- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 czerwca 2018, 20:08
Cześć. Chciałbym prosić abyście spojrzeli a bardziej spojrzały na mój problem ze swojej perspektywy. Poznałem pół roku temu fantastyczna dxiewczyne i zakochałem się, podobno ona we mnie tez. Ona ma 25 lat i jak okazało się jest dziewica. Były spotkania, randki a z seksu nici. Jak się potem okazało jest dziewica wiec czekałem dalej myśląc że potrzebuje czasu. Potem się okazało ze przed ślubem nici z tego. Kocham ją chce z nią byći nie chodzi mi tylko o chęć seksu, wiec oświadczyłem się jej a ona się zgodziła. Oprócz tego seksu jest między nami fantastycznie i wiem ze chyba ona zrobi dla mnie wszystkoja dla niej też, no kochamy się. Problem pojawił się nie dawno, oglądaliśmy film i był motyw masturbacji, i tak słowo po słowie i zapytała mnie o to odpowiedziałem ze zdarza się. Chyba liczyła na inna odpowiedz bo obraziła się na mnie. Powiedziała ze nie na tym polega czystość przedmałżeńsk. I że w ogóle robienie tego samemu jest głupie. Wyszla. Dzwoniłem nie odbierała telefonu. Jak pisałem to odpisała ze czy chce żyć w prawdziwej czystości małżeńskiej czy jaja sobie robie z wiary i z niej, i jak podejmę decyzję to abym powiadomił ja, to znaczy czy zrezygnuje z tego czynu. Nie wiem jak teraz podstąpić, kocham ją ale czy oba w ogóle ma trochę racji?
9 czerwca 2018, 23:11
Jeśli nie jesteś fanatykiem religijnym, tak jak ona, to będzie ciężko. Katoliczka bez męża i dzieci to niepelnowartościowa kobieta. Ona chce ślubu, żeby się dowartościować. A później? Co rok to prorok :) Chyba, że Tobie to odpowiada. To spoko.
9 czerwca 2018, 23:18
Postanowiliśmy zyc w czystości do ślubu dla niej masturbacja to nieczystość, sądziła ze to dla mnie oczywiate.mysle, ze w takich kwestiach nie mozna polegac na zrozumienie sie bez wypowiedzianych slowTak jestem religijny ale może nie traktuje tych zasad religijnych tak na poważnie. Wiem co jest grzechem i czasami chodzę do spowiedzi z raz na rok i spowiadam sie ze wszystkiego, obiecuję poprawę ale jestem tylko człowiekiem i wracam do niektórych grzechów. Nie obiecywalem co prawda jej czystości całkowitej, ale chyba obslugi tak zrozumiała. Postanowiliśmy zyc w czystości do ślubu na jej prośbę bo ona by chciała stracić dxiewictwo w noc poślubna i chyba zrozumiała ze czystość na którą się zgodziłem to czystość całkowita. Dla niej czystość to nie tylko brak seksu waginalnego ale ogólnie bez oralnego pettingu i jak się okazało masturbacji. Sądziła ze ja też tak to rozumiem.ale nie rozumiem, tez jestes religijny? czy ona ci tak wpycha swoje wartosci? czy ty jej obiecales calkowita czystosc ze swojej strony?
o tym mówie. musicie porozmawiac o szczegółach, bo przecież domyślić się nie zawsze da. niedoświadczone dziewczyny często mają jakieś wyobrażenia, że jak w filmie spotkają księcia i będą się rozumiec bez słów, ale przecież to tak nie działa.
Edytowany przez 9 czerwca 2018, 23:19
9 czerwca 2018, 23:21
Nie wiem jaki jest twój stosunek do wiary i jej przestrzegania. Napiszę jedno miałeś naukę, że szczerość w tak bzdurnych sprawach nie popłaca poza tym każdy ma jakieś i powinien mieć tajemnice, a z jej strony skoro strzeliła focha w takiej sprawie to w innych tez będzie nie będzie letko.
9 czerwca 2018, 23:41
Wszystko się może zdarzyć.... ale liczyć na to ze czystość zamieni się w ogień jest ciężko
9 czerwca 2018, 23:46
a przyszlo Ci do głowy ze seks " tylko małżeński katolicki" służy tylko prokreacji?
10 czerwca 2018, 00:18
a przyszlo Ci do głowy ze seks " tylko małżeński katolicki" służy tylko prokreacji?
Dokładnie! A tak z ciekawości zapytam, czy rozmawiałeś z nią o antykoncepcji? Tej po ślubie oczywiście.
