> to co innego, myślałam ze przez docinki próbujesz
> bronic tego moralnego dna. Ja napisalam tylko co o
> tym myślę i co obserwuje, co czytam i co z tego
> wywnioskowałam. W pierwszym poście zaznaczyłam ze
> nie chodzi mi o te "zakochane które niewiedzą co
> czynią" reszta to dla mnie niewyżyte egoistyczne
> s... powiem jedno , zauważyłam ze w dzisiejszych
> czasach słowami "bo lubię" albo " mam prawo do
> własnego szczęścia" można wytłumaczyć każde
> świństwo..każde puszczalstwo .. świat schodzi na
> psy.
bo świat robi się konsumpcyjnym bagnem zapatrzonym w seks i pieniądze...
ja nie popieram zdrady, sama bym nie mogła nikogo zdradzić i zdrady bym nie wybaczyła.
a z tym facetem, z którym mi się przytrafiło raz, od razu zerwałam kontakt.
ciężko jest zmienić siebie, a co dopiero innych ludzi, dlatego uważam,że nie ma co dmuchać na zimne, na siłę trzymać faceta przy sobie. niestety większość mężczyzn to egoiści i myślą jedynie o swoich potrzebach, a nie o uczuciach partnerki. wierzę w to, że na świecie są może jakieś resztki wartościowych mężczyzn. a na takich co myślą tylko o jednym to szkoda czasu.
Ja nigdy nie będę bronić ani zdrady ani puszczalstwa. Na codzień to potępiam, ale nie potępiam człowieka tylko jego czyny.