- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 778
2 września 2011, 14:04
Czy są na Vitalii osoby, ktore juz przeczytały tą książkę? a może wcieliłyście je w życie. Działają?
Mam wątpliwości do pewnych punktow w tej książce. Np. nie powinnyśmy podobno nigdy pokazać facetowi jak bardzo nam na nim zalezy, bo wtedy uzna, że już nas zdobył i po kłopocie nie musi się starać. Od tygodnia jestem z facetem i teraz zgłupiałam i nie wiem czy mogę mu pisać smsy typu, że nie mogę się na niczym skupić i nie mogę spać, bo cały czas o nim myślę. Nie chcę, żeby go to odrzucilo i przestał się starać. Wręcz przeciwnie chce go rozbudzić tak jakby. CO o tym wszystkim myslicie?
2 września 2011, 14:08
> Czy są na Vitalii osoby, ktore juz przeczytały tą
> książkę? a może wcieliłyście je w życie.
> Działają? Mam wątpliwości do pewnych punktow w tej
> książce. Np. nie powinnyśmy podobno nigdy pokazać
> facetowi jak bardzo nam na nim zalezy, bo wtedy
> uzna, że już nas zdobył i po kłopocie nie musi się
> starać. Od tygodnia jestem z facetem i teraz
> zgłupiałam i nie wiem czy mogę mu pisać smsy typu,
> że nie mogę się na niczym skupić i nie mogę spać,
> bo cały czas o nim myślę. Nie chcę, żeby go to
> odrzucilo i przestał się starać. Wręcz przeciwnie
> chce go rozbudzić tak jakby.
. Myśle, że trzeba chłodno podchodzić do tego, ale to jest tylko moje zdanie.
Edytowany przez scavenger 4 września 2011, 12:00
- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Hokkaido
- Liczba postów: 6384
2 września 2011, 14:09
Ja czytałam. Książka jest pół-żartem, pół-serio, także wnioski każda powinna sama wyciągnąć. Generalnie ja odbieram z niej takie przesłanie, że nie można rzucać wszystkiego dla faceta. Czytałam i kiwałam głową, że jestem taką opisaną "miłą dziewczyną", że ja dzwonię, oddzwaniam, że ja przekładam swoje plany, siedzę i czekam, bo miał się odezwać na którą godzinę i tak dalej... nawet po przeczytaniu książki stwierdziłam, że no jak to, przecież się staram, to jak się może nie udać - i znów sie nie udało...
Co do Twojego pytania, to jesteś już w związku, a książka bardziej mówi o początkach. Chociaż krótko jesteście razem, ale ja bym nie pisała, nawet jak rzeczywiście ciągle o nim myslisz i nie mozesz się skupić. Czasem możesz, że myslisz, tęsknisz, ale nie na zasadzie, że żyć nie możesz w ciągu dnia bez niego.
- Dołączył: 2008-11-20
- Miasto: Kenia
- Liczba postów: 1004
2 września 2011, 14:09
Tak niestety jest w naturze człowieka i to nie tylko facetów im bardziej wiesz ze facet zrobi dla ciebie wszystko tym bardziej go wykorzystujesz i ranisz i odwrotnie
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 778
2 września 2011, 14:10
paradise1990- no tak, ale zawsze można wiedzieć więcej, żeby w związku się lepiej układało i żeby dwie strony byly zadowolone. \
scavenger- otóż to. ;) tylko jest problem, bo też bym mu chciała takie rzeczy pisać, ale żeby przy tym nie wyjść na cieplą kluchę
2 września 2011, 14:12
czytałam tylko część ( niestety)ale podchodzę do tych rad z dystansem bo wiem że mój związek bez okazywania uczuć ( okazujemy nawzajem) nie byłby taki gorący :)
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 778
2 września 2011, 14:12
YunShi- dziękuję CI bardzo za radę!! tylko wlasnie dlatego mu to chciałam napisać, bo on mi napisał smsa wczoraj, że nie może się skupić przy nauce do egzaminu, bo cały czas o mnie myśli i dlatego mu chciałam to napisać. Nie chcę mu się szybko znudzić, ale nie chce też zeby on się poczuł taki niedoceniony
2 września 2011, 14:14
Kiedyś przeczytałam mniej więcej połowe, większość pkt-ów działa ale nie stosuje ich drastycznie tylko samo z siebie wychodzi, w sumie nie wiedziałam o tym że stosuję się do tego puki nie przeczytałam o tym bo wtedy właśnie sobie pewne rzeczy uświadomiłam, być może zajrzę do tej książki niedługo (chociażby z ciekawości co tam jest dalej napisane) bo kilka dni temu sprzątałam w pokoju i się na nią natknęłam, aczkolwiek nie potrzebuję tego bo mam partnera jak z bajki i nie muszę na nim stosować książkowej dyscypliny żeby mnie nie zostawił.
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
2 września 2011, 14:25
Dla mnie to glupota.
W moim zwiazku wystarczy,ze jestem kochana i troskliwa, a wtedy moj facet jest taki 2x bardziej dla mnie,niz ja dla niego.
A jak jestem ciutke wredna......... To on tez sie zmienia i mowi,ze nie cierpi kiedy taka jestem ;-)
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
2 września 2011, 14:25
> Ja cały czas pokazuję mojemu facetowi, jak bardzo
> go kocham, i nie wydaje mi się, aby przestał się
> dla mnie starać.Wręcz przeciwnie. Takie zagrywki,
> jak ktoś powiedział, dla małolatów. Po co mam
> oszukiwać faceta i udawać,że mi na nim nie zależy?
POPIERAM w 100%.