- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 października 2019, 07:54
Hej,
Ostatnio widzę tu pełno złamanych dusz i osób po rozstaniach. Założyłam ten temat, trochę by je (i samą siebie) pocieszyć i wesprzeć radą, więc jeśli ktoś chce tu dołować osoby samotne to proszę pominąć ten temat. Wiele osób 27+ jest w sytuacji, gdy zmieniło miejsce zamieszkania "za pracą", gdy wszyscy znajomi pozakładali rodziny itp., dlatego uważam, że to moment dość bolesny dla wielu serc, w którym chętnie byśmy poznały nowego partnera/ przyjaciela.
Wypisujcie proszę miejsca, w których poznaliście swoich mężów/ partnerów oraz takie miejsca, do których uważacie, że chodzą samotni mężczyźni w celu poznania partnerki, albo gdzie "przypadkiem" można trafić na drugą połówkę ;) Może są to takie miejsca/ zajęcia/ sytuacje, na które w normalnym toku życia nie zwrócilibyśmy uwagi. Nie oszukujmy się, osoby po 25 r. ż., a szczególnie kobiety, nie będą zaczepiać facetów na ulicy ;)
23 października 2019, 07:57
Ja poznałam znajomych na kursie hiszpańskiego, więc uważam, że kurs językowy w małej grupie osób to jest dobry pomysł ;) Co prawda miłości nie spotkałam, ale kto wie jakby mi się trafiła inna grupa :D
Z tego co widzę, ciężko jest spotkać kogoś na kursach zawodowych... znaczy może nie tyle ciężko, co kursy związane z pracą często są tak skompresowane, że wszyscy są skupieni na nowych informacjach, a nie osobach ;p
Ciężko mi wpaść na pomysł innych miejsc, ponieważ na wydarzenia kulturalne widzę, ze często chodzą osoby w parach...
Edytowany przez tusia9 23 października 2019, 07:59
23 października 2019, 08:46
A kursy kulinarne? W barach to chyba raczej mężczyźni bez pasji, ale na kursach tematycznych, czy językowych, jak piszesz, może być już jakiś wartościowy chłopek, co coś umie albo chce się rozwijać? Polecam gotujących ;) Abonament na Vitalii murowany :P
23 października 2019, 08:50
Spotkaliśmy się w pociągu. I zdaje się, że sporo jest małżeństw kolejowych.
23 października 2019, 08:55
Ja zawsze poznaje na wakacjach. I nie są to przelotne romanse.
23 października 2019, 09:10
Ja wiedziałam że na żywo nikogo nie poznam. Swojego narzeczonego poznałam przez Internet na Badoo. Wpadliśmy na siebie mimo odległości 600km. Nie miałam kiedyś przekonania do takich znajomości. A teraz długo jesteśmy razem i za 5 tygodni spodziewamy się dzidziusia
23 października 2019, 09:12
ja poznałam „banalnie” bo u koleżanki ;) siedziałyśmy i połysku wino a tu nagle wpadł jej dobry kolega bez zapowiedzi. O tyle fajnie, ze miałam od razu sprawdzony background, ze żaden typ spod ciemnej gwiazdy ;)
Najfajniejsza historia z otoczenia z ostatnich miesięcy - kolega poznał swoją dziewczynę w górach ;) mijali się na szlaku a wieczorem byli w tym samym schronisku.
Widzę ze u nas organizują kursy językowe dla singli, zajęcia taneczne dla singli wiec pewnie tam bym spróbowała. Nawet jak nie poznasz od razu miłości życia to może jakąś fajna koleżankę w tej samej sytuacji ;)
Edytowany przez bridetobee 23 października 2019, 09:13
23 października 2019, 09:15
Ja wiedziałam że na żywo nikogo nie poznam. Swojego narzeczonego poznałam przez Internet na Badoo. Wpadliśmy na siebie mimo odległości 600km. Nie miałam kiedyś przekonania do takich znajomości. A teraz długo jesteśmy razem i za 5 tygodni spodziewamy się dzidziusia
23 października 2019, 09:16
ja poznałam ?banalnie? bo u koleżanki ;) siedziałyśmy i połysku wino a tu nagle wpadł jej dobry kolega bez zapowiedzi. O tyle fajnie, ze miałam od razu sprawdzony background, ze żaden typ spod ciemnej gwiazdy ;) Najfajniejsza historia z otoczenia z ostatnich miesięcy - kolega poznał swoją dziewczynę w górach ;) mijali się na szlaku a wieczorem byli w tym samym schronisku.Widzę ze u nas organizują kursy językowe dla singli, zajęcia taneczne dla singli wiec pewnie tam bym spróbowała. Nawet jak nie poznasz od razu miłości życia to może jakąś fajna koleżankę w tej samej sytuacji ;)
23 października 2019, 09:29
wieczory taneczne? jakie miasto?ja poznałam ?banalnie? bo u koleżanki ;) siedziałyśmy i połysku wino a tu nagle wpadł jej dobry kolega bez zapowiedzi. O tyle fajnie, ze miałam od razu sprawdzony background, ze żaden typ spod ciemnej gwiazdy ;) Najfajniejsza historia z otoczenia z ostatnich miesięcy - kolega poznał swoją dziewczynę w górach ;) mijali się na szlaku a wieczorem byli w tym samym schronisku.Widzę ze u nas organizują kursy językowe dla singli, zajęcia taneczne dla singli wiec pewnie tam bym spróbowała. Nawet jak nie poznasz od razu miłości życia to może jakąś fajna koleżankę w tej samej sytuacji ;)
Wroclaw. Nie wieczory taneczne (może tez są) a kursy tańca kilkutugodniowe. Ale szczegółów nie znam bo to tylko mi reklama na fb wyskoczyła ;)
Ale nawet jak nie jest to grupa dedykowana dla singli a po prostu organizatorzy dbają o równa liczbę pań i panów to tez się pary tworzą czasem ;) znam takie co najmniej dwie jak nie trzy, w tym jedno już małżeństwo.