Temat: Ruszanie zajętego chłopaka..

Zastanawiam co kieruje dziewczynami, które "ruszają" zajętych chłopaków ? Pewnie zaraz będzie lawina komentarzy "To wina chłopaka - po co leci na 2 fronty" - jasne, zgadzam się z tym. Tylko skoro chłopak uprzedza, że ma dziewczynę ( jest to moim zdaniem fair i o czymś świadczy ) to sygnał, że NIE chce się z taką dziewczyną wiązać na poważnie.. Założyłam ten temat ponieważ gul mi skacze do gardła gdy widzę głupotę i naiwność dziewczyn szukających szczęścia u boku zajętych chłopaków. 
Postawcie się na miejscu ICH kobiet.........  Dziewczyny szanujcie innych a przede wszystkim siebie.
""To wina chłopaka - po co leci na 2 fronty" - jasne, zgadzam się z tym."

bardzo źle, że się z tym zgadzasz bo to głupota.... 'leci na 2 fronty' lol no bezmyślnie napisane :o
nasz "pseudo znawco" - może nie jego ?  :) 

ja się lepeij nie wypowiem bo nie chce używać brzydkich słów a takie tematy naciskaja mi na odcisk


napiszę tylko że nie szanuję takich ludzi

Wina leży po obydwóch stronach : p

Zakazany owoc to jest i dlatego tak to kręci niektórych, zarówno zajętego chłopaka, jak i dziewczynę która go podrywa.
9magda6, ja zdradzona nie byłam ale widzę z jak dużym wiąże się to cierpieniem - a zło do krzywdzącego wraca podwójnie :)
Nie szanuję i nie trawię takich kobiet, kobiecie bym wydłubała chyba oczy, a gdyby mój facet odebrał jej zaloty to by poszedł w odstawkę. Wiele razy przewijały się wątki o kobietach, które poderwały faceta zajętego a teraz narzekają na to, ze je olewa i spędza czas z obecną, wniosek jest jasny...ale często też tak jest, że ludzie się poznają, facet zrywa ze swoją byłą i tworzy z inną wspaniały związek. Uważam, że kobieta, która świadomie pcha się pomiędzy partnerów jest nie warta szacunku i budowanie swojego szczęścia na czyimś nieszczęściu jest dla mnie nie do przejścia, ale to mój punkt widzenia
"SZUKAJĄ SZCZĘŚCIA u boku zajętych facetów"
Właśnie. Zgodnie z moją zasadą *każdy może być szczęśliwy*, taka dziewczyna raczej skupia się na sobie, a nie na innych. I to jest ludzkie. Wyobraź sobie chłopaka, który Ci się cholernie podoba, coś was do siebie ciągnie, jest jakaś chemia, ale on jest zajęty. Co by było, gdyby Ciebie spotkał wcześniej niż ją? Takie pytanie zadają sobie dziewczyny, które próbują odbić chłopaków, nie myśląc o tym, kogo mogą zranić - chcą być po prostu szczęśliwe z osobą, która im do tego wymarzonego szczęścia pasuje.
Nie ma sensu mówić, czyja jest wina i tak dalej. Bo to nie jest niczyja wina, zauroczenie nie wybiera.
Ja osobiście nigdy nie próbowałabym wyrywać zajętego faceta, nie musiałam i nie sądzę, żebym musiała i chciała - nie lubię rywalizacji :D 
Nikt też nie próbował odbić faceta mnie. Wiem, że gdyby do tego doszło, chciałabym zabić tę, która chce mi go odebrać. Ale patrząc na to obiektywnie - rozumiem je. Albo jego, bo faceci też często startują do zajętych dziewczyn, ale słyszałam, że głównie po to, żeby się sprawdzić :D 
to, że dziewczyna podrywa zajętego nie znaczy od razu, że on leci na dwa fronty :o to takie typowe gadanie ... ludzi w wieku 14-15 lat

jesli facet zajety interesuje sie innymi tzn ze cos w jego zwiazku jest nie tak, wiec jakby nie zainteresowal sie tą to inną

w milosci i na wojnie wszystkie chwyty dozwolone

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.