- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 października 2023, 13:07
Tytul moze troche w kategoriach dramy, ale facet, z ktorym spotykalam sie ponad rok z dnia na dzien stwierdzil, ze spotyka sie z kims innym.
Oczywiscie nasluchalam sie jak wiele zrobi, zeby utrzymac kontakt itp. Poczatkowo nie chcialam, bo raczej nie utrzymuje relacji z bylymi, ale potem powiedzialam ok, przyjaciolmi nie bedziemy ale w sumie nie musze zrywac kontaktu na amen. Wymienilismy troche wiadomosci, minelo kilka tygodni, w miedzyczasie tez zaczelam luzno spotykac sie z kims i nieco sie odsunelam, ale wtedy on zaczal nagle byc dosc wylewny. Sam z siebie wyznal, ze wszedl w zwiazek z mlodsza o 18 lat kolezanka z pracy, ledwo po 20tce. Troche mnie to zdziwilo, no ale zyczylam mu powodzenia.
Od jakiegos czasu probuje flirtowac (?), pisze jakies bzdury o przeszlosci. Moze to moj blad, bo do tej pory mu odpisuje (dosc neutralnie, z dystansem ale jednak). Kiedy ja pisze wprost, ze nie chce wracac do przeszlosci to on nagle zmienia ton, ze nie ma takiej opcji, nic sie nie wydarzy miedzy nami itp, ale nadal mozemy 'sie dobrze razem bawic' (w domysle jako przyjaciele).
Czy ja karmie narcyza, czy moze przesadzam?
20 października 2023, 13:21
a po co w ogóle utrzymujesz te znajomość? Faktycznie „fajnie się razem bawicie”, żartujecie, macie jakaś wspólna grupę znajomych, której nie chcecie rozwalać? Bo jesli to, ze on Ci się chwali/ probuje manipulować, a Ty odpisujesz z dystansem, to jedyna forma komunikacji, zwyczajnie nie widzę sensu ciągnąć czegoś takiego
20 października 2023, 13:30
Tobie schlebia, że on nadal do ciebie wypisuje, jemu schlebia, że odpowiadasz. Trochę to bezsensu.
20 października 2023, 13:35
a po co w ogóle utrzymujesz te znajomość? Faktycznie ?fajnie się razem bawicie?, żartujecie, macie jakaś wspólna grupę znajomych, której nie chcecie rozwalać? Bo jesli to, ze on Ci się chwali/ probuje manipulować, a Ty odpisujesz z dystansem, to jedyna forma komunikacji, zwyczajnie nie widzę sensu ciągnąć czegoś takiego
Nic z tych rzeczy. On praktycznie nie ma znajomych poza praca, w ktorej jest najstarszy wsrod mlodych ludzi. Jest obcokrajowcem, przyjechal dla dziewczyny i po rozstaniu z nia w zasadzie byl sam 3 lata.
Poznalismy sie przypadkiem, na grupie tematycznej, ja bylam po rozstaniu z narzeczonym, on chodzil na randki i po prostu kilka miesiecy spotykalismy sie w ramach wspolnego hobby. Potem poszlo dalej.
On sugerowal zwiazek, wyznal uczucia itp. Ale ja bylam sceptyczna, od samego poczatku mowilam, ze nie widze opcji na zwiazek chociaz go bardzo lubilam, moze nawet cos wiecej. Ale no nie widzialam siebie obok niego, nie wiem jak to opisac. Wlasnie przez te narcystyczne nalecialosci, dosc duze poczucie wyjatkowosci, wyzszosci, ktore az tak nie przeszkadzaja, jesli chodzi o zwykla znajomosc, ale troche odpychaja (przynajmniej mnie) jesli chodzi o cechy potencjalnego partnera.
Po prostu myslalam, ze mozemy wrocic do tego co bylo na poczatku. Ale chyba nie bardzo.
20 października 2023, 13:37
Tobie schlebia, że on nadal do ciebie wypisuje, jemu schlebia, że odpowiadasz. Trochę to bezsensu.
Moze troche tak. Chociaz to nie jest jakies flirtowanie z mojej strony, ogolnie jestem osoba, ktora latwo nawiazuje relacje, ale nie przywiozuje sie szybko. Z nim byl fajny flow, ale tak jak mowicie, chyba pora zostawic za soba bo bez sensu.
20 października 2023, 13:51
Relacja trochę bez sensu. No ale jak kto lubi. On chyba trochę chciałby mieć Cię w odwodzie, że w razie czego jesteś na wyciągnięcie ręki. Jak Ty piszesz, że nie chcesz wracać do przeszłości, to oczywiście zmienia narrację, ale myślę, że taki jest jego plan ogólnie. Ja nie utrzymywałam relacji z żadnym byłym. Głównie dlatego, że żaden z nich nie był nigdy przed związkiem jakimś moim wielkim przyjacielem, a po zerwaniu nie umiałam sobie wyobrazić, że moglibyśmy nagle zmienić relację z damsko-męskiej na przyjacielską. Żaden też nie proponował a i ja nie miałam na to ochoty. Generalnie rozchodziliśmy się kazdy w swoją stronę. Gdyby był to jakiś długoletni przyjaciel i szkoda byłoby tej relacji to bym pomyślała o tym. Lub gdybyśmy należeli do jakiejś wspólnej paczki to też pewnie byśmy relacje trzymali ale nie koniecznie jakąś super bliską ze zwierzaniem się itp. Ja rozumiem nie palenie za sobą mostów i w przypadku spotkania się kurtuazyjnie się przywitać i jakiś small talk poprowadzić, ale żeby jakoś specjalnie do siebie pisać i się zwierzać w nowych związków to nie koniecznie.
Gdybym usłyszała od byłego że "nadal możemy się razem dobrze bawić" to bym pomyślała że ma na myśli FWB ;)
Edytowany przez Karolka_83 20 października 2023, 13:51
20 października 2023, 15:50
20 października 2023, 15:53
Gdyby odbierała to tylko w kategoriach luźnej znajomości, nie chciałoby ci się tu o tym pisać. Myślę, że bierzesz pod uwagę powrót do poprzedniego układu ale on myślę, widzi to bardziej jako f&b, w czym nie ma nic złego, pod warunkiem, że obu stronom to pasuje. Skreśl go najpierw a potem z nim sie koleguj.