- Dołączył: 2010-11-04
- Miasto: Dubaj
- Liczba postów: 5318
15 maja 2011, 17:13
To może będzie głupie pytanie, ale.. Czy ja jestem jakaś inna? Wszystkie moje koleżanki mają facetów, a ja szkoda gadać... Czy to możliwe, żeby brzydka i gruba dziewczyna znalazła sobie drugą płowę? Nie że mi tego jakoś szczególnie brakuje, ale czasami byłoby fajnie gdzieś wyjść, pogadać, zrobić coś razem. A ja nie mam nikogo, nawet nie ma nikogo, kto mógłby być tym kimś. Co robię źle? :-/ Pomóżcie proszę.
- Dołączył: 2009-07-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 522
15 maja 2011, 17:15
nie znalazłąs jeszcze tego odpowiedzniego. wiem ze uznasz ze tak kazy gada..bla bla bla.. ale uwierz ze tak jest chyba naprawde, bo ja tez mialam podobny problem , ale od roku jestem mezatka:)
15 maja 2011, 17:20
A ile masz lat? 20 czy 30?
- Dołączył: 2010-11-04
- Miasto: Dubaj
- Liczba postów: 5318
15 maja 2011, 17:23
18, wiem że to nie wiek na takie gadanie, ale jak patrzę, że każda kogoś ma, nawet jak jest paszczurem/głupkiem, a ja ciągle sama. Już nie mogę słuchać, jak po weekendzie każdy rozmawia jak go spędzili, a ja co mam do powiedzenia? Uczyłam się, siedziałam w domu i nic więcej, bo nawet wyjść nie ma z kim.
15 maja 2011, 17:25
ja też aktualnie nie mam faceta jakos nie w głowie mi teraz faceciki ,albo nie zjawił się ten jedyny
- Dołączył: 2009-02-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3028
15 maja 2011, 17:26
młoda jesteś ;) ja w wieku 19 lat poznałam faceta z którym byłam 4 lata, było pięknie... a teraz jestem sama i w dodatku 5 lat starsza od Ciebie ;p i jakoś nie narzekam, też mi brakuje drugiej połówki, kiedyś ją znajdę :)
15 maja 2011, 17:27
No nic Ci nie poradzę, bo sama tak mam, tyle, że lat już prawie 20. Nigdy się tym specjalnie nie przejmowałam. Mogłam wychodzić ze znajomymi paczką, ale jakoś mi to nie pasowało.
- Dołączył: 2010-01-06
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 176
15 maja 2011, 17:28
ja mam 19 lat i nie mialam faceta dluzej niz 2 miesiace, i to najlepsze ze ostatnio faceta mialam 2 lata temu.. owszem brakuje mi kogos bliskiego, ale co ja zrobie, ze nie ma "tego jedynego"? ;) a nawet jak jest ktos kto mógłby być moją połówką, to mieszka daleeeeko.. a to jest dla mnie duze ograniczenie :/
najlepsza rada to czekać na swoją kolej :)
15 maja 2011, 17:28
oj kobietko.Ja tam garbata nie jestem.Piekna tez nie ale za brzydka sie nie uwazam.Gruba raczej nie jestem A faceta tez nie mam.Mysle ze bede miec kazdy kiedys bedzie miec .czasem lepiej byc samemu niz meczyc w toksycznym zwiazku.A byc z kims dla samego bycia tez jest glupota.Nie szukaj faceta nie mysl o tym sam sie znajdzie
15 maja 2011, 17:32
ja mam ten sam problem , ale moim problemem jest przedewszystkim brak pewnosci siebie ;/ i dlatego nie mam nikogo.. caly czas walcze o szczuplejsza sylwetke i o pewnosc siebie .... wydaje mi sie ze "kazda potwora znajdzie swego amatora" hahah wiec ja radze czekac ;)