Temat: Można jeszcze dostać tabletke po bez recepty?

Jak chyba wszyscy slyszeli, tabletka po (ella one) bedzie na recepte. Ale interesuje mnie, czy ktos wie od kiedy? Czy już nie można jej kupić? W żadnym artykule nie znalazłam informacji o dacie wprowadzenia tego nakazu. Chwilowo jestem za granicą, a myślę, żeby kupić sobie jedną na wszelki wypadek i nie wiem, czy zdąże... Co prawda w życiu używałam jej tylko raz i nie wiem, czy bede musiala znowu, ale kto wie, co się zdarzy, no i jestem tak wkurzona na ograniczanie naszych praw, że chcialbym jeszcze skorzystać póki mogę..

Pasek wagi

LoginAla napisał(a):

kropka36 napisał(a):

A po co kupować na zapas? Tabletki nie mają daty ważności na wieczność...Rok i będzie do wyrzucenia, a jak sama piszesz dotychczas użyłaś jej raptem raz.
Dla własnego spokoju warto mieć taką tabletkę. A data ważności jest zazwyczaj dość długa. Od siebie polecam jednak wybrać się do lekarza (może też być rodzinny, jeśli w miarę normalny), powiedzieć w czym rzecz i poprosić o escapelle (która jest dużo tańsza, w doz np. kosztuje 33 zł). Mój rodzinny nie robił żadnego problemu, tabletka po 3 latach wylądowała co prawda w koszu, ale czułam się pewnie. Moja przyjaciółka miała przeprawę w niedzielę w poszukiwaniu takiej tabletki = nerwy + koszty (lekarz 200 zł bo niedziela, tabletka prawie 100 zł). 

taniej bedzie "dorosnąć do seksu " :D

W Holandii widziałam za niecałe 20e, więc mniej niż u nas. 

Piramil77 napisał(a):

LoginAla napisał(a):

kropka36 napisał(a):

A po co kupować na zapas? Tabletki nie mają daty ważności na wieczność...Rok i będzie do wyrzucenia, a jak sama piszesz dotychczas użyłaś jej raptem raz.
Dla własnego spokoju warto mieć taką tabletkę. A data ważności jest zazwyczaj dość długa. Od siebie polecam jednak wybrać się do lekarza (może też być rodzinny, jeśli w miarę normalny), powiedzieć w czym rzecz i poprosić o escapelle (która jest dużo tańsza, w doz np. kosztuje 33 zł). Mój rodzinny nie robił żadnego problemu, tabletka po 3 latach wylądowała co prawda w koszu, ale czułam się pewnie. Moja przyjaciółka miała przeprawę w niedzielę w poszukiwaniu takiej tabletki = nerwy + koszty (lekarz 200 zł bo niedziela, tabletka prawie 100 zł). 
taniej bedzie "dorosnąć do seksu " 

No właśnie, dorosłam i dlatego chcę zapobiegac nieplanowanej ciąży i być gotowa na wszelkie wypadki. Antykoncepcja jest przejawem właśnie dojrzałości.

Wiem, że nie sa ważne wiecznie, ale czytałam, ze 3 lata (nie wiem czy informacje potwierdzone). Nie chcę wydawać na lekarza dodatkowych pieniędzy, czy w nagłej sytuacji panikowo latać. Zwłaszcza, ze właśnie - im szybciej tym lepiej. 

A co do kupowania za granicą to wydawało mi się, że tu w UK, trzeba podać w tym celu dane do swojego lekarza, a ja nie jestem do żadnego zapisana. Ale być może zostałam źle poinformowana.. Mogę spróbować.

Pasek wagi

kropka36 napisał(a):

A po co kupować na zapas? Tabletki nie mają daty ważności na wieczność...Rok i będzie do wyrzucenia, a jak sama piszesz dotychczas użyłaś jej raptem raz. Tabletki nie są wycofywane w ogóle, tylko będą na receptę. Wiem, że w tym przypadku liczy się czas, ale w dzisiejszych czasach znaleźć lekarza prywatnie "na już" to nie jest jakaś wielka filozofia. Kupisz, będziesz mieć awaryjnie przez ten rok mniej więcej, dopóki nie straci ważności, a potem i tak jakby co będziesz musiała lekarza szukać... 

