Temat: Czy rzeczywiście są tacy faceci?

Poznałam dość specyficznego faceta, tzn. ogólnie jest bardzo w porządku, spotykamy się, podczas tych spotkań jest bardzo czuły, opiekuńczy itd. Ale np. kiedy wyjeżdża gdzieś i mamy tylko kontakt smsowy, to jest bardzo powściągliwy w słowach, zresztą na żywo też. Zauważyłam, że mało mówi (w sensie bajeruje), a więcej pokazuje w czynach. Ostatnio powiedział mi wprost, że wychodzi on z założenia, że jeżeli dwoje ludzi ma być ze sobą to po prostu będą i że ma on po prostu taki charakter - nigdy nie walczy o dziewczyny, a większości z nich to właśnie przeszkadza, ale wynika to po prostu z jego usposobienia - taki jest. Czy faktycznie są tacy faceci, którzy nie walczą, nie zabiegają, a zakładają, że co ma być to będzie?

Ja jestem zdania, że do tanga trzeba dwojga. Aby związek miał szansę przetrwać starać się muszą dwie osoby. Inaczej po prostu to nie ma najmniejszego sensu. 

no widocznie są

Dla mnie potrzeba "walczenia" trochę trąci bajkami Disneya, gdzie księżniczka siedzi i czeka a książę musi walczyć z przeciwnościami losu by potem dziewoja łaskawie pozwoliła mu pocałować się w rączkę ;)

Obie osoby w związku powinny o siebie nawzajem zabiegać po równo, dbać o siebie, troszczyć się. Życie jest wystarczająco ciężkie,  po co sobie jeszcze na ochotnika dokładać jakieś walki ;) Gybym miała wybierać faceta,  który uczucie okazuje mi czynami lub słowami,  to na pewno wybrałabym  tego pierwszego. Zresztą chyba wybrałam ;)

PS Jeśli tak jak piszesz facet jest czuły i opiekuńczy to jak dla mnie właśnie zabiega.  Gdyby faktycznie zakładał,  że "co ma być to będzie",  to by miał wszystko w nosie i nie silił się na jakieś gesty.

Czy "oszczędny w słowach" oznacza, że się nie odzywa przez trzy tygodnie? Czy ile to tam było w poprzednim temacie?

to ten sam koles z poprzedniego tematu?

Pasek wagi

to może być po prostu kiepska wymówka.. dla mnie facet, który jest czuły na spotkaniu, a później np. zlewa mnie miesiąc czy coś to kombinator i tyle;P

aleksytymia napisał(a):

Czy "oszczędny w słowach" oznacza, że się nie odzywa przez trzy tygodnie? Czy ile to tam było w poprzednim temacie?

jak to nie odzywa się przez trzy tygodnie? nie rozumiem

Despacitoo napisał(a):

to może być po prostu kiepska wymówka.. dla mnie facet, który jest czuły na spotkaniu, a później np. zlewa mnie miesiąc czy coś to kombinator i tyle;P

ale on mnie nie zlewa, tylko chodzi mi o to, że np. nie flirtuje podczas takich rozmów, jest powściągliwy w słowach jeżeli chodzi o uczucia

sunshine_91 napisał(a):

aleksytymia napisał(a):

Czy "oszczędny w słowach" oznacza, że się nie odzywa przez trzy tygodnie? Czy ile to tam było w poprzednim temacie?
jak to nie odzywa się przez trzy tygodnie? nie rozumiem

Piszesz w kółko o tym samym facecie, tak?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.