- Dołączył: 2009-06-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2596
8 lipca 2011, 20:39
S. poznałam dziwnie bo przez internet mimo , że mieszkamy blisko siebie. Tak jakoś wyszło. piszemy i dzwonimy do siebie ponad rok, ale dopiero teraz zdecydował się na spotkanie . jutro jedziemy do kina.
A ja jestem pełna obaw.
Jak na mnie zareaguje, na moje nadprogramowe kg, dawałam mu sygnały , że nie jestem szczupła ale bałam sie mu to powiedziec wprost.
Brzuch mnie boli z nerwów a w głowie milion mysli na ten temat.
Myslalam ze zwalczylam niesmialosc , ale nadal we ,mnie tkwi i sie co jakis czas ujawnia czuje ze jutro sie pojawi.
I nie bede wiedziała co mówić, jak sie zachować i wyjde na kretynke...
Lubię S. bardzo bardzo. a moze i cos wiecej.
Zawsze miałam takiego ,,farta'' ze na jednym spotkaniu z chlopakiem był koniec i zrywał sie kontakt :(
Nie chciałabym zeby teraz tez tak sie stalo...Nie wiem jak to będzie...
9 lipca 2011, 19:44
mrovvka- daj sobie spokój z tymi wypocinami, ja mam męża i nie musze umawiać się na randki w miejscach publicznych jak się nie znasz na żartach i nie potrafisz ich odróźnić to nie mój problem i nie mam zamiaru dyskutować więcej na ten temat. A autorka postu zalożyla nowy temat gdzie opisala jak bylo
Edytowany przez Dilajla89 9 lipca 2011, 19:53
9 lipca 2011, 19:45
http://vitalia.pl/forum43,113673,0_Jutro-spotkanie-a-ja-sie-lamie--powrot-d.html
- Dołączył: 2011-01-23
- Miasto: Biały Bór
- Liczba postów: 3877
10 lipca 2011, 19:28
Czytałam. No ale przed mężęm na randki chodzić musiałaś :D. Jasne, nie masz co powiedzieć to piszesz, że to żart był ;P
11 lipca 2011, 09:33
Boże ile Ty masz lat.....