Temat: mam słabość do naukowców

Ostatnio spotykałam się z naukowcem/wykładowcą, który dodatkowo interesował się dosłownie wszystkim, pogadać dało się z nim o wszystkim... Wizualnie kompletnie nie mój typ, wręcz przeciwny do tego "co mnie kręci". Ale jak mówił o doświadczeniach, eksperymentach, badaniach- autentycznie ciarki na plecach, wręcz mnie to podniecało-> nigdy wcześniej nie spotkałam kogoś tak inteligentnego(poznaliśmy się"przypadkiem"). Zwariowałam na jego punkcie...

Z pewnych względów nie możemy być razem (odległość, częste wyjazdy zagraniczne, itd). 

Też tak macie, że nawet jak ktoś wizualnie nie jest w waszym guście- to jego mądrość i inteligencja rozpala was do granic możliwości?

Pragnę więcej takich znajomości, gdzie można poznać naukowców? Chciałabym partnera ->naukowca. Przyznam, że nie bywam na seminariach naukowych, bo sama mam tylko ukończony stopień "inż", a wstęp na takie wydarzenia mają osoby albo z wyższym wykształceniem, albo ze specjalnymi pozwoleniami

Sama nie planowałam kariery naukowej, bo wymagałoby to ode mnie zbyt wielu poświęceń ;( nie potrafię wyjaśnić czemu tak bardzo on mi imponuje i tak bardzo podnieca ;/ 

Różne osoby imponują nam różnymi rzeczami... Nie wyobrażam sobie być z facetem który jest mega przystojny, ale nie ma nic do powiedzenia ciekawego, a odwrotnie owszem. Zreszt czytałam ostatnio że wszystko jest ponoć zdeterminowane przez zapach tej drugiej osoby i tylko wydaje Ci się, że coś cię w tej osobie kręci, a to tylko zapach P ;P

MamMalego napisał(a):

Różne osoby imponują nam różnymi rzeczami... Nie wyobrażam sobie być z facetem który jest mega przystojny, ale nie ma nic do powiedzenia ciekawego, a odwrotnie owszem. Zreszt czytałam ostatnio że wszystko jest ponoć zdeterminowane przez zapach tej drugiej osoby i tylko wydaje Ci się, że coś cię w tej osobie kręci, a to tylko zapach P ;P
Tylko na początku była to znajomość internetowa- zero zapachu... Później dopiero spotkania...  Na których odlatywałam słuchając go, nawet nie był nigdy elegancko ubrany ot zwykła czysta koszulka polo i czarne spodnie, ma 15kg nadwagi, brodę (których nienawidzę), czarne włosy (zawsze tylko blondyni i tylko jasne oczy)... ale jak on mówi, jak opowiada to ta broda, ten zarost- wydaje mi się najpiękniejszy na świecie <3

Dla mnie inteligencja jest najbardziej sexi cechą faceta, o wiele bardziej cenioną niż super wygląd i jej brak. Ale inteligencja nie wiedza, a wydaje mi się, że ty mówisz raczej o wiedzy i doświadczeniach. Do tego jak facet ma poczucie humoru to już w ogóle.

Mnie naukowcy aż tak bardzo nie kręcą, bo to takie rozważania teoretyczne. Ale strasznie mnie kręci jak facet umie coś technicznie wykonać i się na tym zna. Wydaje mi się, że to wynika z tego, że mój dziadek taki jest i zawsze go podziwiałam. Dla mnie mój dziadek jest ideałem mężczyzny i wcale nie ma super wyglądu modela.

Pasek wagi

nie wyobrażam sobie bycia z głupim mężczyzna, z ignorantem. 

Ale byłam z super inteligentnym ale upośledzona miał emocjonalna inteligencje wiec to tez nie było dla mnie ;) 

Obracam się w ogóle w towarzystwie gdzie jest dużo doktorantów, doktorów w trakcie habilitacji. Sama miałam możliwość doktoratu ale mnie to nie interesowało ale znajomosci zostały. Gdzie się poznaje takich ludzi - wszędzie. Ale najłatwiej przez kogoś ;) 

Edit: ale kręcą mnie tylko umysły ścisłe :P

Dowcipni, inteligentni. Najlepiej "techniczni", ale z artystyczna duszą.

Jak to mawiała Irenka w serialu Sherlock:

roogirl napisał(a):

Dla mnie inteligencja jest najbardziej sexi cechą faceta, o wiele bardziej cenioną niż super wygląd i jej brak. Ale inteligencja nie wiedza, a wydaje mi się, że ty mówisz raczej o wiedzy i doświadczeniach. Do tego jak facet ma poczucie humoru to już w ogóle.Mnie naukowcy aż tak bardzo nie kręcą, bo to takie rozważania teoretyczne. Ale strasznie mnie kręci jak facet umie coś technicznie wykonać i się na tym zna. Wydaje mi się, że to wynika z tego, że mój dziadek taki jest i zawsze go podziwiałam. Dla mnie mój dziadek jest ideałem mężczyzny i wcale nie ma super wyglądu modela.
oj wcale nie rozważania teoretyczne ;) eksperymenty na "żywych komórkach" nie mają nic wspólnego z samą teorią

Zgłoś się jako ochotnik do badań. Wtedy spotkasz naukowca i może jeszcze coś zarobisz za poświęcenie dla nauki ;)

Jakaś odmiana sapioseksualizmu, nastawiona na naukowców. Pomyśleć dokąd zaszłaby ludzkość, gdyby kobiet z takimi gustami było więcej...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.