- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 kwietnia 2019, 19:38
Poznałam dość specyficznego faceta, tzn. ogólnie jest bardzo w porządku, spotykamy się, podczas tych spotkań jest bardzo czuły, opiekuńczy itd. Ale np. kiedy wyjeżdża gdzieś i mamy tylko kontakt smsowy, to jest bardzo powściągliwy w słowach, zresztą na żywo też. Zauważyłam, że mało mówi (w sensie bajeruje), a więcej pokazuje w czynach. Ostatnio powiedział mi wprost, że wychodzi on z założenia, że jeżeli dwoje ludzi ma być ze sobą to po prostu będą i że ma on po prostu taki charakter - nigdy nie walczy o dziewczyny, a większości z nich to właśnie przeszkadza, ale wynika to po prostu z jego usposobienia - taki jest. Czy faktycznie są tacy faceci, którzy nie walczą, nie zabiegają, a zakładają, że co ma być to będzie?
26 kwietnia 2019, 19:42
Ja jestem zdania, że do tanga trzeba dwojga. Aby związek miał szansę przetrwać starać się muszą dwie osoby. Inaczej po prostu to nie ma najmniejszego sensu.
26 kwietnia 2019, 19:48
Dla mnie potrzeba "walczenia" trochę trąci bajkami Disneya, gdzie księżniczka siedzi i czeka a książę musi walczyć z przeciwnościami losu by potem dziewoja łaskawie pozwoliła mu pocałować się w rączkę ;)
Obie osoby w związku powinny o siebie nawzajem zabiegać po równo, dbać o siebie, troszczyć się. Życie jest wystarczająco ciężkie, po co sobie jeszcze na ochotnika dokładać jakieś walki ;) Gybym miała wybierać faceta, który uczucie okazuje mi czynami lub słowami, to na pewno wybrałabym tego pierwszego. Zresztą chyba wybrałam ;)
PS Jeśli tak jak piszesz facet jest czuły i opiekuńczy to jak dla mnie właśnie zabiega. Gdyby faktycznie zakładał, że "co ma być to będzie", to by miał wszystko w nosie i nie silił się na jakieś gesty.
Edytowany przez pestka.jablkowa 26 kwietnia 2019, 19:51
26 kwietnia 2019, 19:52
Czy "oszczędny w słowach" oznacza, że się nie odzywa przez trzy tygodnie? Czy ile to tam było w poprzednim temacie?
26 kwietnia 2019, 20:10
to może być po prostu kiepska wymówka.. dla mnie facet, który jest czuły na spotkaniu, a później np. zlewa mnie miesiąc czy coś to kombinator i tyle;P
26 kwietnia 2019, 20:16
Czy "oszczędny w słowach" oznacza, że się nie odzywa przez trzy tygodnie? Czy ile to tam było w poprzednim temacie?
jak to nie odzywa się przez trzy tygodnie? nie rozumiem
26 kwietnia 2019, 20:17
to może być po prostu kiepska wymówka.. dla mnie facet, który jest czuły na spotkaniu, a później np. zlewa mnie miesiąc czy coś to kombinator i tyle;P
ale on mnie nie zlewa, tylko chodzi mi o to, że np. nie flirtuje podczas takich rozmów, jest powściągliwy w słowach jeżeli chodzi o uczucia
26 kwietnia 2019, 20:18
jak to nie odzywa się przez trzy tygodnie? nie rozumiemCzy "oszczędny w słowach" oznacza, że się nie odzywa przez trzy tygodnie? Czy ile to tam było w poprzednim temacie?
Piszesz w kółko o tym samym facecie, tak?