Temat: blokada przy facetach-pomocy!!

Mam mały problem. Nawet bym to nazwała duży.
Poznałam się w czerwcu z pewnym facetem. Ani razu nie widzieliśmy się sam na sam. Zawsze byli z nami jacyś inni ludzie, bo spotykaliśmy się na imprezach, albo teraz byliśmy na 4 dni w górach. Na gg jak gadamy to mi się ręcę trzęsą bo nie mam o czym z nim pisać i czuć, że jest sztywno. Jak jechaliśmy w pociągu w te gory i sami stalismy przy oknie to gadka nam się nie kleiła w ogóle. Ale ogolnie tak się jakoś stało, ze jestesmy chyba teraz ze sobą bo całą drogę powrotną się przytulaliśmy, on powiedział, ze go strasznie kręcę, ale ja to widzę, że nie mamy o czym gadac, a co to za zwiazek. On jest straaaaaaaaaaaasznie sympatyczny, podoba mi się bardzo, jest inteligntny, ale problem chyba tkwi w tym, ze ja nie jestem. On jak gadał z innymi osobami to gadali o chmurach, o filmach ktorych nie oglądalam, o udźwiękowieniu do filmów o których nie mam pojecia, o szczytach gór których tez nie kojarze i nie mam nic do powiedzenia, o bombie atomowej, nuklearnej, o czasoprzestrzeni, o innych światach poza ziemią itd. kompletnie nie miałam jak się wlączyć.
Co ja mam zrobic? ja sobie nie wyobrazam randki z nim sam na sam. To nie tylko z nim tak mam tylko z każdym facetem. Mam taką blokadę przy nich bo się wstydzę. POMOCY!

mam identycznie, czuje sie tak szytwno przy chłopakach taka jakas glupia;/;/;/ trudno mi to jakos zmienic.. boje sie cokolwiek mowic zeby nie zaliczyc jakiejs gafy;/
it.girl- wlasnie na tym wyjeździe w górach był taki koleś o ktorym piszesz. Gadal, gadal i jeszcze raz gadal. przy tym rozśmieszał innych, że omal co się nie posikalismy ze smiechu. Nadzwyczaj naturalny i oryginalny. Wszyscy go uwielbiają i ma masę znajomych. Zadroszczę mu, że tak potrafi. 

Carrolyn- dokładnie tak jest. Jeszcze jak są przy nas inne osoby to się tam coś odezwę, ale jak jesteśmy sami to mam wielką blokadę.
Sluchajcie.. była taka sytuacja, że myślalam, że się spalę ze wstydu. Leżymy sobie sami i powiedział mi: ale Ty potrafisz facetowi w głowie zakręcic, a ja zamknęłam się i zamilkłam bo mnie zatkało, a po jakimś czasie powiedziałam,,że tak powiem i vice versa''- jak mozna palnąc taką głupotą?!;/ 

Może macie rację, że powinnam się dopytywać o te rzeczy o ktorych oni mówią, ale ja się boję, że wyjdę na idiotkę, że kompletnie nic nie wiem i nie mam nic do powiedzenia i zamiast porozmawiac na ten temat i wymienic poglądy to ja nie wiem co w trawie piszczy. 

karwaja- no własnie oni rozmawiajli non stop o rajdach i samochodach. Miałam wrazenie że mowią jakimś szyfrem. 

Ja mam swoje pasje typu pilka nożna i jestem w tym po uszy zakochana, ale on się totalnie tym nie interesuje i co mam mu mowic o tym jak jego to nie rusza za bardzo?


Milenka00- mam nadzieje, że w moim przypadku będzie tak samo jak w Twoim.
"Ale ogolnie tak się jakoś stało, ze jestesmy chyba teraz ze sobą bo całą drogę powrotną się przytulaliśmy"

gratuluję, ciekawe definiowanie bycia razem
Pasek wagi
fruutina - a komu się nie zdarza palnąć głupoty?:). Chyba każdy ma na swoim koncie nie jedną :D

Masz prawo nie znać się na rajdach i samochodach - i absolutnie nie jest to związane z brakiem inteligencji. Może spróbuj jakoś podejść do sprawy z dystansem do swojej osoby i powiedzieć coś w stylu: "jestem tylko kobietą - o samochodach wiem tylko tyle,że mają koła i kierownicę - może wyjaśnicie mi o co chodzi dokładniej w tych rajdach :)". Jeśli to powiesz z uśmiechem na twarzy na pewno to doceni - podstawa to nie umniejszać swojej osoby - być pewną siebie. A jak nie wiesz co powiedzieć po prostu zażartuj - to zawsze działa :)
idz na polibude, nauczysz się, albo chociaz do liceum gdzie przewaga facetow, to im bedzie sie platal jezyk przy tobie ;)
zwykle raczej mialam bardziej meskie towarzystwo (w liceum na prawie 170 osob w roczniku niecale 30 dziewczyn).
Zawsze mozesz poprosic o zmianę tematu, tekstem z cyklu samochody rozrozniasz po kolorze, chociaz fakt, kiedys przy takim tekscie uslyszalam, ze szkoda, że nie jestem blahara, bo znimi przynajmniej jest o czym pogadac ;) i juz sytuacja niezręczna zupelnie rozladowana.
A tak powaznie, to musisz nad sobą popracować, nabrac pewnosci siebie - dosyc dorbe cwiczenie to spiewanie na glos, gdy jestes sama, a jesli juz bardzo chcesz spedzac czas w towarzystwie osob poruszających jakis konkretny temat, mo może warto chociaz trochę o tym sie dowiedziec.

> "Ale ogolnie tak się jakoś stało, ze jestesmy
> chyba teraz ze sobą bo całą drogę powrotną się
> przytulaliśmy"gratuluję, ciekawe definiowanie
> bycia razem
no co : D

Nie wyobrazam sobie byc z facetem z ktorym nie mam o czym pogadac....

Kurde, ale kiedys chwile z takim baylam :| dobrze ze sam na sam.. to chyba raz sie widzielismy hahaha..... tylko ze to tylko z nim ni emialam o czym gadac. Z innymi ludzmi obu plci nie mam zadnego problemu. Ten jeden element byl jakis skrzywiony haha .

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.