- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 lutego 2022, 13:25
Hej znalazłam to forum i mam do Was pytanie proszę o szczere odpowiedzi i nawet najgorsza prawdę. Otóż w skrócie... poznałam w grudniu chlopaka na tinderze spotkaliśmy się raz potem chciałam się umówić na piwo ale jakoś nie był chętny jedynie co pisaliśmy dużo codziennie praktycznie cały dzień z przerwami. Lekko odpuściłam i zaproponował spotkanie po świętach bylam u niego pogadaliśmy tematów byli mnóstwo 4 h gadania śmiania itp. Pisaliśmy nadal po 3 króli zaproponował obiad u niego poszłam wszystko ok gadanie śmianie oglądajcie filmu potem kolejne spotkania rozmowy żadnego całowania innych rzeczy dużo gadaliśmy śmialiśmy się poprostu jakiś wspólny język złapaliśmy mówił że widzi sens naszej znajomości i podobam mu się wiecie wiele miłych rzeczy na które każda czeka pojechaliśmy na 1 dniowa wycieczke były pierwsze buziaki 3 manię za rękę. Dużo wiadomości nagrywanie na fb itp . Kolejne spotkania często 3 czy 4 razy w Tyg. On proponowal ja czasem też kino, spacery No friko romantico, końcem stycznia jakoś zaczol inaczej pisac nie było już buziek pojechał do domu rodzinnego w sob poszedł do kolegi mało pisał odrazu coś widziałam stwierdził że ma jakieś swoje problemy ale to nas nie dotyczy. W trakcie kolejnego spotkania czylam lekki dystans na poczatku ale pozniej bylo super wyjechal jescze z tekstem ze myslal ostatnio jak by to bylo gdyby mial dziewczyne bo nie wie czy jest w stanie podprzadkowac sie drugiej osobie bo juz za dlugo byl sam. Odpuściłam temat poczatekim lutego poszłam do niego jak to zwykle bywało napilismy o i doszło do sexu ... niestety emocje poszły w górę po sexie powiedziałam mu o swoich obawach że myślę że może być teraz gorzej stwierdził że nie że jesteśmy dorosli że broniliśmy się przed tym ale wyszło jak wyszło jest dobrze i nie ma co myśleć o tym źle. Później było kolejne spotkanie i też sex i kolejne ale już bez sexu i znowu pojechał do domu wcześniej mówił że na 2 dni a nie było go od czwartku do niedzieli nie zaproponował spotkania zaczęłam widzieć że jest inaczej i powiedziałam wprost stwierdził że podchodził na luzie do naszej znajomości I zdystansowal że nie chce robić nadzieji mi ani sobie ze dalej chce się spotykać i spędzać czas ale boji się wchodzić w poważny związek,żebyśmy się nie nakręcali i wyjdzie co wyjdzie. To było w sob . Zawsze w środę szlam do niego na obiad nie zaproponował dziś wczoraj jeszcze wróciliśmy do tego tematu tematu sexu że wyhamował po tym co się stało że możemy się spotkać bo nie widzi nic w tym złego, jednak może to być trochę rzadziej bardzo mnie lubi i nie chce mnie wodzić za nos i robić nadzieji że trochę się spoepszylo ale ma nadzieję że damy rade utrzymać naszą relacje na stopie koleżeńskiej. Miało być krócej..... I co dziewczyny?? Wiem za szybko sex czasu nie cofnę wypiłam i stracilam kontrolę. Czy znacie takie przypadki że jednak facet później zmienił zdanie?? Zaluje poznałam kogoś fajnego o choć nie było gwarancji związku miałam nadziejej na coś więcej już przed sexem.A powiedział jeszcze że może jego błędem było pozwalanie sobie z niektórymi zachowaniami. ... kto miał siłę czytać proszę o opinie
Edytowany przez Klaudia22299 16 lutego 2022, 13:31
17 lutego 2022, 11:11
wszystko przeczytałam i jestem wdzięczna
17 lutego 2022, 11:12
pisałam z telefonu sorki za błędy akurat to bylo dla mniej miej ważne. Dzięki dziewczyny, utkwiło mi 1 zdanie gdyby chciał to by czekał.