Bo przecież to też grzech i nawet tu na Vitalii była kiedyś gównoburza, że być osobą wierzącą a zarazem stosować antykoncepcję to szczyt hipokryzji, a mianowicie, że antykoncepcja to grzech, więc powinno się z niej spowiadać, a żeby się z niej spowiadać i dostać rozgrzeszenie to trzeba obiecać poprawę (czyli z niej zrezygnować), a jeśli nie planuje się z niej zrezygnować to nie powinno się iść do spowiedzi i że żadna to spowiedź jeśli się księdzu o tym nie wspomni, bo przecież trzeba wszystkie grzechy wymienić a nie tylko te które nam pasują.
I wiesz, jak ona wyznaje taką teorię, a kościół stawia wysoko w swoim życiu, to faktycznie dotkniesz jej tylko wtedy kiedy będziecie planować dzieci.
10 czerwca 2018, 00:29
Tylko czy ona może wymagać tego ode mnie abym zaprzestał, co jej szkodzi czy robie to czy nie?
To nie jest kwestia stawiania wymagań. To kwestia dialogu i wypracowania rozwiązań, które odpowiadają obojgu. Wiesz, nie odbierz tego jako złośliwość, ale ile Ty masz lat? Bo to co piszesz jest dosyć infantylne. Może po prostu to jeszcze nie moment na małżeństwo?
Katoliczka bez męża i dzieci to niepelnowartościowa kobieta.
Że co??!!
Napiszę jedno miałeś naukę, że szczerość w tak bzdurnych sprawach nie popłaca poza tym każdy ma jakieś i powinien mieć tajemnice, a z jej strony skoro strzeliła focha w takiej sprawie to w innych tez będzie nie będzie letko.
Sądzę, że doradzanie nieszczerości to naprawdę żadne rozwiązanie.
a przyszlo Ci do głowy ze seks " tylko małżeński katolicki" służy tylko prokreacji?
Skąd ta teza?
Edytowany przez smoothmoves 10 czerwca 2018, 00:29
10 czerwca 2018, 00:40
Ona twierdzi ze nie uprawiala seksu bo żaden chłopak jej się nie podobał nie podniecal. Teraz mówi ze poznała mnie i ze bardzo ja kręcę ale jeśli już tyle czasu była dziewica a ma swój juz wiek ma pracę i jest gotowa na ślub a jest wierząca to chciałaby poczekać juz do ślubu. Uważa również ze taki post przed ślubem spowoduje że bardziej potem będziemy cieszyć się sobą ze ten czas ślub i po ślubie będzie piękny również seksualnie. Masturbacji nie lubi i nie chce abym tego robił, czy teraz czy po ślubie.Ja bym na twoim miejscu byla zaniepokojona. Brak seksu do 25 roku zycia + negowanie masturbacjii = Bardzo niskie libidoJesli by bylo wszystko z nia okej to by sie chociaz masturbowala nie majac przez tyle lat faceta i by rozumiala Ciebie w tej kwestii.Ona chce teraz miec meza bo jest fazie chce miec dziecko, rodzine, nie chce miec faceta jesli wiesz co mam na mysli.
Wspolczuje Ci jednego wierzysz w ludzka uczciwosc i nie zakladasz ze ona moze klamac.
Najwazniejsze pytanie to czy ona sie masturbuje ? Posrednio mozna wysunac wniosek ze nie.
Jesli ona nie uprawia seksu ani sie nie masturbuje to znaczy ze wpierdolisz sie w malzenstwo w ktorym nie bedzie seksu.
To ze ty sie masturbujesz to wogole nie wiem z czym jest problem. Ja pisze o niej. Tak jak teraz nie masz seksu tak wroze ze w malzenstwie tez nie bedzie.
10 czerwca 2018, 00:52
Jesli ona nie uprawia seksu ani sie nie masturbuje to znaczy ze wpierdolisz sie w malzenstwo w ktorym nie bedzie seksu.
Twoim zdaniem wszyscy katolicy żyjący w czystości to osoby o niskim libido lub aseksualne? To co najmniej nielogiczne.
10 czerwca 2018, 06:57
Tak jestem religijny ale może nie traktuje tych zasad religijnych tak na poważnie. Wiem co jest grzechem i czasami chodzę do spowiedzi z raz na rok i spowiadam sie ze wszystkiego, obiecuję poprawę ale jestem tylko człowiekiem i wracam do niektórych grzechów. Nie obiecywalem co prawda jej czystości całkowitej, ale chyba obslugi tak zrozumiała. Postanowiliśmy zyc w czystości do ślubu na jej prośbę bo ona by chciała stracić dxiewictwo w noc poślubna i chyba zrozumiała ze czystość na którą się zgodziłem to czystość całkowita. Dla niej czystość to nie tylko brak seksu waginalnego ale ogólnie bez oralnego pettingu i jak się okazało masturbacji. Sądziła ze ja też tak to rozumiem.ale nie rozumiem, tez jestes religijny? czy ona ci tak wpycha swoje wartosci? czy ty jej obiecales calkowita czystosc ze swojej strony?