- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 lutego 2017, 15:26
Jak chyba wszyscy slyszeli, tabletka po (ella one) bedzie na recepte. Ale interesuje mnie, czy ktos wie od kiedy? Czy już nie można jej kupić? W żadnym artykule nie znalazłam informacji o dacie wprowadzenia tego nakazu. Chwilowo jestem za granicą, a myślę, żeby kupić sobie jedną na wszelki wypadek i nie wiem, czy zdąże... Co prawda w życiu używałam jej tylko raz i nie wiem, czy bede musiala znowu, ale kto wie, co się zdarzy, no i jestem tak wkurzona na ograniczanie naszych praw, że chcialbym jeszcze skorzystać póki mogę..
17 lutego 2017, 20:18
Dla własnego spokoju warto mieć taką tabletkę. A data ważności jest zazwyczaj dość długa. Od siebie polecam jednak wybrać się do lekarza (może też być rodzinny, jeśli w miarę normalny), powiedzieć w czym rzecz i poprosić o escapelle (która jest dużo tańsza, w doz np. kosztuje 33 zł). Mój rodzinny nie robił żadnego problemu, tabletka po 3 latach wylądowała co prawda w koszu, ale czułam się pewnie. Moja przyjaciółka miała przeprawę w niedzielę w poszukiwaniu takiej tabletki = nerwy + koszty (lekarz 200 zł bo niedziela, tabletka prawie 100 zł).A po co kupować na zapas? Tabletki nie mają daty ważności na wieczność...Rok i będzie do wyrzucenia, a jak sama piszesz dotychczas użyłaś jej raptem raz.
taniej bedzie "dorosnąć do seksu "
17 lutego 2017, 23:22
W Holandii widziałam za niecałe 20e, więc mniej niż u nas.
17 lutego 2017, 23:53
taniej bedzie "dorosnąć do seksu "Dla własnego spokoju warto mieć taką tabletkę. A data ważności jest zazwyczaj dość długa. Od siebie polecam jednak wybrać się do lekarza (może też być rodzinny, jeśli w miarę normalny), powiedzieć w czym rzecz i poprosić o escapelle (która jest dużo tańsza, w doz np. kosztuje 33 zł). Mój rodzinny nie robił żadnego problemu, tabletka po 3 latach wylądowała co prawda w koszu, ale czułam się pewnie. Moja przyjaciółka miała przeprawę w niedzielę w poszukiwaniu takiej tabletki = nerwy + koszty (lekarz 200 zł bo niedziela, tabletka prawie 100 zł).A po co kupować na zapas? Tabletki nie mają daty ważności na wieczność...Rok i będzie do wyrzucenia, a jak sama piszesz dotychczas użyłaś jej raptem raz.
No właśnie, dorosłam i dlatego chcę zapobiegac nieplanowanej ciąży i być gotowa na wszelkie wypadki. Antykoncepcja jest przejawem właśnie dojrzałości.
Wiem, że nie sa ważne wiecznie, ale czytałam, ze 3 lata (nie wiem czy informacje potwierdzone). Nie chcę wydawać na lekarza dodatkowych pieniędzy, czy w nagłej sytuacji panikowo latać. Zwłaszcza, ze właśnie - im szybciej tym lepiej.
A co do kupowania za granicą to wydawało mi się, że tu w UK, trzeba podać w tym celu dane do swojego lekarza, a ja nie jestem do żadnego zapisana. Ale być może zostałam źle poinformowana.. Mogę spróbować.
18 lutego 2017, 01:25
A po co kupować na zapas? Tabletki nie mają daty ważności na wieczność...Rok i będzie do wyrzucenia, a jak sama piszesz dotychczas użyłaś jej raptem raz. Tabletki nie są wycofywane w ogóle, tylko będą na receptę. Wiem, że w tym przypadku liczy się czas, ale w dzisiejszych czasach znaleźć lekarza prywatnie "na już" to nie jest jakaś wielka filozofia. Kupisz, będziesz mieć awaryjnie przez ten rok mniej więcej, dopóki nie straci ważności, a potem i tak jakby co będziesz musiała lekarza szukać...
