października 2011, 14:04
a skoro mieszkacie niedaleko i razem wracacie to nie mozesz do niego wpasc? Po prostu "zawolac" go i powiedziec ze chciesz isc na spacer i czy by poszedl z Toba...a jesli nie to w szkole w srode powiedz mu zeby sie z Toba gdzies wybral..tez musisz cos dzialac..