- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 778
2 września 2011, 14:04
Czy są na Vitalii osoby, ktore juz przeczytały tą książkę? a może wcieliłyście je w życie. Działają?
Mam wątpliwości do pewnych punktow w tej książce. Np. nie powinnyśmy podobno nigdy pokazać facetowi jak bardzo nam na nim zalezy, bo wtedy uzna, że już nas zdobył i po kłopocie nie musi się starać. Od tygodnia jestem z facetem i teraz zgłupiałam i nie wiem czy mogę mu pisać smsy typu, że nie mogę się na niczym skupić i nie mogę spać, bo cały czas o nim myślę. Nie chcę, żeby go to odrzucilo i przestał się starać. Wręcz przeciwnie chce go rozbudzić tak jakby. CO o tym wszystkim myslicie?
2 września 2011, 14:28
Czytałam tą książkę -polecił mi ktoś nie 15letnia koleżanka ale dorosła kobieta o dziwo i to wszystko co tam czytałam to od wieki wieków mama mi mówiła jak płakałam za facetem ,że nie mam mu pokazywać ,że jestem za nim głupia bo on straci zainteresowanie i powiem szczerze ,że po części zgadzam się z tą książką bo praktykuję te rzeczyw swoim małżeństwie np zawsze jak pokłóciłam się z mężem to pierwsza przepraszałam,płakałam i prosiłam byśmy się pogodzili aż do momentu jak kiedyś w żartach niby powiedział przecież Ty zawsze wracasz i dało mi to do myślenia i teraz jak sie pokłócimy zabieram dupę idę z koleżanką np na soczek:P i wyłaczam tel na kilka godz jak wracam do domu to widzę minę męża jak pieska proszącego o wybaczenie:):):):)
- Dołączył: 2011-04-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1260
2 września 2011, 14:29
Nie czytałam, ale myślę, że to nie tak.
Bo jeżeli na początku związku wielce zgrywasz niedostępną, to ktoś kto Cię jeszcze wcale dobrze nie zna może przecież pomyśleć, że uważasz go za natręta, że chcesz spokoju...
Wydaje mi się, że zgrywanie księżniczki z najwyższej wieży to nic dobrego...
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16219
2 września 2011, 14:30
książkę czytałam i powiem jedno: nie każdy facet taki jest, że działa na niego "bycie zołzą".
a swoją drogą po tygodniu znajomości to chyba za wcześnie na takie smsy;)
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 778
2 września 2011, 14:39
z zainteresowaniem czytam Wasze komentarze, ale zdziwił mnie najbardziej komentarz beatrx.
Naprawdę uwazacie, że po tygodniu bycia ze sobą gdzie tak naprawdę nasz związek rozpoczął się od wyjazdu na 4 dni w gory kiedy to non stop ze sobą przebywaliśmy to naprawdę jest teraz za wcześnie na smsy, że nie może się skupić przy nauce bo ciągle o mnie myśli, albo ja ze zasnąć nie mogłam ??
2 września 2011, 14:42
czytałam, też uważam, że na tę książkę trzeba patrzeć przez palce.
z tym, że większość dziewczyn tutaj pisze o dojrzałych, długotrwałych związkach. ja osobiście byłabym przerażona, gdyby jakiś facet po tygodniu związku aż tak się zaangażował, że pisałby mi rzeczy typu "nie mogę przestać o tobie myśleć". dla mnie właśnie takie smsy to z jego strony gierki, lubię mieć dystans do emocji i do ludzi, więc pomyślałabym, że albo aż tak bardzo chce mnie przelecieć, albo jest jakiś nienormalny, desperat itp. każdy ma swój rozum i swój styl działania, ale ja bym tak nie potrafiła.
2 września 2011, 14:43
Edytowany przez scavenger 4 września 2011, 11:37
2 września 2011, 14:46
cancri nikt nie każe nam się zgadzać, mamy widocznie różny wachlarz doświadczeń w związku z facetami
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
2 września 2011, 14:47
Każda przesada jest niedobra, fajnie jest okazywać uczucia, ale pisanie ,że wciąż o tobie myślę , to dla mnie przesada
z przymrużeniem oka. Facet który przesadza jest tak samo niewiarygodny jak kobieta
.Liczą się czyny , a nie słowa , piękne słowa, ale to są gierki facetów i kobiet , które chcą trochę manipulować. Flirt, miłe słowa, przytulenie są mile widziane , ale trzeba dać sobie czas na oddech
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
2 września 2011, 14:49
> Ja cały czas pokazuję mojemu facetowi, jak bardzo
> go kocham, i nie wydaje mi się, aby przestał się
> dla mnie starać.Wręcz przeciwnie. Takie zagrywki,
> jak ktoś powiedział, dla małolatów. Po co mam
> oszukiwać faceta i udawać,że mi na nim nie zależy? Nie udawać, ale zachować rozsądek, okazywać uczucie, ale nie tylko nadskakiwaniem, zagłaskaniem kotka na śmierć.
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 778
2 września 2011, 14:51
pytam Was bo to dopiero mój pierwszy facet i nie mam doświadczenia. Lepiej zapytać osób które już są lub były w związku.
girllish- na pewno nie chce mnie przelecieć i nic z tych rzeczy. My już długo ze sobą kręciliśmy bo ponad miesiąc, a dopiero od teraz jesteśmy razem. Ja też jestem jego pierwszą dziewczyną. Jakby chciał to by już wcześniej jakąś przeleciałtym bardziej, że ma 20 lat i ugania się za nim połowa mojego miasta nazywając go niedostępnym.
Czyli uważacie, że on już przesadza, że mi pisze takie rzeczy? to jest nienormalne, ze po tygodniu związku mu tak zakręciłam w głowie, ze się nie może na nauce skupic? ja mam dokladnie to samo, ale nie mówię o tym glosno