tym bardziej że ja wypiłam więcej i nie chciałam później oboje sywierdzilismy ze poczekamy ale jednak wyszło co wyszło. No tak on do mnie pisze chce gadać normalnie. Więc odp żeby nie było że się obrażam bo nic z tego nie wyjdzie
To nie chodzi o obrażanie się czy nie. To chodzi o to czego Ty oczekujesz? Jeśli pasuje Ci rola koleżanki do pogaduszek, bo nadajecie na tych samych falach, to jasne, odpisuj i baw się dobrze. Jeśli natomiast chciałabyś od tej relacji jakiegoś poważniejszego związku, wiedząc, że on nie chce nic poza kolegowaniem się czy ewentualnie sexem od czasu do czasu, to trwanie w takiej relacji sprawi jedynie to, że jeszcze bardziej się zawiedziesz i będziesz sfrustrowana. Udawanie kolezanki, gdy liczysz na związek raczej nie wyjdzie Ci na dobre. Chyba, że masz cichą nadzieję, że od tego pisania jemu się odwidzi i za jakiś czas obdarzy Cię uczuciem. Oczywiście jest jakaś tam szansa na to - wiele związków wywodzi się z długoletniej przyjaźni, natomiast no fakt faktem jest taki, że z jego strony póki co nie iskrzy i być może nie zaiskrzy nigdy i musisz brać to pod uwagę. Możesz albo uciąć to już teraz albo trwać sobie w tym pisaniu i okazjonalnym spotykaniu się na piwku obserwując jak się sprawy rozwiną, ale tu też bym się w takim razie uczuciowo wycofała i nie nakręcała.
Edytowany przez Karolka_83 17 lutego 2022, 11:12
5 marca 2022, 15:20
Od razu seks ?
Mam 24 lata, poznawałam wielu chłopaków, chciałam mieć kogoś bliskiego.
3 lata temu poszłam na imprezę do koleżanki, było bardzo dużo chłopaków, z każdym pogadałam chwilę, wszyscy chcieli odemnie nr telefonu, ale dałam tylko czterem. Trzech zadzwoniło kilka razy ale tylko na rozmowie telefonicznej się skończyło, nie proponowali spotkań, a ja też nie proponowałam. 3 miesiące po imprezie czwarty z nich Tomek zadzwonił, pamietałam, przypomniał, że poznaliśmy się na imprezie. Zaprosił do knajpy, zjedliśmy połaziliśmy, jeździliśmy jego samochodem po okolicy zwiedzaliśmy. Chodzilismy za rękę. Mówił, że widzi sens naszej znajomości. Po chyba 4 miesiącach zapytał, czy pojedziemy dalej i przenocujemy w hotelu. Zgodziłam się. W hotelu nic nie było, niczego nie chciał, do niczego nie dążył, żadnych pocałunków mimo iz spaliśmy w jednym łóżku bo pokój miał jedno łoże małżeńskie. Pojechalismy dalej w innym miejscu wynajęliśmy pokój też z łożem małżeńskim. Praktycznie nie wzięłam żadnych ubrań na zmianę, zapytałam, czy będzie mu przeszkadzało, że będe spac nago, a ciuchy sobie przepiorę i wysuszę na ciepłym kaloryferze w łazience. Nic nie powiedział, spałam nago, też żadnych podejśc do mnie nie robił. Podczas kolejnych rozmów zaproponowałam że zwrócę mu połowę za pokój, nie chciał, bronił się, powiedział, że nastepnym razem ja zapłacę za pokój. Potem znowu miesiąc spotkań w różnych miejscach, zaprosiłam go do siebie wynajmuję kawalerkę. Po tym on zaprosił mnie do siebie. Mieszka z rodzicami i siostrą w 9 pokojowym 2-piętrowym z 4 łazienkami ponad 600 metrowym domu z dwoma wejściami. Tutaj u niego w pokoju pierwszy raz się namiętnie całowaliśmy, Tomek zainicjował, ale nie próbował iść dalej.
Fajnie nam się rozmawia, jest fajny, Tomek interesuje się historią, fizyką, podczas wycieczek ma zawsze coś do powiedzenia, podczas chodzenia po miasteczkach często przytulamy się, nie ma między nami dystansu.
Kiedyś w piątek wieczorem pojechaliśmy do większego miasta na wycieczkę, zajechaliśmy na wieczór do hotelu, rezerwowałam pokój z łóżkiem małżeńskim. W pokoju zapytał, czy będę spać nago i przepiorę sobie ciuch, zdziwiło mnie to pytanie, ale jakoś wesoło to powiedział.
