- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 sierpnia 2016, 22:52
Co byście sobie pomyślały gdybyście napisały do waszego faceta SMS w stylu "Przyjedz do mine. Mam na Ciebie straszną ochote", a on wam odpisał "Wiesz, a ja man ochotę na chińszczyznę."
Bo już sobie zaczynam myśleć, że może to ja nie mam poczucia humoru i przesadzam, no ale zrobiło mi się przykro...
22 sierpnia 2016, 09:30
przyjedz do mnie, chce mi sie bzykac nie jest w niczym lepsze od "mam ochote na chińczyka"
22 sierpnia 2016, 09:38
Jak dla mnie to żart, nie zabolało by mnie to specjalnie - nawet zabawna odpowiedź. Co najwyżej poczułabym się rozczarowana, jeśli miałabym serio ochotę na seksy. Możesz go zaprosić na chińszczyznę do siebie ;)
22 sierpnia 2016, 09:41
przyjedz do mnie, chce mi sie bzykac nie jest w niczym lepsze od "mam ochote na chińczyka"
Dokładnie, chłopina też się mógł poczuć dotknięty, że jest czyścicielem basenów na zawołanie. Chociaż wątpię, jak znam życie :P Tak czy siak, odpowiedź zabawna i ja bym się nie przejęła, ot, taki żart.
22 sierpnia 2016, 12:51
No z pewnością dotknęłoby mnie to:) Ale ja jestem obrażalsko-foszasta i z wielu powodów niestety robi mi się przykro. Odpisałabym jednak coś w stylu- "No Kochanie, nie mówiłeś, że masz takie fantazje :) Znaczy się seks po azjatycku:)? A tak serio to szkoda, że nie trafiłam w Twój nastrój :-)" I czekałabym na rozwój sytuacji. Z humorem i dystansem. Może rzeczywiście dotknęło go, że potraktowałaś go przedmiotowo...aczkolwiek to dziwne. "Mam na Ciebie ochotę" to raczej przyjemny sms, okazujący zainteresowanie i pożądanie. Mógł odpowiedzieć " nie gniewaj się, dziś totalnie się na to nie nadaję :)". Tak czy siak- nie pokazuj, że Cię rozczarował ten sms i pokaż , że masz klasę :)
22 sierpnia 2016, 13:08
No z pewnością dotknęłoby mnie to:) Ale ja jestem obrażalsko-foszasta i z wielu powodów niestety robi mi się przykro. Odpisałabym jednak coś w stylu- "No Kochanie, nie mówiłeś, że masz takie fantazje :) Znaczy się seks po azjatycku:)? A tak serio to szkoda, że nie trafiłam w Twój nastrój :-)" I czekałabym na rozwój sytuacji. Z humorem i dystansem. Może rzeczywiście dotknęło go, że potraktowałaś go przedmiotowo...aczkolwiek to dziwne. "Mam na Ciebie ochotę" to raczej przyjemny sms, okazujący zainteresowanie i pożądanie. Mógł odpowiedzieć " nie gniewaj się, dziś totalnie się na to nie nadaję :)". Tak czy siak- nie pokazuj, że Cię rozczarował ten sms i pokaż , że masz klasę :)
a ja jestem ciekawa jak to się zakończyło? :D
25 sierpnia 2016, 17:21
hmmm ale to duzo zalezy od waszej relacji. Np my lubimy wszelaki zarty z moim chlopakiem, wiec ja nie odebralabymtego jako zlosliwosc, bo jestesmy ze soba juz dlugo i zeby nas nuda nie zabila czasami zartujemy tak... Ale jesli jest to poczatek relacji, poznajcie się dopiero, to chyba tez byloby mi przykro :/
25 sierpnia 2016, 17:30
*
Edytowany przez 6 marca 2017, 09:43