A tak z ciekawosci,temuwprywatnemu lekarzowi bedzie oczywiscie trzeba zaplacic za wizyte,aby wypisal recepte? Chory system 

paranormalsun napisał(a):

Piramil77 napisał(a):

LoginAla napisał(a):

kropka36 napisał(a):

A po co kupować na zapas? Tabletki nie mają daty ważności na wieczność...Rok i będzie do wyrzucenia, a jak sama piszesz dotychczas użyłaś jej raptem raz.
Dla własnego spokoju warto mieć taką tabletkę. A data ważności jest zazwyczaj dość długa. Od siebie polecam jednak wybrać się do lekarza (może też być rodzinny, jeśli w miarę normalny), powiedzieć w czym rzecz i poprosić o escapelle (która jest dużo tańsza, w doz np. kosztuje 33 zł). Mój rodzinny nie robił żadnego problemu, tabletka po 3 latach wylądowała co prawda w koszu, ale czułam się pewnie. Moja przyjaciółka miała przeprawę w niedzielę w poszukiwaniu takiej tabletki = nerwy + koszty (lekarz 200 zł bo niedziela, tabletka prawie 100 zł). 
taniej bedzie "dorosnąć do seksu " 
No właśnie, dorosłam i dlatego chcę zapobiegac nieplanowanej ciąży i być gotowa na wszelkie wypadki. Antykoncepcja jest przejawem właśnie dojrzałości.Wiem, że nie sa ważne wiecznie, ale czytałam, ze 3 lata (nie wiem czy informacje potwierdzone). Nie chcę wydawać na lekarza dodatkowych pieniędzy, czy w nagłej sytuacji panikowo latać. Zwłaszcza, ze właśnie - im szybciej tym lepiej. A co do kupowania za granicą to wydawało mi się, że tu w UK, trzeba podać w tym celu dane do swojego lekarza, a ja nie jestem do żadnego zapisana. Ale być może zostałam źle poinformowana.. Mogę spróbować.
tabletka po nie jest "antykoncepcją" ...

ASwift napisał(a):

kropka36 napisał(a):

A po co kupować na zapas? Tabletki nie mają daty ważności na wieczność...Rok i będzie do wyrzucenia, a jak sama piszesz dotychczas użyłaś jej raptem raz. Tabletki nie są wycofywane w ogóle, tylko będą na receptę. Wiem, że w tym przypadku liczy się czas, ale w dzisiejszych czasach znaleźć lekarza prywatnie "na już" to nie jest jakaś wielka filozofia. Kupisz, będziesz mieć awaryjnie przez ten rok mniej więcej, dopóki nie straci ważności, a potem i tak jakby co będziesz musiała lekarza szukać... 
A tak z ciekawosci,temuwprywatnemu lekarzowi bedzie oczywiscie trzeba zaplacic za wizyte,aby wypisal recepte? Chory system 

Jasne ze tak. Jeszcze lekarz moze miec sumienie i recepty nie wypisac.

Pasek wagi

soraka napisał(a):

paranormalsun napisał(a):

Piramil77 napisał(a):

LoginAla napisał(a):

kropka36 napisał(a):

A po co kupować na zapas? Tabletki nie mają daty ważności na wieczność...Rok i będzie do wyrzucenia, a jak sama piszesz dotychczas użyłaś jej raptem raz.
Dla własnego spokoju warto mieć taką tabletkę. A data ważności jest zazwyczaj dość długa. Od siebie polecam jednak wybrać się do lekarza (może też być rodzinny, jeśli w miarę normalny), powiedzieć w czym rzecz i poprosić o escapelle (która jest dużo tańsza, w doz np. kosztuje 33 zł). Mój rodzinny nie robił żadnego problemu, tabletka po 3 latach wylądowała co prawda w koszu, ale czułam się pewnie. Moja przyjaciółka miała przeprawę w niedzielę w poszukiwaniu takiej tabletki = nerwy + koszty (lekarz 200 zł bo niedziela, tabletka prawie 100 zł). 
taniej bedzie "dorosnąć do seksu " 
No właśnie, dorosłam i dlatego chcę zapobiegac nieplanowanej ciąży i być gotowa na wszelkie wypadki. Antykoncepcja jest przejawem właśnie dojrzałości.Wiem, że nie sa ważne wiecznie, ale czytałam, ze 3 lata (nie wiem czy informacje potwierdzone). Nie chcę wydawać na lekarza dodatkowych pieniędzy, czy w nagłej sytuacji panikowo latać. Zwłaszcza, ze właśnie - im szybciej tym lepiej. A co do kupowania za granicą to wydawało mi się, że tu w UK, trzeba podać w tym celu dane do swojego lekarza, a ja nie jestem do żadnego zapisana. Ale być może zostałam źle poinformowana.. Mogę spróbować.
tabletka po nie jest "antykoncepcją" ...

To jest antykoncepcja. Tylko awaryjna. Np. Jak peknie gumka albo zgwalci cie jakis zwyrodnialec. Uwazasz ze pekniecie gumki to niedojrzalosc do seksu? W takim razie jak dojrzalaosoba mazapobiec peknieciu gumki?

