Temat: niedostępny facet

Cześć, chciałam żeby ktoś spojrzał na moja sytuacje obiektywnie i bez uszczypliwości napisał co sadzi kazda z Was, na ten temat, mam 25 lat chłopak którego poznałam w klubie również tyle no jest pol roku starszy:) odtazu mi się spodobał , wziął numer telefonu i potem się umowilismy na weekend, Mateusz pracuje od 7 do18 lub 19więc w tygodniu wcale nie ma czasu na spotkania, jedynie weekend choć w sob tez czasem chociaż chodzi na 5h , ale do rzeczy od początku znajomośći pisał ale wg mnie mało co znaczy mało , a około 4 do 5 sms czasem więcej , ale były dni ze przez 5 dni nie odezwal się ani słowem, no bo nie miał czasu tak sobie tlumaczylam brak czasu,zmeczenie , po pracy czasem chodzil na piłke,basen , to wiadomo zmęczony. Spotykalismy się raz w tygodniu w niedziele, i to głownie ja proponowałam spotkania on mało kiedy, bywalo ze kilka razy mi odmówil bo np. miał zjazd rodzinny czy był "chory". Pewnej niedzieli mi odmowil wykrecil się dobrą wymowką a potem przez 6dni nie odezwal wcale, nagle napisał jak gdyby nigdy nic sms co slychac itp. i żeby się spotkać , poszlam . na tym spotkaniu było super bo ogolnie fajnie się rozmawialo były tematy zawsze, ale poza spotkaniami ciagle był zajęty !. na spotkaniu zaprosil mnie na wesele zgodziłam się zabawa była super, potem wypalil wyjazd nad morze na 3 dni tez mega , i jeszcze jedno wesele i impreza u jego kolegi, pisal więcej a ja miałam ciagle nadzieje ze jednak cos z tego będzie, między czasie miałam imininy i kupil mi karte podarunkowa i zabral do kina.

Wesele minely, wyjazdy tez i ja myslalam co dalej balam się ze jak nie jestem mu już potrzebna to chyba przestanie się odzywac,lub będzie tak jak na początku. Pisal, ale znowu mniej a ja ciagle zylam w niepewności . 2 tygsie nie widzieliśmy i tez nie zaproponowal zadnego spotkania , była niedziela napisałam wieczorem jak leci odpisal w pon bo niby nie widział mojego sms, heh. potem znowu cisza 3 dni , zblizal się weekend a on nic , stwierdziłam ze pojde na impreze tam gdzie się poznaliśmy (czasem chodziłam) on znowu od 3 dni nie pisal,. nawet się ok bawiłam a nagle o 1 w nocy podchodzi do mnie on Mateusz byłam w szoku , ze nie zaproponowal bo jest zmeczony nie chce mu się bo raz tez chciałam się tam z nim wybrać , i znalazł czas żeby się wybrać i jechać 80km z kolegami na impreze, a może częściej tam chodzi tylko ja nie wiedziałam ??

nie wiem co mam zrobić zawsze ma dobre tłumaczenie i wiem ze robi zle ze to frajer ale jednak ciagnie mnie do niego, podoba mi się fizycznie i w ogole. co robic ?

a może po prostu zapytasz go otwarcie jak on to widzi i czy mu zależy na tobie czy po prostu traktuje Cie jako kumpele z która czasem można gdzieś wyskoczyć :) zamiast się dręczyć po prostu zapytaj :D powodzenia :)

Pasek wagi

Jesli bylby zainteresowany to i czas na smsy i spotkania by sie znalazl. Odpusc go sobie.

Zawsze kiedy on chce sie widziecie ? To tak jakbys siedziala i czekala na te spotkania. Przy takim traktowaniu nie lecialabym na kazde jego zawolanie. Jesli by zaproponowal spotkanie to powiedzialabym ze tego dnia jestem zajeta ale moge w innym terminie. Tak jak ktos napisal wyzej. Jesli facetowi zalezy to napisze smsa, to zaproponuje spotkanie :) bedzie chcial z Toba spedzac czas i Cie widziec.

Sylwia190111 napisał(a):

tylko po co wmawia ze nie ma czasu jak ma skoro jeździ z kolegami :) a ze mna się spotykać wtedy kiedy jak On chce a jak ja chce to ma wymówki:)

A co ma ci w twarz powiedzieć żebyś się odwaliła? Jak by tak powiedział to by była afera, że cham. Faceci tak już mają, że często nie potrafią kobiety zasmucić i powiedzieć jej czegoś wprost. Czy naprawdę wszystko trzeba mówić? Przecież pewne rzeczy da się określić po czyimś zachowaniu. Najwidoczniej aż tak mu nie zależy.

Pasek wagi

pogadaj z nim. Może on ma inne podejście do związków. Ale powinien wytłumaczyć czy lubi Cie i chce się spotykać czy chodzi o przyjaźń? Ja bym po prostu chciała się dowiedzieć dlaczego chce sie ze mną spotykać.

jak facetowi zależy to zawsze znajdzie czas, nawet i po pracy, także wg mnie traktuje to jako luźną znajomość, do klubu jak idzie facet z kolegami, to nie po to żeby potańczy,c, tylko kogoś poznać

Powiem bardzo brutalnie: mysle, ze w nosie Cię ma, tzn. jestes, bo jestes. I na 200% wychodził z kumplami bez Ciebie, moze nawet wtedy, gdy Ci odmawiał. Skąd taki wniosek? Moi kumple robią dokładnie to samo (czego absolutnie nie pochwalam, bo to taka zabawa kosztem kogoś, kto może coś poczuć i liczyć na coś więcej).

Pasek wagi

Nie zależy mu. Nie wystarczająco to pokazuje ? Naprawdę musisz usłyszeć to wprost żeby zrozumieć?

Nie zależy mu. Nie wystarczająco to pokazuje ? Naprawdę musisz usłyszeć to wprost żeby zrozumieć?

Niektorym kobietom chyba faktycznie trzeba dowalic z grubej rury, aby zrozumialy, ze facet nie jest zainteresowany. Malo razy dal ci do zrozumienia, ze nie jest zainteresowany? Nigdy nie zadzwoni sam, musisz sie zawsze prosic o spotkania... pierwsza dzwonisz, bo pekasz po 6 dniach... Facet jest tak bardzo zmeczony po pracy, ze idzie na basen, a ty tlumaczysz sobie, ze nie dosc, ze zmeczyl sie w pracy, to w dodatku zmeczyl sie na basenie... Nie no....

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.