Temat: facet boi się ciąży

sama nie wiem już co mam myśleć.... powiedzcie mi co Wy myślicie:
spotykam się z facetem, który się we mnie kocha od ponad 2 lat... w końcu dałam mu szansę i okazał się cudowny... było nam razem wspaniale-totalna chemia! oczywiście był też sex, a ponieważ oboje w tej chwili nie chcemy dziecka, to było zabezpieczenie. Jednak życie pokazuje, że zabezpieczenie sobie, a życie swoje, więc zawsze czekam na okres z pewnym niepokojem. Powiedziałam mu, że jednak trochę się niepokoję (niby nie ma podstaw, ale jednak). No a ON... powiedział, że popsułam mu humor, że już nigdy nie będzie  mógł ze mną tego robić, że zostańmy przyjaciółmi.... zatkało mnie!!!! nie wiem co mam myśleć
Seks i ciąża to sprawy, które dotyczą dwóch osób, a nie jednej, bo ciąża nie powstaje samoczynnie. Z tego co wiem, ludzie nie rozmnażają się przez dzieworództwo;-) W związku z tym nie widzę powodu, dla którego to tylko kobieta ma się stresować co miesiąc tym czy jest w ciąży czy nie i oszczędzać faceta, żeby go biedaka nie zestresować. Brał udział w seksie? Brał. Miał przyjemność? Miał. No to niech się też postresuje razem z kobietą, bo to wszystko powinno być po równo, odpowiedzialność leży po obu stronach.
W ocenie omawianego tu egzemplarza płci męskiej zgadzam się z dziewczynami. Nieodpowiedzialny, a w dodatku ma urojenia. To on potraktował ciebie jako osobę tylko do seksu, bo dojrzały facet uprawiający seks z kobietą zdaje sobie sprawę, jakie mogą być konsekwencje seksu i nie ma potem pretensji do kobiety, gdy mu mówi że obawia się, że może być w ciąży.
Mam nadzieję, że jednak nie będziesz w ciąży z tym panem. Zasługujesz na odpowiedzialnego, dojrzałego partnera, a nie kogoś takiego.
Olej go cieplym moczem... dobrze, że "wyszło szydło z worka" zanim zaangażowałaś się na dobre.
> sayonara o jakich 3 opcjach piszesz? 1. zostaję
> samotną matką, 2. On się poczuwa i zostaje niby ze
> mną, 3. ??? usunięcie ciąży czy co??? nigdy
> przenigdy bym swojego maleństawa nie zabiła!
> dziecko to największe szczęście a nie problem,
> który można rozwiązać jednym "cięciem".

no to teraz wiesz, ze dla ciebie są tylko dwie opcje...

chodzi mi tylko o to, że dobrze jest pewne sprawy ustalić zanim przyjdzie co do czego
a to, że facet jest gamoń, to inna rzecz

Ja naprawdę nierozumiem kobiet, które to męczą swoich facetów domysłami o wirtualnej ciąży. Najpierw zrób testy albo i co i się upewnij, że naprawdę spodziewasz się potomstwa, a potem oświadczaj to całemu światu. Zasiałaś ziarnko niepewności to teraz masz Ci babo placek.

Robicie tak kobiety, a potem się dziwicie, że faceci nie chcą się z Wami kochać.

Pasek wagi
mi On żadnej łachy nie robi, że się ze mną kocha. Swoją drogą nie wiesz jak wyglądała rozmowa-nie poszłam i nie powiedziałam-martię się, że jestem w ciąży. To wyszło od słowa do słowa w rozmowie.

 Juz troche "po czasie" ale twoja historia przypomina mi moja.. mimo wszystko mam nadzieje ze nic sie z tego nie urodzi ;) Z moim bylym mialam podobnie: okres sie spoznial, zaczelam sie denerwowac i tak delikatnie mu o tym powiedzialam.. niby ok. Przełknął. A jakis tydzien pozniej tak na mnie wjechal, cyt. "przez ciebie caly dzien siedzialem posrany w pracy. Co ty sobie myslisz? Dzieciakami mnie bedziesz straszyc?". Tak mi sie oczy otworzyly ze malo nie wypadly.. Takim panom mowimy "do widzenia"..

dla porownania w nieco podobnej sytuacji z obecnym: krotka rozmowa, spacer i wniosek: "skoro tak ma być to niech będzie. :)"

konnaczynka  trzebabyło się ugryźć w jężyk :)

fitmit nie umiesz się zabezpieczać, czy lubisz tak sprawdzać facetów?

Pasek wagi
@mrovvka - ty wiesz w ogóle co to znaczy "związek"?

to ze cie bzyka ma znaczyc ze chce miec z toba dziecko? no chyba jakies nieporozumienie i nie wymagaj od niego ze dobrze przyjmie wiadomosc o ewentualnej ciazy

jakby tak kazdy mial dobrze przyjac taka wiadomosc, to by sie tak nie srały z ciazami, tabletkami chocby tu na forum

fitmit co ma piernik do wiatraka?

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.