- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4271
19 czerwca 2011, 20:05
Zastanawiam co kieruje dziewczynami, które "ruszają" zajętych chłopaków ? Pewnie zaraz będzie lawina komentarzy "To wina chłopaka - po co leci na 2 fronty" - jasne, zgadzam się z tym. Tylko skoro chłopak uprzedza, że ma dziewczynę ( jest to moim zdaniem fair i o czymś świadczy ) to sygnał, że NIE chce się z taką dziewczyną wiązać na poważnie.. Założyłam ten temat ponieważ gul mi skacze do gardła gdy widzę głupotę i naiwność dziewczyn szukających szczęścia u boku zajętych chłopaków.
Postawcie się na miejscu ICH kobiet......... Dziewczyny szanujcie innych a przede wszystkim siebie.
- Dołączył: 2009-10-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4384
20 czerwca 2011, 10:19
Gdyby JAŚ nie kochał MAŁGOSI dawno by ją zostawił, takie gadanie "bo nam się nie układa", to dobry tekst by zaliczyć ZOSIĘ, tak tak TYLKO ZALICZYĆ, bo o miłości nie ma tu mowy, jak facet jest w porządku i chce być szczęśliwy, odchodzi od MAŁGOSI, żeby szukać szczęścia gdzie indziej, jeżeli nie odchodzi, znaczy, że kocha MAŁGOSIĘ, mają chwilowe kłopoty, ale ma nadzieję, że będzie lepiej, napotyka ZOSIE, użyje sobie trochę z życia, bo czemu nie jak ZOSIA chce, w końcu JAŚ to samiec myślący penisem (znaczy nie wszyscy Jasiowie tacy są na szczęście, ale ten od Maliny taki jest) jak już sobie użyje, wróci do MAŁGOSI i będzie błagał o wybaczenie, bo sobie życia bez niej nie wyobraża, jak go MAŁGOSIA wyrzuci na zbity ryj, może pójdzie do ZOSI, ale będzie tylko czaił na lepszy kąsek, aż pojawi się OLA, bo z ZOSIĄ nie warto być, skoro poleciała na zajętego, nie szanuje siebie i innych, nie jest warta uwagi... i to nie moje zdanie, takie zdanie ma mój mąż, który mnie zdradził i kobietę, z którą to zrobił, ma za zwykłą ku***ę... sam siebie nie szanuje, ale to już inny temat
- Dołączył: 2007-04-09
- Miasto: Tu
- Liczba postów: 24673
20 czerwca 2011, 10:23
bardzo ładnie to napisałas
20 czerwca 2011, 10:58
Kiedy związek jest w kryzysie, co się na przykład zdarza często po pierwszym dziecku, to znacznie łatwiej jest popełnić błąd. Jakaś trzecia czy trzeci się zakręci, i potem związek jest już nie odratowania. Gdyby nikt się nie pojawił to bardzo prawdopodobne, że ci ludzie dotarliby się, i byliby dalej razem szczęśliwi.
Piszecie, że tak jest lepiej, nawet dla porzucanego partnera czy dzieci.
To teraz niech się wypowiedzą takie osoby, że im rzeczywiście było lepiej.
Macie takie poglądy, że najważniejsze, to żeby było łatwo, miło i przyjemnie, z tym tylko, że - Wam. A w długoletnich związkach tez nie zawsze tak jest, ot, rzeczywistość. Gdyby wszyscy prezentowali taką hedonistyczną i egocentryczną postawę, to chyba nie jedna trzecia małżeństw się rozpadała, ale 90%. Ktoś, kto uważa, że cały czas ma mu być przyjemnie nie będzie w stanie stworzyć trwałej rodziny.
Bądźcie tego świadome, że w związkach są kryzysy, ale to nie znaczy, że każdy ma się skończyć rozstaniem, ani że upoważnia innych do uwodzenia zajętych osób. Fakt- bardzo zakochany się pewnie oprze, ale kiedy jest głęboki kryzys to już się może nie oprzeć. Nie krzywdźcie innych.
Z tym, że przede wszystkim to co pisze odnosi się głównie do małżeństw i długoletnich dojrzałych związków. Nastolatki i bardzo młodzi ludzie, którzy wciąż jeszcze szukają swojej połówki, może są jeszcze niedojrzali, zachowują się pewnie inaczej.
Ale skoro się tak bardzo "nie układa" to niech najpierw para sama postawi tą "kropkę nad i" i wtedy się rozgląda za nowymi partnerami, to jest przecież uczciwe.