Bralam ta tabletke wlas ie w rakiej sytuacji. Ewentualna ciaza zagrazalaby powaznie mojemu zdrowiu a nawet zyciu wiec zapewne bym ja usunela. Mam dwoje starszych dzieci wiec musze je wychowac, a slepa i na wozku albo martwa nie dalabym rady.

Pasek wagi

soraka napisał(a):

paranormalsun napisał(a):

Piramil77 napisał(a):

LoginAla napisał(a):

kropka36 napisał(a):

A po co kupować na zapas? Tabletki nie mają daty ważności na wieczność...Rok i będzie do wyrzucenia, a jak sama piszesz dotychczas użyłaś jej raptem raz.
Dla własnego spokoju warto mieć taką tabletkę. A data ważności jest zazwyczaj dość długa. Od siebie polecam jednak wybrać się do lekarza (może też być rodzinny, jeśli w miarę normalny), powiedzieć w czym rzecz i poprosić o escapelle (która jest dużo tańsza, w doz np. kosztuje 33 zł). Mój rodzinny nie robił żadnego problemu, tabletka po 3 latach wylądowała co prawda w koszu, ale czułam się pewnie. Moja przyjaciółka miała przeprawę w niedzielę w poszukiwaniu takiej tabletki = nerwy + koszty (lekarz 200 zł bo niedziela, tabletka prawie 100 zł). 
taniej bedzie "dorosnąć do seksu " 
No właśnie, dorosłam i dlatego chcę zapobiegac nieplanowanej ciąży i być gotowa na wszelkie wypadki. Antykoncepcja jest przejawem właśnie dojrzałości.Wiem, że nie sa ważne wiecznie, ale czytałam, ze 3 lata (nie wiem czy informacje potwierdzone). Nie chcę wydawać na lekarza dodatkowych pieniędzy, czy w nagłej sytuacji panikowo latać. Zwłaszcza, ze właśnie - im szybciej tym lepiej. A co do kupowania za granicą to wydawało mi się, że tu w UK, trzeba podać w tym celu dane do swojego lekarza, a ja nie jestem do żadnego zapisana. Ale być może zostałam źle poinformowana.. Mogę spróbować.
tabletka po nie jest "antykoncepcją" ...

Oczywiście, ze jest antykoncepcją i polecam się zapoznać z mechanizmem jej działania zanim zacznie się mówić głupoty. Nie jest to środek wczesnoporonny. "Tabletka ellaOne zapobiega ciąży, zapobiegając owulacji lub opóźniając ją lub utrudniając zagnieżdżenie się zarodka / zapłodnionego jajeczka w macicy. " . Naprawdę zawsze takie dyskusje to jak tłumaczenie komuś, że 1+1 to 2...Ludzie mówią co im się wydaje bez żadnej wiedzy.


Pasek wagi

Piramil77 napisał(a):

taniej bedzie "dorosnąć do seksu " 

Nie rozumiem tego tekstu... Gumki pękają, mojej koleżance pękła w sobotę wieczorem. Była dorosła, wykształcona, ze stałym partnerem. Ale wtedy nie planowali dziecka. Na szczęście teraz mają dwoje planowanych :)

Ja też zawsze się zabezpieczam. Tabletkę po traktuję awaryjnie, na szczęście do tej pory się nie przydała, ale nie żal mi 30 zł raz na 3 lata. Myślę, że w wieku 32 lat już dorosłam do seksu zarówno fizycznie jak i psychicznie :) Więc nie mam oporów by porozmawiać z lekarzem też dorosłym i wyłuszczyć czego potrzebuję.

Pasek wagi

ASwift napisał(a):

kropka36 napisał(a):

A po co kupować na zapas? Tabletki nie mają daty ważności na wieczność...Rok i będzie do wyrzucenia, a jak sama piszesz dotychczas użyłaś jej raptem raz. Tabletki nie są wycofywane w ogóle, tylko będą na receptę. Wiem, że w tym przypadku liczy się czas, ale w dzisiejszych czasach znaleźć lekarza prywatnie "na już" to nie jest jakaś wielka filozofia. Kupisz, będziesz mieć awaryjnie przez ten rok mniej więcej, dopóki nie straci ważności, a potem i tak jakby co będziesz musiała lekarza szukać... 
A tak z ciekawosci,temuwprywatnemu lekarzowi bedzie oczywiscie trzeba zaplacic za wizyte,aby wypisal recepte? Chory system 

No trzeba, niestety... Ale jakbym się znalazła w sytuacji awaryjnej, to raczej bym nie żałowała tej stówy czy dwóch na lekarza. Zresztą ja ogólnie nie byłam zwolenniczką wycofania recept na te tabletki (a jak ktoś kojarzy moje wpisy dot. spraw seksu to wie, że mam raczej luźne podejście do tych spraw, więc nie chodzi o jakieś tam zacofanie itp.)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.