- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4271
19 czerwca 2011, 20:05
Zastanawiam co kieruje dziewczynami, które "ruszają" zajętych chłopaków ? Pewnie zaraz będzie lawina komentarzy "To wina chłopaka - po co leci na 2 fronty" - jasne, zgadzam się z tym. Tylko skoro chłopak uprzedza, że ma dziewczynę ( jest to moim zdaniem fair i o czymś świadczy ) to sygnał, że NIE chce się z taką dziewczyną wiązać na poważnie.. Założyłam ten temat ponieważ gul mi skacze do gardła gdy widzę głupotę i naiwność dziewczyn szukających szczęścia u boku zajętych chłopaków.
Postawcie się na miejscu ICH kobiet......... Dziewczyny szanujcie innych a przede wszystkim siebie.
19 czerwca 2011, 23:31
>Cale szczescie,ze mam uczciwego, szczerego kochajacego faceta. Gdyby byl inny..to ehhh......
moj nie mial 4 lata dziewczyny, nie ogladal sie za nimi i nie oglada.kiedys podrywal ale dostal kosza ze jest nachalny i chyba mu sie to odbilo zdeczka. jak mnie poznal za porsrednictwem jego kumpla to powiedzial ze kumpel na sile chce go swatac bo mysli ze bez dziewczyny mu zle i powiedzial mi ze nie szuka dziewczyny = nie zabiegal o mnie, ja sie nameczylam i cos wywalczylam.
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 5352
19 czerwca 2011, 23:34
> tak masz rację ale znam sytuacje gdzie to byli
> szczesliwym malzenstwem ale kobieta flirtowała a
> on.. po czasie uległ to był raz a ona dała o tym
> znać żonie i już nic im nie pomogło on błagał żeby
> wybaczyła, a ona w tym czasie zaczela sie dziwnie
> zachwywac, po prostu dostala do glowy i popelnila
> samobojstwo, skrajny przypadek ale pomyslmy jkaby
> to bylo gdyby ta kobieta nie zaczela sie do niego
> podwalac? a teraz dzieci sa nieszczesliwe,
> zamkniete w sobie, stracily mame to jest tragedia
> a czasem wystarczy ruszyc glowa (fakt - facet tez
> mogl ruszyc glowa)
No sytuacje rzeczywiście skrajna ale miałyśmy chyba trochę inne scenariusze w głowach ;)
19 czerwca 2011, 23:35
mam w glowie caly czas akurat ta konkretna sytuacje i wszelkim romansom i zdradom mowie NIE.
Edytowany przez 9magda6 19 czerwca 2011, 23:35
19 czerwca 2011, 23:38
a i jeden moj wujek był strasznym kur***** ciotka się dowiedziała wniosła o rozwód... który ciągnął się jakieś 4-5 lat paranoja... aż w końcu miała być ostatnia sprawa a on na sprawie ze ja kocha i nie da rozwodu haha wiec sad nie dal rozwodu tylko wyslal na terapie malzenska i zyja teraz jak nowozency zakochani po uszy i nie zrobili tego dla dzieci bo maja jednego syna ktory ma juz 19 lat wiec nie wiele go obchodzilo to wszytsko
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
19 czerwca 2011, 23:38
ja niestety robijam teraz zwiazek. troche zle sie z tym czuje. nie raz to konczylam ale on jest uparty i chce mi udowodnic ze jestem waznejsza a z nia to juz tylko kwestia czasu. pozyjemy zobaczymy. teraz ona wyjechala za granice do pracy wiec mamy pelne pole do popisu.
19 czerwca 2011, 23:40
rynkaa jestes z nim w ciazy? to okropne co piszesz/// wyjechala za granice to mamy pelne pole do popisu. nie rozumiem skoro tak ciebie kocha to niech skonczy z tamta czyż nie tak powinno być?
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
20 czerwca 2011, 00:04
jestem z nim w ciazy. ona go na tyle kocha ze na poczatku jak sie dowiedziala to byla zla a teraz to jej nie przeszkadza. powinno tak byc ale on mowi ze nie potrafi zakonczyc zwiazku ktory trwa prawie 5 lat tak z dnia na dzien i ze potrzebuje czasu. tak naprawde nawet nie mam pewnosci czy mnie kocha.
- Dołączył: 2009-03-28
- Miasto: Kaczorów
- Liczba postów: 2524
20 czerwca 2011, 00:10
jak dla mnie to i tacy mężczyźni i takie kobiety które się na to godzą to banda nieszanujących się kretynów! NIECH GINĄ haha;p
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: Hamak
- Liczba postów: 10054
20 czerwca 2011, 00:11
gratuluję rynkaa. naprawdę niezwykle wrazliwa z Ciebie istota. Dziecko z zajętym facetem. Musisz byc naprawdę głupia, rozłozyłaś nogi przed zajętym facetem, który w dodatku jak widac wcale nie jest pewien czy chce odejsc od tamtej dziewczyny (potrzebuje czasu, jasne jasne.) Jesli ona juz teraz mu wybacza, to byc moze jakos dojda do porozumienia. A Ty (mam nadzieje) ze swoim dzieckiem (niestety) zostaniecie na lodzie. Gratuluję, myśl pochwą dalej.
Boże, skąd się biorą takie baby.
20 czerwca 2011, 00:15
smutne jest to co piszesz.
nie chcę krakać ale podejrzewam że on jej nie zostawi... a ty zostaniesz sama z dzieckiem. wg mnie gdyby chciał to zrobiłby to.
piszecie o walce o szczęście. że należy walczyć, ok więc jak się w twojej sytuacji ustosunkować do tego? walczył o swoje szczęśćie bo wybrał ciebie jest z toba bedziecie miec dziecko i co? na tym ta walka sie konczy? dlaczego nie walczy do konca? widocznie jest tchorzem. jak ktos walczy o szczescie to dazy do celu po trupach do samego konca a on zrobil dziecko i sobie tak wegetuje.. niepotrafie tego zrozumiec
odwazny na tyle zeby zdradzic ale za mało odważny by skonczyc z kobieta ktorej niby nie kocha.