A tak z ciekawosci,temuwprywatnemu lekarzowi bedzie oczywiscie trzeba zaplacic za wizyte,aby wypisal recepte? Chory system
18 lutego 2017, 07:20
No właśnie, dorosłam i dlatego chcę zapobiegac nieplanowanej ciąży i być gotowa na wszelkie wypadki. Antykoncepcja jest przejawem właśnie dojrzałości.Wiem, że nie sa ważne wiecznie, ale czytałam, ze 3 lata (nie wiem czy informacje potwierdzone). Nie chcę wydawać na lekarza dodatkowych pieniędzy, czy w nagłej sytuacji panikowo latać. Zwłaszcza, ze właśnie - im szybciej tym lepiej. A co do kupowania za granicą to wydawało mi się, że tu w UK, trzeba podać w tym celu dane do swojego lekarza, a ja nie jestem do żadnego zapisana. Ale być może zostałam źle poinformowana.. Mogę spróbować.taniej bedzie "dorosnąć do seksu "Dla własnego spokoju warto mieć taką tabletkę. A data ważności jest zazwyczaj dość długa. Od siebie polecam jednak wybrać się do lekarza (może też być rodzinny, jeśli w miarę normalny), powiedzieć w czym rzecz i poprosić o escapelle (która jest dużo tańsza, w doz np. kosztuje 33 zł). Mój rodzinny nie robił żadnego problemu, tabletka po 3 latach wylądowała co prawda w koszu, ale czułam się pewnie. Moja przyjaciółka miała przeprawę w niedzielę w poszukiwaniu takiej tabletki = nerwy + koszty (lekarz 200 zł bo niedziela, tabletka prawie 100 zł).A po co kupować na zapas? Tabletki nie mają daty ważności na wieczność...Rok i będzie do wyrzucenia, a jak sama piszesz dotychczas użyłaś jej raptem raz.
18 lutego 2017, 09:07
A tak z ciekawosci,temuwprywatnemu lekarzowi bedzie oczywiscie trzeba zaplacic za wizyte,aby wypisal recepte? Chory systemA po co kupować na zapas? Tabletki nie mają daty ważności na wieczność...Rok i będzie do wyrzucenia, a jak sama piszesz dotychczas użyłaś jej raptem raz. Tabletki nie są wycofywane w ogóle, tylko będą na receptę. Wiem, że w tym przypadku liczy się czas, ale w dzisiejszych czasach znaleźć lekarza prywatnie "na już" to nie jest jakaś wielka filozofia. Kupisz, będziesz mieć awaryjnie przez ten rok mniej więcej, dopóki nie straci ważności, a potem i tak jakby co będziesz musiała lekarza szukać...
Jasne ze tak. Jeszcze lekarz moze miec sumienie i recepty nie wypisac.
18 lutego 2017, 09:26
tabletka po nie jest "antykoncepcją" ...No właśnie, dorosłam i dlatego chcę zapobiegac nieplanowanej ciąży i być gotowa na wszelkie wypadki. Antykoncepcja jest przejawem właśnie dojrzałości.Wiem, że nie sa ważne wiecznie, ale czytałam, ze 3 lata (nie wiem czy informacje potwierdzone). Nie chcę wydawać na lekarza dodatkowych pieniędzy, czy w nagłej sytuacji panikowo latać. Zwłaszcza, ze właśnie - im szybciej tym lepiej. A co do kupowania za granicą to wydawało mi się, że tu w UK, trzeba podać w tym celu dane do swojego lekarza, a ja nie jestem do żadnego zapisana. Ale być może zostałam źle poinformowana.. Mogę spróbować.taniej bedzie "dorosnąć do seksu "Dla własnego spokoju warto mieć taką tabletkę. A data ważności jest zazwyczaj dość długa. Od siebie polecam jednak wybrać się do lekarza (może też być rodzinny, jeśli w miarę normalny), powiedzieć w czym rzecz i poprosić o escapelle (która jest dużo tańsza, w doz np. kosztuje 33 zł). Mój rodzinny nie robił żadnego problemu, tabletka po 3 latach wylądowała co prawda w koszu, ale czułam się pewnie. Moja przyjaciółka miała przeprawę w niedzielę w poszukiwaniu takiej tabletki = nerwy + koszty (lekarz 200 zł bo niedziela, tabletka prawie 100 zł).A po co kupować na zapas? Tabletki nie mają daty ważności na wieczność...Rok i będzie do wyrzucenia, a jak sama piszesz dotychczas użyłaś jej raptem raz.
To jest antykoncepcja. Tylko awaryjna. Np. Jak peknie gumka albo zgwalci cie jakis zwyrodnialec. Uwazasz ze pekniecie gumki to niedojrzalosc do seksu? W takim razie jak dojrzalaosoba mazapobiec peknieciu gumki?
Bralam ta tabletke wlas ie w rakiej sytuacji. Ewentualna ciaza zagrazalaby powaznie mojemu zdrowiu a nawet zyciu wiec zapewne bym ja usunela. Mam dwoje starszych dzieci wiec musze je wychowac, a slepa i na wozku albo martwa nie dalabym rady.