20 czerwca 2011, 11:01
MagdalenaDz... dlaczego tak łatwo idzie Ci wystawianie sądów o ludziach o ktorych nie masz zielonego pojęcia? nie znasz chłopaka, nigdy go nie spotkałas i nigdy nie spotkasz. Przykro mi ze tyle w Was zawiści. Powiem Wam ze ja nigdy nie osądzam czlowieka dopóki go nie poznam lub przynajmniej nie porozmawiam z nim kilka minut. Magdaleno. nie wiesz w jaki sposób ani o czym do siebie piszemy. Wiec prosze nie obrażaj go mówiąc ze On "myśli penisem"
- Dołączył: 2009-10-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4384
20 czerwca 2011, 11:46
> MagdalenaDz... dlaczego tak łatwo idzie Ci
> wystawianie sądów o ludziach o ktorych nie masz
> zielonego pojęcia? nie znasz chłopaka, nigdy go
> nie spotkałas i nigdy nie spotkasz. Przykro mi ze
> tyle w Was zawiści. Powiem Wam ze ja nigdy nie
> osądzam czlowieka dopóki go nie poznam lub
> przynajmniej nie porozmawiam z nim kilka minut.
> Magdaleno. nie wiesz w jaki sposób ani o czym do
> siebie piszemy. Wiec prosze nie obrażaj go mówiąc
> ze On "myśli penisem"
Ale sama pisałaś, że facet pisze Ci o buziaczkach, albo "kochanie" mając dziewczynę, sama stwierdziłaś, że nie możesz wyczuć go, bo trochę zbyt odważny jak na kumplowanie, sama napisałaś, że jeżeli sprawdzi się, że chce tylko jednego dasz mu w policzek, a teraz go bronisz ??? wpadłaś po uszy, zaczyna Ci zależeć, sama się do tego nie przyznasz, ale zaczynasz widzieć w nim ideał, który nie popełnia błędów, przecież ON nie jest zły, chce się tylko umówić z laską na boku... no fakt myliłam się...
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
20 czerwca 2011, 12:01
> Famme, nie musiała udowadniać, że jest bardziej
> wartościowa od tej wywłoki ale jak to podburza
> poczucie wartości.. Tamta była gotowa stanąć na
> głowie.. Dobrze, że ma mądrego faceta a nie
> niezdecydowaną ofiarę...
Dokladnie. Ona go zapytala,czy ma dziewczyne, powiedzial,ze tak. I coreczke tez..... Juz jej mina zrzedla...... Pokazal jej nawet moje zdjecie w komorce, bo chyba nie wierzyla kretynka do konca....
Wyobrazcie sobie ,ze mowila mu,ze jest wspanialy, jest jej idealem. Ze gdyby nam sie nie ulozylo to... wiecie ;/ ona bedzie ;/
Jak wyjezdzala z granice [ dlatego mam spokoj, ale nie wiem co bedzie na dniach, jak na urlop wroci do Polski] to powiedziala, ze bedzie szukala takiego faceta jak On.........................................
Opowiesc rodem z filmu...
20 czerwca 2011, 12:02
MagdalenaDz czy uważasz ze jak napisałam ze kupię bluzkę z napisem jestem lesbijką to naprawde ją kupię? I będę udawać lesbijkę? Przecież tak tam napisałam. A jezeli juz jestesmy takie dokładne... prosze zacytuj mi fragment gdzie mówie o tym ze nazywa mnie "kochaniem" Bo ja akurat tego fragmentu znajezc nie moge.
Jak widac nie potrafisz sie przyznac ze troszeczke sie zagalopowałas w osądach i obrażaniu ludzi. Niestety...
Edytowany przez Malina2011 20 czerwca 2011, 12:03
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
20 czerwca 2011, 12:13
> wiem ze glupia jestem. ale nie martwie sie tym ze
> jestem w ciazy. jestem niemal pewna ze on mi
> pomoze chociaz pewnie nie bedziemy razem. za
> glupote sie placi...
Nom.... I jeszcze taka mlodziutka...
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
20 czerwca 2011, 12:17
> jak ja slysze o takich dziewczynach to aż mnie
> trzepie! jedna się kręciła koło mojego faceta
> który mówił że jest zajęty a ona że jej to nie
> przeszkadza to zaczął mówić że nic z tego nie
> będzie to nie dawała mu spokoju bo przecież może
> się ugnie i męczyła go dwa tygodnie różnymi smsami
> dopóki ja jej nie zwyzywałam i dała sobie spokój
> po prostui są dziewczyny które nie mają do siebie
> szacunku
Hehehe u Was 2 tygodnie, u nas rok z przerwa wakacyjna ;] dala mi odpoczac ;p
Rynkaaa...dlaczego mu nie powiesz o ciazy????
- Dołączył: 2009-10-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4384
20 czerwca 2011, 12:32
Malina przepraszam napisał KOCHANA JESTEŚ, no i jeszcze ten tekst
"aaaa... nie mówiłam Wam ze napisał mi smsa ze nie moze sie doczekac naszego spotkania i czas mu sie będzie strasznie dłużył...ŁADNE RZECZY!!!"
nie uważasz, że facet dał Ci już do zrozumienia, że liczy na 'fajną" znajomość, jeżeli chcesz się z kimś kumplować, to nie siedzisz jak na szpilkach przed spotkaniem, z reguły jak się spotkanie odbędzie to będzie, jak nie to innym razem, bez parcia...