- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 lipca 2020, 23:37
Jak w temacie - mam 21 jeden lat i nigdy nie byłam w związku. Jak byłam w liceum nie przejmowałam się za bardzo swoim brakiem doświadczenia w tej sferze życia. Jednak jestem już na studiach i zaczyna mi to doskwierać. Ogólnie mam powodzenie, dużo osób mi mówiło że jestem atrakcyjna, a jak ktoś się dowiaduje że nigdy nikogo miałam to zdziwienie. W chwili obecnej sam brak faceta mi nie przeszkadza, ale zaczyna mi się w głowie tworzyć dużo obaw. Czy mój brak doświadczenia w związkach/w seksie itd. nie będzie problemem dla kogoś (jak już się trafi)? Miałam okazję, żeby być z kimś, ale zazwyczaj nie czułam silnych uczuć do tej osoby więc się w to nie pakowałam. Randkowałam, czasem coś z tego było ale nigdy nic więcej, bo albo ktoś chciał mnie zwyczajnie wykorzystać, albo nie było iskry w ogóle. Zaczynam sądzić, że już zawsze tak zostanie...
12 lipca 2020, 11:22
Wstyd I glupota, tó pojsc do lozka z kims, kto w ogole Cie nie interesuje, bő "kolezanki maja tó za soba, bő nikt inny sie nie trafi", itd
Ják trafisz na dupka, dopiero poczujesz sie zle po takim seksie pod wydumana presja otoczenia. Nikt Ci nie kaze isc do lozka! Zapytaj kolezanek, czy nie zaluja swoich wyborow, czy mözé ktoras czula, ze tó nie ten facet, a I tak Z nim poszla do lozka. Albo zrobila tó po pijaku w klubie.
Zajmij sie soba, swoim pasjami, nauka, prace, miej oczy otwarte, wychodz do ludzi, a trafisz na wartosciowe osobe.
Mnie 3 lata zajelo aktywne poszukiwanie wartosciowej osoby.
Na pierwszego lepszego dupka trafisz bardzo szybko, ale po wszystkim nie poczujesz sie dowartosciowana.
12 lipca 2020, 11:52
Ciesz się młodością, nie zadowalaj byle czym.
To emerytki w sanatorium mogą się martwić 'turnus mija, a ja niczyja' .
Ty masz dopiero 21 lat, myślisz, że chłopakowi, który Ciebie pokocha, będzie przeszkadzał brak 10 partnerów wcześniej?
12 lipca 2020, 12:02
jeżeli to Cię pocieszy to ja mam 23 lata i też nigdy przenigdy nie miałam chłopaka ( fakt faktem pisałam z chłopakami ale to byli dorosłe dzieci ) :D ogólnie to nie przeszkadza mi to, bo mi mówią że lepiej poczekać na kogoś wartościowego niż być byle z kim :) także głowa do góry :)
12 lipca 2020, 12:43
musisz sobie sama odpowiedziec czemu tak jest. Niektorymi przyczynami nir ma sie co przejmowac a innymi juz tak bo moga ci narobic wiele problemu. A kwestie seksu zawsze idzie szybko nadrobic :] kobiety tu maja latwiej niz faceci
Czemu łatwiej??
12 lipca 2020, 13:08
Jak myślisz, czy Twój przyszły facet ucieszyłby się, gdybyś powiedziała mu, że miałaś przed nim 20 partnerów? Nie śpiesz się i znajdź kogoś normalnego, wartościowego, zamiast zadowalać się byle czym. Uwierz, że faceci wolą niedoświadczone dziewczyny niż takie, które od najmłodszych lat miały śrubowane i wiercone wszystkie możliwe otwory. Szczęścia!
Tak, bo o wartości kobiety stanowi to ilu partnerów miała przed tobą. Co za seksistowskie i obrzydliwe sformułowanie. Dojrzali i szanujący się ludzie nie patrzą na siebie przez taki pryzmat. Serio niedobrze się od tego robi, w poprzednim wątku, ktoś rzucił, że dziewczyna na pewno się wulgarnie ubiera skoro mężczyźni ją zaczepiają na ulicy - wiadomo spódniczka była za krótka (typowy victim blaming), a tu koleś pisze, że o wartości kobiety stanowi to ile razy dała 'wyśrubować sobie otwory' Efekt naszego wspaniałego, katolickiego wychowania i bardzo niezdrowej relacji ze swoją seksualnością. Jesteś daremny.