18 lutego 2017, 13:16
tabletka po nie jest "antykoncepcją" ...No właśnie, dorosłam i dlatego chcę zapobiegac nieplanowanej ciąży i być gotowa na wszelkie wypadki. Antykoncepcja jest przejawem właśnie dojrzałości.Wiem, że nie sa ważne wiecznie, ale czytałam, ze 3 lata (nie wiem czy informacje potwierdzone). Nie chcę wydawać na lekarza dodatkowych pieniędzy, czy w nagłej sytuacji panikowo latać. Zwłaszcza, ze właśnie - im szybciej tym lepiej. A co do kupowania za granicą to wydawało mi się, że tu w UK, trzeba podać w tym celu dane do swojego lekarza, a ja nie jestem do żadnego zapisana. Ale być może zostałam źle poinformowana.. Mogę spróbować.taniej bedzie "dorosnąć do seksu "Dla własnego spokoju warto mieć taką tabletkę. A data ważności jest zazwyczaj dość długa. Od siebie polecam jednak wybrać się do lekarza (może też być rodzinny, jeśli w miarę normalny), powiedzieć w czym rzecz i poprosić o escapelle (która jest dużo tańsza, w doz np. kosztuje 33 zł). Mój rodzinny nie robił żadnego problemu, tabletka po 3 latach wylądowała co prawda w koszu, ale czułam się pewnie. Moja przyjaciółka miała przeprawę w niedzielę w poszukiwaniu takiej tabletki = nerwy + koszty (lekarz 200 zł bo niedziela, tabletka prawie 100 zł).A po co kupować na zapas? Tabletki nie mają daty ważności na wieczność...Rok i będzie do wyrzucenia, a jak sama piszesz dotychczas użyłaś jej raptem raz.
Oczywiście, ze jest antykoncepcją i polecam się zapoznać z mechanizmem jej działania zanim zacznie się mówić głupoty. Nie jest to środek wczesnoporonny. "Tabletka ellaOne zapobiega ciąży, zapobiegając owulacji lub opóźniając ją lub utrudniając zagnieżdżenie się zarodka / zapłodnionego jajeczka w macicy. " . Naprawdę zawsze takie dyskusje to jak tłumaczenie komuś, że 1+1 to 2...Ludzie mówią co im się wydaje bez żadnej wiedzy.
Edytowany przez paranormalsun 18 lutego 2017, 13:18
18 lutego 2017, 14:17
taniej bedzie "dorosnąć do seksu "
Nie rozumiem tego tekstu... Gumki pękają, mojej koleżance pękła w sobotę wieczorem. Była dorosła, wykształcona, ze stałym partnerem. Ale wtedy nie planowali dziecka. Na szczęście teraz mają dwoje planowanych :)
Ja też zawsze się zabezpieczam. Tabletkę po traktuję awaryjnie, na szczęście do tej pory się nie przydała, ale nie żal mi 30 zł raz na 3 lata. Myślę, że w wieku 32 lat już dorosłam do seksu zarówno fizycznie jak i psychicznie :) Więc nie mam oporów by porozmawiać z lekarzem też dorosłym i wyłuszczyć czego potrzebuję.
18 lutego 2017, 16:40
A tak z ciekawosci,temuwprywatnemu lekarzowi bedzie oczywiscie trzeba zaplacic za wizyte,aby wypisal recepte? Chory systemA po co kupować na zapas? Tabletki nie mają daty ważności na wieczność...Rok i będzie do wyrzucenia, a jak sama piszesz dotychczas użyłaś jej raptem raz. Tabletki nie są wycofywane w ogóle, tylko będą na receptę. Wiem, że w tym przypadku liczy się czas, ale w dzisiejszych czasach znaleźć lekarza prywatnie "na już" to nie jest jakaś wielka filozofia. Kupisz, będziesz mieć awaryjnie przez ten rok mniej więcej, dopóki nie straci ważności, a potem i tak jakby co będziesz musiała lekarza szukać...
No trzeba, niestety... Ale jakbym się znalazła w sytuacji awaryjnej, to raczej bym nie żałowała tej stówy czy dwóch na lekarza. Zresztą ja ogólnie nie byłam zwolenniczką wycofania recept na te tabletki (a jak ktoś kojarzy moje wpisy dot. spraw seksu to wie, że mam raczej luźne podejście do tych spraw, więc nie chodzi o jakieś tam zacofanie itp.)