- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 sierpnia 2011, 19:29
czy mozna byc zepsutym uczuciowo ??
Mam 23 lata liczne zwiazki za soba w tym 3 gdzie mieszkalismy razem...Co nie oznacza ze inne nie byly powazne...W wiekszosci ja zrywalam z chlopakiem ..pomimo dazenia go jakimis uczuciami to wiedzialam co mi nie odpowiada..
Zawsze cos bylo..Byla przyjaciolka mowila ze szukam ksiecia na bilaym koniu...zawsze jej odpowiadalam ze z pierwszym leprzym gównem ktore na mnie poleci nie zostane..
Ogolnie czasami ciezko bylo mi od kogos odejsc ale gdy juz odeszlam to nie cierpialam dlugo..Mysle tydzien max..To dziwne gdy czytam ze ktos pol roku czy rak nie moze sie pozbierac..ale to chyba ze mna jest cos nie tak..Bo przez to ze dostalam od zycia w kosc i facetow tez mialam wielu wiem czego od niego oczekuje..Jesli tego mi nie da to bay..Ale w prawdzie to glupie...Bo w tej chwili potencjalna moja milosc moze np nie moc znalezc pracy a ja od razu daje go do grupy niezaradni i juz koniec nie mam szansy sie z nim umowic bo postanowilam tak...Szukam tego co bedzie dobrym mezem i ojcem..I co z tego ze bedzie potrafil utrzymac mnie dziecko i bedzie najwspanialszy jesli go nie bede dazyla ta wielka miloscia?/to i tak nie ma szans..
Patrze na znajomych rodzine i kurcze nie zawsze mieli lekko daleko im do idealow a jakos zycia z kims maa rodziny i jest im dobrze...Ja za to nie moga zniesc czyjes wady..nie potrafie chyba jakos ukladac stosunkow miedzy ludzkich..Czy wasi faceci sa idealni?czy przez ich wady nie chcialyscie z nimi skonczyc?A prawdziwa milosc?czy to tylko kit z basni?
1 sierpnia 2011, 19:33
1 sierpnia 2011, 19:37
1 sierpnia 2011, 19:45
1 sierpnia 2011, 19:52
1 sierpnia 2011, 20:08
1 sierpnia 2011, 20:08
AAgAAtKaaS w prawdziwa milosc jakos nie wierze..tz jestes z nim bo Ci dobrze ale to nie jest uczucie szalenskie?
Jojajeju a co z prawdziwa wielka miloscia?twoja jest taka?
nicola18989 wlasnie chodzi o to wielkie zawrocenie w glowie..a moze to fikcja o tak ktos sobie chcial ubogacic filmy i tak naprawde nie ma co liczyc na moylki w brzuchu?
Floral dawno juz zrozumialam ze z ladnej miski sie nie najem.nie patrze na wyglad..tz musi mnie pociagac cos w sobie miec..ale analizujac moje zwiazki to z tymi przystojniakami za ktorymi wszystkie dziewczyny z miasta piszczaly nie mialam nawet o czym porozmawiac..takze krzywy nos czy pare kg nie robi mi roznicy..Mowie o charakterze..o tym ze wiem jaki musi byc co robic..
kiedys ktos mi powiedzial ze najleprzym etapem na wejscie w zwiazek jest skonczenie szkoly i wyjscie z domu i ukladanie sobie z ta osoba zycia...Bo gdy za dlugo mieszkamy sami przyzwyczajamy sie ze jest tak jak my chcemy...dawno juz zapomnielismy ze w domu rodzinnym nie mielismy na nic wplywu..do tego co wygodne przyzwyczajamy sie niesamowicie szybko..i po latach spedzonych na zyciu z wlasnymi wyborami ciezko nam isc na jakiekolwiek kompromisy..i kurcze moze cos w tym jest..mieszkam sama i jest mi ok denerwuje mnie jak ktos przychodzi i mowilby ze to czy tamto mam zrobic inaczej..bo skoro juz robie cos w jakis sposob kilka lat to znaczy ze tak mi wygodnie i dlaczego mam to zmieniac,,dla 2 osoby?dlaczego ona czegos nie zmieni dla mnie?
Czasem mysle jakie sa plusy z zycia z kims malezenstwa?procz posiadanie wiekszej zdolnosci kredytowej?
dziecko mozna wychowac samemu..jesli chcesz miec do kogo wracac kup sobie psa..on przynajmniej nie bedzie marudzil ze jego miska jest w zlym miejscu..
A moze chodzi o to ze w tych czasem tak latwo mozemy byc samowystarczalni?
brakuje nam 2 osoby przytulenia i ciepla ale gdy juz to mamy to okazuje sie ze to jest kosztem czegos?
Po raz kolejny widze w swojej lazience 2 szczoteczki do zebow i z persektywy swojego zycia wiem ze to sie tak zaczyna najpierw szczoteczka potem szuflada i nim sie obejze a on bedzie ze mna mieszkal ale cholera czy ja tego chce?czy ja w ogole chce faceta poza tymi chwilami gdy czlowiek sie kladzie do lozka i milo by bylo sie do kogos przytulic..i obudzenia rano i zobaczyc znow ta sama buzie mowiaca dzien dobry...
kocham to ze jak zostawie cale mleko w lodowce to po przyjciu one dalej bedzie cale i bedzie stalo dalej w tym samym miesjcu...
kurcze to wszystko jest taki skaplikowane..czy mozna byc z kims tlyko dlatego ze brkauje nam ciepla?to chyba nie wiest ta szalencza milosc
Edytowany przez czarodziejkaZksiezyca 1 sierpnia 2011, 20:14
1 sierpnia 2011, 20:11
Edytowany przez czarodziejkaZksiezyca 1 sierpnia 2011, 20:14
1 sierpnia 2011, 20:34