- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 stycznia 2018, 18:22
Hej!
Czy sa tu kobiekty, ktore poddaly sie zabiegowi podwiazania jajowodow? W Polsce nielegalne, ale juz w wielu krajach jest to dostpena forma (nieodwracalnej) antykoncepcji. Ktos ma za soba I chcialby sie podzielic doswiadczeniem? Jest to operacja, zawsze moze cos sie nie udac. Zdecydowalam sie na klinike w Slowacji(szczegolowe pytania niebawem wysle by czegos wiecej sie dowiedziec). Cena jakies 570euro.
Jak ktos ma to za soba, to prosze o komentarz. Dziekuje!
11 stycznia 2018, 10:14
Ona tobie współczuje teściowej.A czego jej wspolczujesz?współczuję teściowejU nas to chyba normalne.... Moja tesciowa mnie goraco do tego namawiala gdy urodzilam pierwsze dziecko. Wrecz mowila, zebym sie w trakcie porodu na to zdecydowala i zrobila to za jednym razem ;))
Aaa, rozumiem. Ostatnio coraz mniej rozmumiem po polsku ;)
Tesciowo spoko, miala w tamtym czasie inne poglady. Ostatnio chcielismy wydac ostatnie rzeczy po dzieciach typu lozeczko dla niemowlecia i przewijak to mowila, ze nie, bo moze sie przydadza ;) Takze ja za moja tesciowa nie nadarzam zupelnie. A dzieci nasze ona uwielbia i faworyzuje /ma jeszcze jedna wnuczke, ale daleko/. Ona bardzo kocha nasze dzieci i w ogien by za nimi wskoczyla.
P.S. Moja tesciowa ma tak, ze cos chlapnie glupiego /i to nie raz, bo z tymi jajowodami wiercila mi w brzuchu dlugi czas/, a potem zapomina i gada cos zupelnie innego. Ja nie rozumiem jej zupelnie, to falami przychodzi i w zaleznosci od sytuacji i okolicznosci. Raz jest tesciowa z sercem na dloni, a nastepnego dnia z piekla rodem ;)))
Przez lata nauczylam sie akceptowac taka osobowosc. Nie brac sobie jej slow do serca i trzymac neutralne, poprawne stosunki. Nie warto sie emocjonowac, jesli danej osoby sie nie rozumie.
Edytowany przez 11 stycznia 2018, 10:17
11 stycznia 2018, 10:38
nie chcialam rozpetac burzy na temat sensu takiego zabiegu, bo jest to sprawa kontrowersyjna i indywidualna. Jednak nie kazdy musi miec dzieci i zabieg poza granicami Polski jest dostepny bez zbednych pytan. Jezeli ktos sie decyduje, to ma swiadomosc ze jest to nieodwracalne i wlasnie o to chodzi! Tyle jest metod, ale kazda ma swoje minusy i jest ryzyko wpadki. Co wtedy? Nigdy nie chcialam dzieci i nie sadze abym nagle zmienila zdanie w pozniejszym wieku gdzie latwo o wady genetyczne.
Czekam na odp.z kliniki. Najgorsze, ze z jednej strony nieodwracalne, a w necie mozna znalezc kilka przypadkow wpadek po podwiazaniu.....
11 stycznia 2018, 10:45
No właśnie też się tego obawiam, bo niby nieodwracalna, ale... Podobno to też zależy od metody sterylizacji. Przy podwiązaniu jest szansa, że klipsy się zsuną, czy coś tam (mgliście pamiętam niestety, a nie chcę wprowadzać w błąd), ale takie przecięcie daje większą pewność. No chyba, ze się zrośnie? hehe ;)
Ze dwa lata temu dużo czytałam na ten temat, bo się wahałam pomiędzy podwiązaniem, a implantem. Wybrałam to drugie i żałuję. Nie dlatego, że jakoś wybitnie go źle toleruję, ale właśnie, jak sobie pomyślę, że mogłabym być już po i więcej nie rozkmniniać tego tematu to jestem na siebie zła.
Mam czas do września i chyba jednak wybiorę się na wycieczkę zagraniczną ;)
11 stycznia 2018, 10:48
Mysle, ze burzy w tym watku nie bylo. Rob jak uwazasz :)
11 stycznia 2018, 11:00
to troche jak z np.tabletkami anty - 100 roznych skutkow ubocznych, ale faktycznie (jak dobrze dobrane) skutki sa malo odczuwalne.
Rok temu mialam zabieg pod narkoza. Naczytalam sie ile to zagrozen niesie. Zeschizowalam totalnie, a w sumie nic nie bylo. Drzemka.
Tez zaluje, ze wczesniej za to sie nie wzielam. Juz nie da sie ukryc przed partnerem, a tak bym powiedziala "jestem bezplodna, nie popieram invitro(ale nikomu nie bronie)" i albo to akceptuje albo nie.
12 stycznia 2018, 15:22
nigdy bym się na to nie zdecydowała nawet mając kilkoro dzieci. :P własnie dlatego, że nie lubie podejmowania decyzji nieodrwacalnych. bo może mi się własnie odwidzieć. 10 lat temu miałam zupełnie inne myślenie niż teraz, więc za kolejne 10 pewnie będę miała jeszcze inne.
15 stycznia 2018, 16:51
wlasnie klinika do mnie napisala.... 11 pytan po angielsku (gdzie niepotrzebnie podalam znajomosc polskiego i wegierskiego) i dostalam wiadomomosc lamanym wegierskim z propozycja rozmowy po polsku. Zero odpowiedzi na moje pytania...... ladnie sie zaczyna.
Do tej pory troche poczytalam. Na 1000 kobiet rocznie sa 2-4wpadki i z dostepnych metod jest najskuteczniejsza, a ryzyko komplikacji przy zabiegu jest niewielkie.