- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 listopada 2019, 07:47
Mam problem ze znalezieniem faceta. Żaden mi nie odpowiada .. w każdym co się spotykałam, wcześniej czy później znajdowałam wady, które nie pozwoliły mi wejść w związek .
Wcześniej byłam 7 lat z facetem , który odpowiadał mi prawie, że pod każdym względem . Teraz tez bym chciała kogoś podobnego . A jest strasznie ciezko.. jak z wyglądu jest ok to charakter masakra albo odwrotnie . Nie zliczę ilu facetom już dałam kosza. Chciałabym to trochę zmienić , bo w końcu obudzę się jako stara panna z 5 kotami. Dziewczyny , jakieś rady ?
8 listopada 2019, 13:32
W innym temacie wyśmiałem Twoje oczekiwania na faceta "co do którego nie będziesz mieć ŻADNYCH wątpliwości". Takie zwierzę nie istnieje. Wątpliwości są w jakimś stopniu zawsze, nie ma ludzi idealnych, nie ma idealnych dopasowań, połówek pomarańczy i całego tego bajkowego gówna, którym karmi się idealistyczną naiwność młodych ludzi. Związek to praca, związek to decyzja i poświęcenie, które sumarycznie ma przynieść lepsze życie niż w pojedynkę, ale nie jest powiedziane, że będzie to ciągle wspaniałe życie tylko z powodu tego związku.
Wcześniej byłam 7 lat z facetem , który odpowiadał mi prawie, że pod każdym względem .
Redpillersi nazywają to zjawisko "alpha widow".
Ogólnie rzecz biorąc fajnych facetów jest niestety coraz mniej
Masz na myśli, że z wiekiem jest coraz więcej zajętych, czy że czasy takie, że coraz mniej fajnych?
Spokojnie, faceci mówią to samo, tylko odwrotnie, że kobiety coraz gorsze, coraz bardziej roszczeniowe, co zresztą widać na załączonym obrazku. Ale rynek jest na Waszą korzyść, 1.2 mln więcej singli w tym kraju, więc dużo łatwiej dla kobiet.
Może masz wykluczające się wymagania?
Np. władczy, męski, silny, jurny, dominujący, a zarazem ciepły, wierny, troskliwy i ugodowy gdy trzeba przytulasek? Hormonalnie i charakterologicznie jest to trudne do pogodzenia ;>
Może celujesz w półkę wyżej niż ta, na której sama jesteś?
To akurat dotyczy większości kobiet, więc to tylko kwestia skali tej hipergamii.
Zatem pytanie do autorki: jakie są te Twoje wymagania? Wypisz je (najlepiej zestawiając je z własnymi cechami), a powiem, czy nie przeginasz i ocenię szanse na znalezienie kogoś takiego.
8 listopada 2019, 14:03
Nie doszukiwałabym się tu ukrytych motywów, nadmiernych wymagań ani nie przepracowanej traumy ;) poprzedniego związku. Sprawiasz wrażenie, że potrzebujesz osoby do związku a nie faceta na pokaz, zapychacza samotnych wieczorów czy polisy ubezpieczeniowej przed staropanieństwem. Gdybyś spotkała kogoś, kto nadaje na tych samych falach, kto by ci emocjonalnie przypadł do gustu, weszłabyś w to bez pretensji, że jest 5/10 zamiast 7-10/10 z wyglądu :)
Po prostu szukaj dalej. To w dużej mierze kwestia przypadku, jak widze rozglądajac się po żywych ludziach a nie tych z filmów instruktażowych czy poradników dla samców alfa ;)
Odpocznij trochę od randek i działaj dalej. Jesteś atrakcyjna i kobieca, masz doświadczenie związkowe, nie masz blokad - bez problemu znajdziesz sobie kogoś fajnego. W razie "W" zawsze możesz znaleźć sobie kogoś spełniającego większosć twoich kryteriów "żeby tylko był" czy "żeby nie zostać samą".
Powodzenia :)
8 listopada 2019, 14:09
Masz za duze cisnienie, troche za duzo desperacji i za bardzo chcesz znalezc kogos podobnego do bylego- moze to oznaka, ze jeszcze za szybko dla Ciebie i nie wyleczylas sie do konca. Ale jesli masz ochotę to randkuj, tylko nie nastawiaj sie na zwiazki, poznawaj ludzi i moe poznasz kogoś fajnego;)
8 listopada 2019, 14:19
Nie jesteś wybredna, tylko po prostu niecierpliwa, może lekko zdesperowana i szukasz tej miłości na siłę. Gdybym postrzegała "brak faceta" tak jak Ty, to w wieku 25 lat powinnam się zastrzelić, bo do tamtej pory nie spotkałam się z nikim :D Po prostu żaden facet nie zainteresował mnie na tyle, abym chciała z nim randkować czy wchodzić w związek. Uważałam (i uważam tak do tej pory), że przebieranie w facetach jak w rękawiczkach i parcie na "bycie z kimś" jest totalnie bez sensu. Po co pakować się w relację, która z góry skazana jest na niepowodzenie? Ok, pewnie nabiera się doświadczenia w sprawach damsko-męskich, ale osobiście było mi szkoda energii i lat na takie posunięcia.
Wyluzuj, bo brzmisz teraz tak, jakby posiadanie mężczyzny było Twoim jedynym celem w życiu, a Ty sama stała już jedną nogą nad grobem. Po rozstaniu z długoletnim partnerem, niemalże każdy Twój temat dotyczy kolejnej przelotnej miłostki albo marudzenia na obecny stan rzeczy.
Edytowany przez Ves91 8 listopada 2019, 14:20
8 listopada 2019, 14:53
Zamieniłaś tematy "na ile kg wyglądam" na "umrę bez faceta". No ileż można?
8 listopada 2019, 17:41
Nie mam pojęcia co ci doradzić. Sama wiem po sobie że ogarnąć się po rozstaniu jest ciężko tym bardziej jeżeli kochalo się go i cały czas ma się dobre zdanie o nim.
Zupełnie inaczej rozstaje się z bucem, Chamem i prostakiem niz z fajnym facetem.
I później się takiego szuka.
8 listopada 2019, 18:28
Eh, mam podobnie. Mój były mnie zdradził i zostawił - pomijając ten istotny fakt - był takim moim "ideałem" do życia. Szukam czegoś podobnego ale bezowocnie. Teraz daję sobie totalnie spokój z randkami, to chyba znak, że pora wyleczyć "głowę" i dopiero potem szukać związku. Otwieram się na siebie, swoje potrzeby i umiejętność bycia samemu. To chyba jest potrzebne, żeby stworzyć nowy, dobry i stabilny związek :)
30 listopada 2019, 10:27
Czlowiek nie jest w stanie zmusic sie do niczego. Tak na prawde chyba potrzebujesz zastanowic sie dlaczego chcesz miec nowego partnera, ta druga osobe obok siebie? I jak ta relacja miala by wygladac? To na pewno zalezne jest od wielu czynnikow, ale czas ktory spedzamy sami, zarowno jak czas kiedy spotykam ludzi z ktorymi po jakims czasie sie rozstajemy pozwala nam nauczyc sie i sprawdzic czego tak na prawde chcemy! Nie jest to czas stracony :-)