Temat: Brak orgazmu????

Ostatnio koleżanka powiedziała mi  , że w ciągu swojego 4 czy 5 letniego związku miała zaledwie parę razy orgazm. Zszokowała mnie tym. Jestem ze swoim facetem 9 lat i parę razy to może ja nie miałam a ta to zawsze:) Mnie sie wydaje , że taki koleś to chyba nie dba o partnerkę czy jak? Powiedziła mi , że wcześniej nic nie mówiła gdy z nim jeszcze była bo myślała , że to z nią cos jest nie tak. Teraz jednak ma nowego faceta i jest wyszystko dobrze. Jak to jest u Was ? Bo normalnie mnie zaciekawiło.... 

Ja byłam 4 lata w zwiazku z jednym facetem, seks był zawsze taki sam... nudny orgazm tez ten zwyczajny... nudny..

dopiero jak od niego odeszlam spotkałam faceta z tramore ktory jak by to ujac był największym mężczyzną jakiego

w życiu widziałam i on mi dopiero pokazał czym jest seks..i ten mega zajebisty inny orgazm...

 

to drętwienie jest niesamowite aaaaaaaah szkoda słów
Ale nadal uważam, że seks bez orgazmu to nie "ten" seks który uwielbiam, a poprzytulać się do chłopaka mogę w innych okolicznościach

czy seks jest taki wazny? ja z najlepszego seksu w moim zyciu pamietam niewiele bo bylam strasznie pijana.. i cały czas patrzylam w sufit

w suficie było wielkie okno gwiazdy i niebo..rano wracalam do domu spotkalam po drodze kumpla ktory szedł do pracy, ten sie pyta:

a czemu ty biegniesz? bo.. chodzic nie moge.

-aha. 

Z tego co zdążyłam przeczytać wychodzi na to, że mój mąż kocha się ze mną z miłości i żeby mi było dobrze, bo dba o moje orgazmy. Nie skończy póki, jak to któraś z poprzedniczek napisała,  "nie zobaczę aniołów" i to on mi mówi, że lubi patrzeć jak szczytuję. Myślałam, że to norma gdy sex kończy się dla obojga orgazmem.. i trochę posmutniałam bo jednak nie, a na dodatek kobiety piszą, że orgazm wcale ważny nie jest. Myślę, że jednak jest jeżeli facet, który z "Tobą" współżyje dąży do swojego spełnienia. To ja już rozumiem to przekonanie facetów (generalizuję trochę), że są wspaniali i są w stanie zadowolić każdą kobietę, bo kobiety nie wymagają, nie upominają się, rezygnują...

> czy seks jest taki wazny? ja z najlepszego seksu w
> moim zyciu pamietam niewiele bo bylam strasznie
> pijana.. i cały czas patrzylam w sufit w suficie
> było wielkie okno gwiazdy i niebo..rano wracalam
> do domu spotkalam po drodze kumpla ktory szedł do
> pracy, ten sie pyta: a czemu ty biegniesz? bo..
> chodzic nie moge. -aha.

Jak nie pamiętasz, to skąd wiesz, że był najlepszy ??? A ostatnie zdanie co ma znaczyć, bo ja nie kumata jestem chyba czy coś ?
Pasek wagi
A ja uwazam ze orgazmu trzeba sie nauczyc :D Co prawda przechodzilam orgazmy lechtaczkowe nigdy nie pochwowe i to bylo przez jakies 6 lat zwiazku, bo jak juz mialam dojsc czulam cos to zaraz mijalo ;/ bezsensu(oczywiscie mialam przyjemnosc i w ogole ale nie szczytowanie) a od roku cwicze miesnie kegla i to na prawde dziala :D teraz to tylko orgazm pochwowy na lechtaczkowy mi szkoda hehe :D albo 2 :D Duzo siedzi w naszej glowie.  
Pasek wagi
kamilka co do tego że orgazm gdzies bokiem ucieka :) trzeba wyczuć gdzie uderzać trzeba go szukać :D
hej wtrącę się , a co jeżeli kobieta np może osiągnąć orgazm tylko łechtaczkowy, bo pochwowego nie posiada? To czyni ją gorszą , czy coś? 
łechtaczkowy jest super :)

Neli21 jak to nie posiada?

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.