16 kwietnia 2011, 00:00
Sprawa jest taka: jakis czas temu pisalam z takim kolesiem, znalazl mnie na fotce. no i gadalismy ale ja to olewalam i kontakt sie urwal. no i kilka dni temu do mnie napisal, ze nie wiem kim jestem a ma mój numer. no to sie dogadalismy co i jak.
no i teraz mam pytanie.
czy jak chlopak pisze z dziewczyna której nie zna to jest mozliwosc ze liczy ze sie z nia spotka albo ze mu sie spodobala??
dobrze sie nam pisze itd ale kurde nie jestem pewna.
z góry dzieki za odp :)
21 kwietnia 2011, 11:38
tez mi sie zdaje, ze kiedys bylo lepiej hih :)
- Dołączył: 2011-05-06
- Miasto: Neverland
- Liczba postów: 98
6 maja 2011, 18:49
wiesz mysle, ze gdyby byl prawdziwym mezczyzna, to by nie robil takich gierek "mam numer, ale nie wiem do kogo", ja bym sie z kims takim nie umowila... zbyt sliski grunt, zbyt wiele razy dostalam po tylku
"
Jest to tzw. bezpieczne "uczucie" wymarzone i ulokowane w
konkretnej osobie albo osobach z sieci... Wiadomo, że niekiedy łatwiej
nam klikać.. wiadomo też, że czasem sobie możesz wyobrażać że ta osoba
po 2 stronie jest idealna... i takiej osobie niekiedy tylko o to
chodzi..."
o kurcze chyba tak kiedys mialam... ta osoba jest idealna, ale do momentu spotkania, pozniej robi sie juz nijaka, urywalam konatkt, coprawda z netu i to nie na randke, a na spacer, czy rower spotkalam sie dwa razy w zyciu.. ale za kazdym razem to bylo wlasnie takie ... wypompowanie wszelakich nadzieji
Edytowany przez Joleila 6 maja 2011, 18:51
24 maja 2011, 19:49
Joleila wlasnie to jest problem gdy spotyka sie kogos w siecie niestety.