Edytowany przez 12 lipca 2020, 13:10
12 lipca 2020, 13:48
Tak, bo o wartości kobiety stanowi to ilu partnerów miała przed tobą. Co za seksistowskie i obrzydliwe sformułowanie. Dojrzali i szanujący się ludzie nie patrzą na siebie przez taki pryzmat. Serio niedobrze się od tego robi, w poprzednim wątku, ktoś rzucił, że dziewczyna na pewno się wulgarnie ubiera skoro mężczyźni ją zaczepiają na ulicy - wiadomo spódniczka była za krótka (typowy victim blaming), a tu koleś pisze, że o wartości kobiety stanowi to ile razy dała 'wyśrubować sobie otwory' Efekt naszego wspaniałego, katolickiego wychowania i bardzo niezdrowej relacji ze swoją seksualnością. Jesteś daremny.Jak myślisz, czy Twój przyszły facet ucieszyłby się, gdybyś powiedziała mu, że miałaś przed nim 20 partnerów? Nie śpiesz się i znajdź kogoś normalnego, wartościowego, zamiast zadowalać się byle czym. Uwierz, że faceci wolą niedoświadczone dziewczyny niż takie, które od najmłodszych lat miały śrubowane i wiercone wszystkie możliwe otwory. Szczęścia!
12 lipca 2020, 14:13
Co Ty jesteś jeszcze młoda na pewno znajdziesz. Moja kuzynka ma 29l a nie ma nikogo.
12 lipca 2020, 14:18
Jakbym była facetem i bym znalazla dziewczynę co nigdy z nikim to bym na rękach nosiła. Tak samo nie chciałabym nigdy faceta co już był w poważniejszych związkach lub robił to z wieloma nawet, gdyby był królem. Takie mam zdaanie.
12 lipca 2020, 15:16
Pierwszego faceta miałam w wieku 23 lat, wcześniej nawet nie randkowałam. Nie miałam żadnych problemów w związku związanych z brakiem doświadczenia, facetowi też nie przeszkadzało. Ja jestem nieśmiała i mało ludzi poznaję, nie za bardzo nawet mam gdzie. Teraz dużo osób się poznaje przez internet. Myślę, że masz jeszcze dużo czasu na poznanie kogoś.
12 lipca 2020, 17:44
Mężczyźni nastawieni na poważne relacje cenią sobie kobiety, które się szanują i nie wchodzą w związki bez przyszłości. Brak doświadczenia częściej jest nietolerowany u mężczyzn, u kobiet to wręcz zaleta.
Zastanówmy się kto jest lepszym kandydatem na partnera: osoba, która ma za sobą wiele nieudanych związków i przypadkowych kontaktów seksualnych, którymi napędziły inflację intymności? Czy może osoba, która ma takich doświadczeń niewiele za sobą?
Emocjonalne przeżycia odciskają na ludziach piętno, niszczą psychikę, wyjaławiają uczuciowość. Jeśli ktoś miał wiele związków to znaczy, że wiele razy relacja ulegała rozpadowi, więc popełniane były błędy. Zwykle dzieje się to nie bez udziału emocji rozczarowania, zawodu, żalu, gniewu, czy nawet zdrady po jednej lub drugiej stronie. Człowiek z czasem staje się zimny, wyrachowany, uprzedzony. Widać też, że nie uczy się na błędach, skoro nie znajduje odpowiedniej osoby do związku, albo nie potrafi go utrzymać, albo nie nadaje się do niego. Jeśli winni są jego partnerzy, to znaczy, że jest głupi wchodząc ciągle w relację z takimi osobnikami. Jeśli sam jest winny, to sugeruje, że jest w jakiś sposób niemoralny. Chyba że związki kończą się pokojowo bez większych kwasów.
Poznawaj ludzi, buduj własną wartość w oparciu o kompetencje, szeroko rozumiany samorozwój, nie zaniżaj standardów, lecz miej realistyczne wymagania. Mając szacunek do siebie i drugiego człowieka ograniczasz szansę wejścia w relacje z moralnymi odpadami. Pełno jest ludzi dążących (czasem nieświadomie) do wykorzystania w taki czy inny sposób potencjalnego partnera, dlatego podstawą jest weryfikacja z kim się ma do czynienia.