Do tej pory nie rozmawialiśmy jakoś poważnie o naszym związku. Może wogóle nawet. Może myślał, że skoro jeździmy, nie ma między nami dystansu to jesteśmy razem. Wieczorem poszłam pod prysznic, ale nie zamknęłam łazienki. Woda szumiała, gadaliśmy chciał umyć zęby, powiedziałam, że może wejść, nie mam z tym problemu. Widziałam, że wogóle na mnie nie patrzył, mył zęby, zapytał, kiedy skończę, powiedziałam, że jeszcze chwilę, więc zapytał, czy może do mnie wejśc pod prysznic, "właź"-powiedziałam. Ja mam 166cm wzrostu, on ma coś ok 170-172. Jakoś intymnie strasznie wydawał się nieśmiały, ja też miałam jakies blokady i wcześniej i teraz, ale chyba byłam śmielsza od niego. Pod prysznicem przykręcił wodę, że leciała wolnym strumieniem spojrzeliśmy sobie w oczy i zaczęliśmy namiętne pocałunki z delikatnymi ale bardzo delikatnymi pieszczotami. Nic odważnego. Po tej kąpieli ręcznikami ja wytarłam jego, a on mnie i poszliśmy do łóżka, chciał się ubrać w t-shirt, ale powiedziałam, aby też spał nago jak ja. Mimo że przytuliłam się do niego to Tomek zasnął i nic nie było. Nad ranem obudzilismy się, spojrzał mi w oczy i zaczęlismy namiętne pocałunki. Mimo że bylismy nago, Tomek przez te kilkanaście minut nawet nie próbował iść dalej.
Przez cały dzień zwiedzalismy i chodzilismy po mieście. Planowałam powiedzieć mu, że jestem gotowa na seks, ale jakoś nie było okazji i jakiegoś takiego momentu aby o tym pogadać. Zjedliśmy gdzieś kolację na mieście i wrócilismy do hotelu. Znowu zapytał, czy przepiorę sobie ciuch i będę spać nago... zatkało mnie to pytanie, nie wiedziałam co powiedzieć, tylko tyle, że tak. Wieczorem znowu wspólny prysznic i pieszczoty pod prysznicem. Przenieślismy się do łóżka, wszystkimi ruchami i gestami starałam się dać Tomkowi znac, że może to zrobić, ale jakos nie poszedł dalej.
Nasza znajomośc szła dalej. W międzyczasie skontaktował się ze mną jeden z fajniejszcyh kolegów z liceum, zgadalismy się, że będzie w mojej okolicy, mówił, że w hotelu bedzie mieszkał, więc bez namysłu zaproponowałam noclegu u siebie. Wspominaliśmy stare dobre czasy, zapytał, czy mam chłopaka, powiedziałam, że nie. Wieczorem, gdybym go nie hamowała, to byśmy zaszli z seksem do samego końca. Zapytał, czy chcę z nim być, bo on też jest samotny. Zastanowię się. Na wieczór przyszedł do mnie na druga noc i ostatnią. ma niesamowitą energię, więc znowu zaszliśmy z pieszczotami bardzo daleko, mimo że chciał na całośc, to ja miałam jakąś blokadę, ale rano już poszlismy na całośc do końca. To był mój sex po ok. 8 latach przerwy. Wtedy opowiedziałm mu historię o Tomku. Powiedział mi, że jeśli facet nie wie jak i co robić z dziewzyną, to abym go porzuciła i z nim układała sobie zycie. Tylko musiałabym się przeprowadzić, albo kolega musiałby się przeprowadzić. Myślał, że teraz byłam jego pierwszym facetem, ale ja inicjację miałam w wieku 16 lat, chodziłam wtedy z Darkiem przez pół roku i spotykaliśmy się na seks co tydzień, więc mam doświadczenia.
Odezwał się Tomek, że może znowu na wycieczkę pojedziemy. Powiedzialam, aby przyszedł do mnie. Siedzieliśmy i wtedy opowiedziałam mu, że 8 lat temu miałam chłopaka, z którym uprawiałam seks i chcę to z tobą zrobić, ale ty jakoś nie bardzo w tę sprawę. Pokazałam mu, że biorę tabletki, a Tomek powiedział, że chce ze mną współżyć, ale ja nie dawałam znaków, a ja to skwitowałam, że przecież dawałam znaki: spanie nago, wspólny prysznic, namiętne pocałunki, to były znaki, których nie potrafił odczytać.
Po tej rozmowie wszystko się zmieniło, na każdej wycieczce 2,3 a nawet 4 razy mieliśmy seks, a w ciągu dnia zwiedzanie i miłe spędzanie czasu.
Jesteśmy razem już ponad 3 lata, a ja nadal nie wiem, czy Tomek to jest ten facet o którego mi chodzi, więc Ty po krótkim poznaniu i szybkim seksie co masz powiedzieć ?
Edytowany przez malgo2003 5 marca 2022, 16:03